
No nareszcie, strasznie nie lubię czekać. Cierpliwość nie jest moją najlepszą stroną... Wytrwałość - owszem, cierpliwość - nie.
lis23 pisze:Heh, też miałem parę przygód:
" Obcy 4 " i gościu szukający komórki pod fotelami
" Władca Pierścieni Drużyna Pierścienia ", dwóch typków gadało prze cały film a na końcu stwierdził, że: " książka i tak była lepsza "
" Gwiezdne Wojny Zemsta Sithów ", jeden z ważniejszych pojedynków, a tu .... telefon komórkowy, brat cioteczny nie wyłączył dzwonka.
hp_gof pisze:A ja za półtorej godziny będę w kinieeeeeeee, a Wy nieeeeeeee![]()
No nareszcie, strasznie nie lubię czekać. Cierpliwość nie jest moją najlepszą stroną... Wytrwałość - owszem, cierpliwość - nie.
hp_gof pisze:To mnie wyłączyli projektor na chwilę na Dwóch Wieżach, ale to chyba nie był kluczowy moment filmu na szczęście
Czy to znaczy, że ja pierwszy ze wszystkich forumowiczów obejrzę film?Idzie ktoś przed 10.00? Nie do wiary
Prolog w IMAXie to jest coś absolutnie zajebistego. Jest CHOLERNIE GŁOŚNO, ale JAK TO SIĘ OGLĄDA!!! Pierwsze kilka minut to nieustanne wbicie w fotelhp_gof pisze: - sala nie była wypełniona po brzegi, ilość ludzi była jak na normalnym seansie, a i tak nie mieliby szans przeszkadzać, bo film był tak głośny, że zagłuszał wszystko. Dosłownie CHOLERNIE GŁOŚNY. A w trakcie sceny prologu, który wszyscy tak dobrze znamy, basy dudniły do tego stopnia, że trzęsły się fotele (nie żartuję!) i przez chwilę zastanawiałem się, czy to kino nie ma jakichś dodatkowych opcji multiaktywnych, bo wrażenie było jakbyśmy osobiście uczestniczyli w katastrofie samolotu. Więc nie krępujcie się przynieść zatyczek do uszu etc![]()
Powtarzałem wczoraj i przedwczoraj BB i TDK i o ile BB muzycznie wypada świetnie, o tyle TDK w drugiej połowie nadal trochę mnie rozczarowuje. To nie znaczy, że jest źle, ma swoje momenty, jak temat Jokera i oczywiście Batmana, ale potencjał w tym filmie na muzykę jest o wiele większy.hp_gof pisze:Ja lepiej słyszałem muzykę w Mrocznym Rycerzu. Tutaj zwrócił moją uwagę jedynie chant i motyw Bane'a, który w filmie ma ogromną moc!!! oraz motyw Batmana oczywiście.
Może przesadzam z reakcją, bo jestem zachwycony IMAXem, ale nie odczuwałem tej agresji muzyki na takiej zasadzie, jak w Sherlocku 2, który jest dla mnie jedną z najgorszych prac w karierze Zimmera. A te momenty, gdy muzyka przejmowała pierwszy plan, naprawdę wbiły mnie w glebęReszta to (nie)stety? głośna łupanka.
Amen.Marion Cotillard jako aktorka zatrzymała się w miejscu.
Co do Hathaway to zgadzam się całkowicie, po niej widać, że jej się chce, że ma pomysł na rolę, że się w tej roli przede wszystkim znakomicie czuje. Świetny występ, a pamiętam, jakie było jęczenie, kiedy ogłoszono, że to ona będzie Catwoman.Nic aktorsko nie wnosi, w przeciwieństwie do Anne Hathaway, która dosłownie w ciągu kilku sekund potrafi przemienić się z delikatnej, zahukanej panieneczki w pewną siebie, seksowną, silną kobietę-włamywaczkę. Rewelacja!
Byłem w Katowicach, niestety nic nie dostałemPS. Dexter, dostałeś plakat? W którym mieście byłeś?
no i? muza świetnie się sprawdza w filmie, a i muza na płycie jest świetna. surowe apokaliptyczne brzmienie jest też na płycie, deszi bara jest na płycie, więc nie ma problemu i "moja teoria" (to nie moja teoria, tylko mój prywatny sposób postrzegania, z którego nie robię wyroczni i nie zmuszam wszystkich do takiej samej postawy) dalej ma rację bytu - dobra muza na płycie jest dobrą muzą na płycie. a w filmie może być ona tylko i wyłącznie jeszcze lepszą lub słabszą - czyli szanse 50 na 50.hp_gof pisze:I tutaj w gruzach po raz kolejny legnie teoria Adama, która polega na czerpaniu przyjemności wyłącznie z odsłuchu płyty. Słynne już słowa "Deshi Basara" są esencją tego filmu i są silnie zakorzenione w filmie i całe to 'brzmienie', którego szukał Hans tkwi właśnie w filmie. I udało mu się stworzyć to surowe apokaliptyczne niemal (może trochę przesadzam) brzmienie.