THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#586 Post autor: lis23 » pt cze 29, 2012 13:38 pm

Ale marudzicie ... najlepszy Horner od lat i póki co, najlepszy score roku ale Wam trudno dogodzić ;) za to nad TDKR będą achy i ochy, bo to przecież Zimmer ;)

a tak na marginesie, to co w pracy Hornera jest nie tak?, jak dla mnie jest za mało głównego tematu w heroicznym wydaniu a jeżeli już jest to jest zbyt krótki, zbyt mało rozwinięty main title i end title, za to zbyt rozwlekły przedostatni utwór - i tyle wad
a temat jest wyrazisty i zapada w pamięć, na tyle, ze zapomniałem już, że Elfman robił cokolwiek do Spider Manów ;).
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#587 Post autor: Adam » pt cze 29, 2012 13:43 pm

lis23 pisze:Ale marudzicie ...
czasem tak :P
najlepszy Horner od lat
are you fucking kidding me? avatara choćby słyszałeś? albo spiderwicka?
i póki co, najlepszy score roku
LOL
ale Wam trudno dogodzić ;)
czasem tak :P
za to nad TDKR będą achy i ochy, bo to przecież Zimmer ;)
to się okaże, jak będzie za co, to będzie chwalenie. a jak będzie padlina, to się wyda opinie na jakie padliny zasługują. nie generalizuj i nie wrzucaj wszystkich do jednego worka :) wiem że tu co po niektórzy gdyby otrzymali nawet diskopolo od Zimmera piali by z zachwytu że znalazł brzmienie i że geniusz, ale na szczęście jest demokracja i takie osoby są w liczbie poniżej błędu statystycznego.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#588 Post autor: lis23 » pt cze 29, 2012 13:52 pm

Adam pisze: are you fucking kidding me? avatara choćby słyszałeś? albo spiderwicka?
Spiderwick jest dla mnie nudny a po Avatarze jednak spodziewałem się czegoś więcej, dobry score ale czegoś mi brakuje, pająk bardziej mi przypadł do gustu, już bardziej wolę The Karate Kid od Avatara ale w sumie wszystko to są dobre prace.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25174
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#589 Post autor: Mystery » pt cze 29, 2012 19:05 pm

Jak dla mnie to dokładnie ta sama półka co Karate Kid i Avatar. A już w obrębie tej półki od pierwszego jest lepszy, ale poziomu drugiego raczej nie osiągnie. Przez te ostatnie lata, bardzo ten score w moich oczach urósł i słuchając tego 5CD nie sposób wyjść z podziwu jak wspaniałą pracę odwalił tu James. A Spiderwick, mimo, iż kompletnie nieoryginalny, jest pod każdym innym względem znakomity (co za action score!) - szkoda tylko, że praca ta przeszła bez większego echa.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#590 Post autor: Adam » pt cze 29, 2012 19:09 pm

Mystery Man pisze:szkoda tylko, że praca ta przeszła bez większego echa.
obawiam się że tak samo skończy Spajdi :P szum minie i tyle. nieklasyczne podejście do superbohaterów zaprezentował Hansu jako pierwszy, miał farta bo powiedzmy że się przyjęło przez aklamację z braku porównywalnych prac, i teraz furory w pamięciach fanów Horner nie zrobi na stałę tym scorem, tym bardziej że przy nim Avatar jest poza zasięgiem.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#591 Post autor: lis23 » pt cze 29, 2012 19:23 pm

Mystery Man pisze:Jak dla mnie to dokładnie ta sama półka co Karate Kid i Avatar. A już w obrębie tej półki od pierwszego jest lepszy, ale poziomu drugiego raczej nie osiągnie. Przez te ostatnie lata, bardzo ten score w moich oczach urósł i słuchając tego 5CD nie sposób wyjść z podziwu jak wspaniałą pracę odwalił tu James. A Spiderwick, mimo, iż kompletnie nieoryginalny, jest pod każdym innym względem znakomity (co za action score!) - szkoda tylko, że praca ta przeszła bez większego echa.
Nie wiem, słuchałem tego Spiderwicka ze dwa razy i kompletnie nic nie zapamiętałem, ot, jednym uchem wchodzi a drugim wychodzi, może trzeba dać mu jeszcze jedną szans ;)
" Avatar " jest fajny ale jak już pisałem, czegoś mi zabrakło, sam nie wiem, czego a " Karate Kid " bardzo mi się podoba - zresztą, uważam ze nie można porównywać tych scorów ze sobą i ze Spider Manem bo, prócz nazwiska kompozytora nic ich ze sobą nie łączy, to muzycznie zupełnie odmienne światy, poza zabiegami Hornera, rzecz jasna ;), Pająka należy konfrontować z innymi filmami o superbohaterach i tutaj Horner wychodzi obronną ręką, z ostatnich tego typu prac lubię tylko drugą i trzecią część X-Men i " Superman Returns ".
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#592 Post autor: Adam » pt cze 29, 2012 19:26 pm

tylko że Roj jako drugi po Hansie odszedł od konwencji i nie zrobił typowego superbohaterowego scoru, więc nie można tego porównywać ze standardową symfoniką Otmana, Elfmana czy Pałela.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#593 Post autor: lis23 » pt cze 29, 2012 19:34 pm

A w czym odszedł?, nie jestem za dobry w tych technicznych klockach więc prosiłbym kogoś o uświadomienie :)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#594 Post autor: Adam » pt cze 29, 2012 19:36 pm

nie trzeba techniki, nie są to symfoniczne scory pełną gębą i tyle. a wszystkie poprzednie były. (padlinę Howarda przy Green Lantern oczywiście pomińmy milczeniem bo na to nawet nie ma kategorii..)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#595 Post autor: lis23 » pt cze 29, 2012 19:42 pm

Ale nie jest to praca oparta li tylko na elektronice, jest orkiestra choć w jakiej skali to się dopiero przekonamy czytając książeczkę dołączoną do płyty.
Mefisto pisze:
Absolutnie się nie zgodzę - od pierwszej do ostatniej minuty słychać, że to James. Całość rozbija się raczej o to, że na dobrą sprawę sporo tu liryki i mało akcji na pierwszy rzut ucha.
Tyle że liryka i te spokojniejsze, czysto Hornerowskie momenty są bardzo dobre: " Secrets ", " The Gamali Device ", " Rooftop Kiss ", nawet " I Cant See You Anymore " i pierwsza połowa " Promises "
akcji też jest niemało, naliczyłem chyba siedem utworów, trzeba jeszcze poczekać na film i zobaczyć, jaka jest jego specyfika i czy muzyka doń pasuje.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25174
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#596 Post autor: Mystery » sob cze 30, 2012 10:14 am

Na Spidermana filmowego nie czekam. Dlatego też soundtrack sobie obadam. Ale zamiast porównywać go z Elfmanem, raczej trzeba zacząć porównywać z Burwellem, Desplatem i Shorem, gdyż wedle paru recenzeji "The Amazing Spiderman" ma wiele wspólnego z "Twilight".
Na szczęście recenzje ma lepsze :wink:
tylko że Roj jako drugi po Hansie odszedł od konwencji i nie zrobił typowego superbohaterowego scoru, więc nie można tego porównywać ze standardową symfoniką Otmana, Elfmana czy Pałela.
Bo najwidoczniej sam film nie jest takim typowym superbohaterskim obrazem, co po zwiastunach, klipach i samym soundtracku można już stwierdzić, śledztwo, tajemnice, rodzice, wujki, dziewczyna, tak też poza akcją mamy zarówno thriller (Peter`s Suspicions), jak i dramat (Ben`s Death), romans (Rooftop Kiss), a nawet sporą dawkę humoru (Playing Basketball, Rumble In The Subway) i Horner wszystko to w swojej muzyce akcentuje. A score jest w pełni symfoniczny i orkiestra gra, aż miło (The Ganali Device, Metamorphosis, Lizard At School!...).

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#597 Post autor: lis23 » wt lip 03, 2012 16:24 pm

Płyta zakupiona, orkiestra jest, całkiem duży skład, jest dziecięcy sopran, inny wokal + Horner solo na fortepianie ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25174
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#598 Post autor: Mystery » wt lip 03, 2012 17:29 pm

Tracklista chronologicznie:

01 Main Title / Young Peter (4:54)
05 The Briefcase (3:14)
07 Secrets (2:30)
06 The Spider Room / Rumble In The Subway (3:20)
04 Hunting For Information (2:07)
08 The Equation (4:22)
03 Playing Basketball (1:22)
09 The Ganali Device (2:28)
10 Ben's Death (5:41)
02 Becoming Spider-Man (4:16)
11 Metamorphosis (3:04)
12 Rooftop Kiss (2:34)
13 The Bridge (5:15)
14 Peter's Suspicions (3:01)
15 Making a Silk Trap (2:52)
16 Lizard At School! (2:57)
17 Saving New York (7:52)
18 Oscorp Tower (3:22)
19 "I Can't See You Anymore" (6:50)
20 Promises / Spider-Man End Titles (4:52)

"Becoming Spider-Man" dopiero w połowie i poza wstępówką, temat Spider-mana w pełniejszej krasie zaczyna grać dopiero od tego miejsca i dalej pojawia się już w miarę systematycznie, także dlatego jest go tyle ile jest.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#599 Post autor: Adam » pt lip 06, 2012 07:39 am

#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#600 Post autor: lis23 » pt lip 06, 2012 13:11 pm

Zbyt krótka i mało treściwa ta recka ;)
jak dla mnie, główny temat jest lepszy od tego Elfmanowskiego, poza tym z prac Elfmana pamiętam tylko ów temat, tutaj jest dużo lepiej
recenzent pisze, że podczas seansu nie czuć magii w muzyce Hornera z czym się nie zgodzę - " The Gamali Device " czy patetyczny fragment " Saving New York " to czysta magia, Horner świetnie podkreśla takie momenty swoją muzyką.
P.S: po seansie wydaje mi si, że większość muzyki jest na albumie, choć chyba muzyki akcji, zwłaszcza podczas sceny ataku lizarda w szkole jest chyba więcej
P.S2: co się dzieje z forum?, od dwóch dni nie chce mnie normalnie wpuścić na forum, strona jest zagrożona i trzeba zignorować zagrożenie ...
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ