DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#121 Post autor: Koper » ndz cze 24, 2012 13:25 pm

Paweł Stroiński pisze:Druga rzecz, Wawrzyniec, słyszałeś Agorę i jak tam Dario na chór pisze? Widać pewną różnicę między kompozytorami wykształconymi i niewykształconymi. Agora pisana jest w podobnej konwencji do Gladiatora i generalnie brzmienia "epickiej muzyki historycznej", którą score Hansa i Lisy zdominował przez wieki. Do tego jednak dodaje takie przebiegi harmoniczne i tak umiejętnie operuje chórem, że sięga to wyżyn emocji. Marianelli potrafi po prostu świetnie operować intensywnością emocjonalną i wielu kompozytorów mogłoby się od niego uczyć.
Hm, a czy Ty widziałeś "Agorę" i słyszałeś jak tam muzyka działa? W filmie bynajmniej wyżyn emocji to nie daje.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#122 Post autor: Marek Łach » ndz cze 24, 2012 13:28 pm

Właśnie daje i to jest jej główny problem. Bo tych emocji w filmie jest za dużo w stosunku do tego, co się dzieje na ekranie. Ale generalnie potwierdza to, że Marianelli pod względem emocji w muzyce jest przeciwnym biegunem dla stonowanego Desplata.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#123 Post autor: Paweł Stroiński » ndz cze 24, 2012 17:08 pm

Prawdą jest, że Marianelli jest daleki pod względem ekspresji od ascetycznego Desplata, a i tak obaj wychodzą z wewnętrzności. To bardzo ciekawe.

hp_gof

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#124 Post autor: hp_gof » ndz cze 24, 2012 17:15 pm

Od co najmniej dwóch postów nie rozumiem o co chodzi :lol:

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#125 Post autor: bladerunner22 » ndz cze 24, 2012 17:16 pm

Paweł Stroiński pisze:Prawdą jest, że Marianelli jest daleki pod względem ekspresji od ascetycznego Desplata,.
..bo Marianelli jest bardziej klasyczny od pozostałych kompozytorów dzisiaj ?
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#126 Post autor: Paweł Stroiński » ndz cze 24, 2012 17:25 pm

Desplat też jest bardzo "klasyczny", choć odnosi się do trochę innej, bardziej minimalistycznie zorientowanej tradycji. Chyba tego nie da się określić. Chociaż Pride and Prejudice uważa się za bardzo klasyczne w sensie muzyki XVIII-wiecznej, ale ja nie mogę się wypowiadać, bo tego nie słyszałem, szczerze mówiąc.

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#127 Post autor: bladerunner22 » ndz cze 24, 2012 17:28 pm

Paweł Stroiński pisze:Desplat też jest bardzo "klasyczny", choć odnosi się do trochę innej, bardziej minimalistycznie zorientowanej tradycji. Chyba tego nie da się określić. Chociaż Pride and Prejudice uważa się za bardzo klasyczne w sensie muzyki XVIII-wiecznej, ale ja nie mogę się wypowiadać, bo tego nie słyszałem, szczerze mówiąc.
no właśnie Marianelli dla mnie podchodzi pod XVIII wiek, z tymże, jego muzyka nie jest lekka , za specjalnie szybka, nie brak jej liryczności , bardziej mi chodzi o instrumentarium .
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#128 Post autor: Koper » ndz cze 24, 2012 19:53 pm

Marek Łach pisze:Właśnie daje i to jest jej główny problem. Bo tych emocji w filmie jest za dużo w stosunku do tego, co się dzieje na ekranie. Ale generalnie potwierdza to, że Marianelli pod względem emocji w muzyce jest przeciwnym biegunem dla stonowanego Desplata.
Czyli właśnie nie daje. ;) Bo Dario chce dawać, ale robi to źle, przesadza i w efekcie w filmie muzyka nie jest tak, jaka byłaby dla niego najlepsza. :) Anyway, kto widział, ten wie. Ale w przypadku Anny Karaniny nie mam podstaw by twierdzić, że tu będzie podobnie bo u Wrighta Dario działał dotąd jak trzeba.

A coś wiadomo, czy będzie komponował do "Na zachodzie bez zmian" Mimi Leder? Początkowo był do tego projektu przypisany na imdb, teraz już wypadł, ale coś ten projekt w ogóle sprawia wrażenie stojącego w miejscu, więc pewnie nic z angażu Marianelliego tam nie będzie, a może szkoda.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Mefisto

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#129 Post autor: Mefisto » pn cze 25, 2012 01:52 am

Koper pisze:Anyway, kto widział, ten wie.
Ja widziałem i absolutnie się nie zgadzam. Agora jest piękna pod każdym względem, a już na pewno emocjonalnym - muzyka bynajmniej nie kiksuje, biorąc pod uwagę, iż mamy tu do czynienia z tyloma uzupełniającymi się wątkami (religia, miłość, przeznaczenie, lojalność, zdrada), które w rezultacie kumulują się w jednej z największych tragedii w historii ludzkości. IMHO to trzeba jednak bardziej czuć, niż kalkulować technicznie.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#130 Post autor: Wawrzyniec » pn cze 25, 2012 12:20 pm

hp_gof pisze:Czy to nie chodzi przypadkiem o to, że cokolwiek nie skomponuje Williams czy Zimmer - czy to jest akcyjniak, czy dramat - to jest to łatwe do słuchania od pierwszego włożenia płyty do odtwarzacza, a jak włączysz Desplata czy Marianelliego, to słuchasz pierwszy, trzeci, piąty raz - ledwo co wyłapujesz jakąś melodię, wszystko Ci się zlewa w całość i się musisz namęczyć, żeby w ogóle dojść do sedna? I większość osób taką płytę po jednym czy nawet kilku przesłuchaniach po prostu odrzuca, komentując że się płytę przesłuchało i nic w niej nie ma ciekawego i Williams czy Zimmer zrobili by to lepiej, (bo by szybciej wpadło w ucho).

hp_gof pisze:Ja tutaj nie chcę nikogo szufladkować, choć i tak stwierdzicie, że to robię, ani nie miałem też zamiaru wskazywać palcem na Wawrzyńca przywołując przykłady Williamsa i Zimmera (więc nie odbieraj tego osobiście).


Dobrze, tylko dlaczego w takim razie przywołujesz Williamsa i Zimmera? :P Czy choć raz nie może to być np. Horner i Howard? Chcemy mieć przystępnych kompozytorów, to nie ma przystępniejszego od Hornera. Williams odstrasza wielu action-scorem, a Zimmer też wraz z "Batmanami" stał się mniej przystępny. Zresztą nie zgodzę się, że słucham muzyki miłej łatwej i przyjemnej. Gdyż np. podczas trzeciego koncertu na FMFie, kiedy większość sali szturmowała wyjście, albo szykowała sznury wokół swoich szyi ja byłem w siódmym niebie. Babuch świadkiem. :)

Ale dobrze, gdyż widzę, że dyskusja się rozwija i stała się wręcz za mądra, więc już wolę nie prowokować. Tym bardziej, że nie chcę ocenić Marianellego w stylu adamowym, mimo, że czasami nachodzi mnie chęć takiego bardzo brutalnego, niegodnego recenzenta, na poziomie onet.pl ocenienie Dario. W sumie mogłem napisać, że "Czekam na ten score", ale tradycyjnie "Człowiek Zło" nie mógł się opanować. :P

A "Agora" jest w porządku, ale dla mnie osobiście to taka piąta woda po "Gladiatorze". Więc przesłuchałem dwa-cztery razy i jakoś nie miałem i nie mam potrzeby do niej wracać.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#131 Post autor: Bucholc Krok » pn cze 25, 2012 15:00 pm

Tyle stron tekstu, a gdzie są jakieś sample?
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#132 Post autor: Paweł Stroiński » pn cze 25, 2012 15:05 pm

Jeszcze nie ma, ale przynajmniej, z wyjątkiem pana Grzesia, toczy się bardzo ciekawa dyskusja, rzadkość na tym forum.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#133 Post autor: Tomek » pn cze 25, 2012 15:09 pm

Mefisto pisze: Ja widziałem i absolutnie się nie zgadzam. Agora jest piękna pod każdym względem, a już na pewno emocjonalnym - muzyka bynajmniej nie kiksuje, biorąc pod uwagę, iż mamy tu do czynienia z tyloma uzupełniającymi się wątkami (religia, miłość, przeznaczenie, lojalność, zdrada), które w rezultacie kumulują się w jednej z największych tragedii w historii ludzkości. IMHO to trzeba jednak bardziej czuć, niż kalkulować technicznie.
No ja z Koprem w tej kwestii również się nie zgadzam :) To właśnie muzyka Marianelliego wynosi nieco wyżej ten w sumie bardzo dobry epos historyczny na nieco wyższy poziom, nie mówiąc już o przejmującym zakończeniu i ilustracji muzycznej do tegoż. Muzyka w filmie radzi sobie bardzo dobrze, ale dopiero na płycie to klasa sama dla siebie, ujawniająca masę szczegółów, których w filmie po prostu nie słychać.
Obrazek

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#134 Post autor: Bucholc Krok » pn cze 25, 2012 15:51 pm

Paweł Stroiński pisze:Jeszcze nie ma,


Czy to nie jest trochę niepokojące? Film ma być w 2012r., a 6 miesięcy przeleciało. Już nie mówię o wyimkach z gotowych tracków, ale chociaż jakieś luźne próbki powinny być.

Przy okazji: czy Agora i Jane Eyre wyszły w końcu w jakichś innych krajach niż Hiszpania i USA? W przypadku Agory we wrześniu miną już 2 lata od ukazania się wydania hiszpańskiego. Dwie duże firmy (Warner i Sony) nie mogą sobie z tym poradzić? :? Sony raczej wydaje płyty jednocześnie. Przynajmniej w USA i Europie.
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)

#135 Post autor: Althazan » pn cze 25, 2012 16:45 pm

Bucholc Krok pisze:Przy okazji: czy Agora i Jane Eyre wyszły w końcu w jakichś innych krajach niż Hiszpania i USA? W przypadku Agory we wrześniu miną już 2 lata od ukazania się wydania hiszpańskiego. Dwie duże firmy (Warner i Sony) nie mogą sobie z tym poradzić? :? Sony raczej wydaje płyty jednocześnie. Przynajmniej w USA i Europie.
Nie wyszły i nie ma takich planów. Japończycy zrezygnowali z wydawania hollywoodzkich ścieżek, oprócz Sony, która jako jedyna wydaje jeszcze, ale tylko same duże tytuły (ostatnie to The War Horse, Tintin i teraz The Dark Knight Rises).

ODPOWIEDZ