Hm, a czy Ty widziałeś "Agorę" i słyszałeś jak tam muzyka działa? W filmie bynajmniej wyżyn emocji to nie daje.Paweł Stroiński pisze:Druga rzecz, Wawrzyniec, słyszałeś Agorę i jak tam Dario na chór pisze? Widać pewną różnicę między kompozytorami wykształconymi i niewykształconymi. Agora pisana jest w podobnej konwencji do Gladiatora i generalnie brzmienia "epickiej muzyki historycznej", którą score Hansa i Lisy zdominował przez wieki. Do tego jednak dodaje takie przebiegi harmoniczne i tak umiejętnie operuje chórem, że sięga to wyżyn emocji. Marianelli potrafi po prostu świetnie operować intensywnością emocjonalną i wielu kompozytorów mogłoby się od niego uczyć.
DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Właśnie daje i to jest jej główny problem. Bo tych emocji w filmie jest za dużo w stosunku do tego, co się dzieje na ekranie. Ale generalnie potwierdza to, że Marianelli pod względem emocji w muzyce jest przeciwnym biegunem dla stonowanego Desplata.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Prawdą jest, że Marianelli jest daleki pod względem ekspresji od ascetycznego Desplata, a i tak obaj wychodzą z wewnętrzności. To bardzo ciekawe.
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Od co najmniej dwóch postów nie rozumiem o co chodzi 

- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
..bo Marianelli jest bardziej klasyczny od pozostałych kompozytorów dzisiaj ?Paweł Stroiński pisze:Prawdą jest, że Marianelli jest daleki pod względem ekspresji od ascetycznego Desplata,.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Desplat też jest bardzo "klasyczny", choć odnosi się do trochę innej, bardziej minimalistycznie zorientowanej tradycji. Chyba tego nie da się określić. Chociaż Pride and Prejudice uważa się za bardzo klasyczne w sensie muzyki XVIII-wiecznej, ale ja nie mogę się wypowiadać, bo tego nie słyszałem, szczerze mówiąc.
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
no właśnie Marianelli dla mnie podchodzi pod XVIII wiek, z tymże, jego muzyka nie jest lekka , za specjalnie szybka, nie brak jej liryczności , bardziej mi chodzi o instrumentarium .Paweł Stroiński pisze:Desplat też jest bardzo "klasyczny", choć odnosi się do trochę innej, bardziej minimalistycznie zorientowanej tradycji. Chyba tego nie da się określić. Chociaż Pride and Prejudice uważa się za bardzo klasyczne w sensie muzyki XVIII-wiecznej, ale ja nie mogę się wypowiadać, bo tego nie słyszałem, szczerze mówiąc.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Czyli właśnie nie daje.Marek Łach pisze:Właśnie daje i to jest jej główny problem. Bo tych emocji w filmie jest za dużo w stosunku do tego, co się dzieje na ekranie. Ale generalnie potwierdza to, że Marianelli pod względem emocji w muzyce jest przeciwnym biegunem dla stonowanego Desplata.


A coś wiadomo, czy będzie komponował do "Na zachodzie bez zmian" Mimi Leder? Początkowo był do tego projektu przypisany na imdb, teraz już wypadł, ale coś ten projekt w ogóle sprawia wrażenie stojącego w miejscu, więc pewnie nic z angażu Marianelliego tam nie będzie, a może szkoda.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Ja widziałem i absolutnie się nie zgadzam. Agora jest piękna pod każdym względem, a już na pewno emocjonalnym - muzyka bynajmniej nie kiksuje, biorąc pod uwagę, iż mamy tu do czynienia z tyloma uzupełniającymi się wątkami (religia, miłość, przeznaczenie, lojalność, zdrada), które w rezultacie kumulują się w jednej z największych tragedii w historii ludzkości. IMHO to trzeba jednak bardziej czuć, niż kalkulować technicznie.Koper pisze:Anyway, kto widział, ten wie.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
hp_gof pisze:Czy to nie chodzi przypadkiem o to, że cokolwiek nie skomponuje Williams czy Zimmer - czy to jest akcyjniak, czy dramat - to jest to łatwe do słuchania od pierwszego włożenia płyty do odtwarzacza, a jak włączysz Desplata czy Marianelliego, to słuchasz pierwszy, trzeci, piąty raz - ledwo co wyłapujesz jakąś melodię, wszystko Ci się zlewa w całość i się musisz namęczyć, żeby w ogóle dojść do sedna? I większość osób taką płytę po jednym czy nawet kilku przesłuchaniach po prostu odrzuca, komentując że się płytę przesłuchało i nic w niej nie ma ciekawego i Williams czy Zimmer zrobili by to lepiej, (bo by szybciej wpadło w ucho).
hp_gof pisze:Ja tutaj nie chcę nikogo szufladkować, choć i tak stwierdzicie, że to robię, ani nie miałem też zamiaru wskazywać palcem na Wawrzyńca przywołując przykłady Williamsa i Zimmera (więc nie odbieraj tego osobiście).
Dobrze, tylko dlaczego w takim razie przywołujesz Williamsa i Zimmera?


Ale dobrze, gdyż widzę, że dyskusja się rozwija i stała się wręcz za mądra, więc już wolę nie prowokować. Tym bardziej, że nie chcę ocenić Marianellego w stylu adamowym, mimo, że czasami nachodzi mnie chęć takiego bardzo brutalnego, niegodnego recenzenta, na poziomie onet.pl ocenienie Dario. W sumie mogłem napisać, że "Czekam na ten score", ale tradycyjnie "Człowiek Zło" nie mógł się opanować.

A "Agora" jest w porządku, ale dla mnie osobiście to taka piąta woda po "Gladiatorze". Więc przesłuchałem dwa-cztery razy i jakoś nie miałem i nie mam potrzeby do niej wracać.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Tyle stron tekstu, a gdzie są jakieś sample?
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Jeszcze nie ma, ale przynajmniej, z wyjątkiem pana Grzesia, toczy się bardzo ciekawa dyskusja, rzadkość na tym forum.
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
No ja z Koprem w tej kwestii również się nie zgadzamMefisto pisze: Ja widziałem i absolutnie się nie zgadzam. Agora jest piękna pod każdym względem, a już na pewno emocjonalnym - muzyka bynajmniej nie kiksuje, biorąc pod uwagę, iż mamy tu do czynienia z tyloma uzupełniającymi się wątkami (religia, miłość, przeznaczenie, lojalność, zdrada), które w rezultacie kumulują się w jednej z największych tragedii w historii ludzkości. IMHO to trzeba jednak bardziej czuć, niż kalkulować technicznie.


- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Paweł Stroiński pisze:Jeszcze nie ma,
Czy to nie jest trochę niepokojące? Film ma być w 2012r., a 6 miesięcy przeleciało. Już nie mówię o wyimkach z gotowych tracków, ale chociaż jakieś luźne próbki powinny być.
Przy okazji: czy Agora i Jane Eyre wyszły w końcu w jakichś innych krajach niż Hiszpania i USA? W przypadku Agory we wrześniu miną już 2 lata od ukazania się wydania hiszpańskiego. Dwie duże firmy (Warner i Sony) nie mogą sobie z tym poradzić?

"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy
Re: DARIO MARIANELLI - ANNA KARENINA (2012)
Nie wyszły i nie ma takich planów. Japończycy zrezygnowali z wydawania hollywoodzkich ścieżek, oprócz Sony, która jako jedyna wydaje jeszcze, ale tylko same duże tytuły (ostatnie to The War Horse, Tintin i teraz The Dark Knight Rises).Bucholc Krok pisze:Przy okazji: czy Agora i Jane Eyre wyszły w końcu w jakichś innych krajach niż Hiszpania i USA? W przypadku Agory we wrześniu miną już 2 lata od ukazania się wydania hiszpańskiego. Dwie duże firmy (Warner i Sony) nie mogą sobie z tym poradzić?Sony raczej wydaje płyty jednocześnie. Przynajmniej w USA i Europie.