Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#46 Post autor: Tomek » pn cze 18, 2012 00:17 am

Wawrzyniec pisze:W tym roku czy w ogóle? Gdyż w tym roku to trzeci, a w sumie drugi, gdyż "Wrath of the Titans" nie jest od RCP i to Turek narobił za dużo zamieszania. :P
Tak, teraz zwalajcie jeden na drugiego :mrgreen:
Wawrzyniec pisze:Uciąłeś ważną część tego co napisałem. Na początku miał kompozytorem być Trent Reznor co samo przez się rozumie, że twórcy chcieli właśnie takiego nowoczesnego brzmienia. Może w filmie to działa? Nie wiem, jeszcze nie widziałem i nie wyszedł do kin.
OK, niech będzie to nawet Marilyn Manson. Tylko ile to będzie miało wspólnego z akcją osadzoną w XIX wieku??? Reznor się nadaje do Social Networków czy Dziewczyn, natomiast tutaj jak by palnął tą swoją ambientową ścianę dźwięku, to porażka byłaby chyba większa niż każdy nowy score Tylera Batesa ;-)
Obrazek

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#47 Post autor: Tomek » pn cze 18, 2012 00:21 am

Templar pisze:Przecież to film Timura Bekmambetova, czyli coś w stylu Wanted, ale w sumie na film się chyba wybiorę, Wanted to była świetna komedia :D
Timur B. (nie mam siły do tego naziwska) odpowiada też jako "opiekun artystyczny" za największy gniot zeszłego roku - "Najczarniejszą godzinę". To był też świetna komedia, ino trochę w drugą stronę, dlatego też temu Panu już dziękuję :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#48 Post autor: Paweł Stroiński » pn cze 18, 2012 00:22 am

Tomek,to tak naprawdę zależy od konwencji filmu.

Bardzo bym na przykład chciał, żeby muzykę do filmu fantasy kiedyś zrobił Tuomas Holopainen, kompozytor i założyciel kapeli Nightwish. Z jednej strony mamy cholernie nowoczesny metal, z drugiej orkiestrowy podkład (bardzo dobry), inspirowany Zimmerowską (Holopainen jest fanbojem) tematyką. Bardzo gotycka muzyka łącząca tradycję (zwłaszcza odkąd zaczęli nagrywać z orkiestrą i chórem - Holopainen orkiestruje to sam, do tego na wokalu do poprzedniego albumu operowy sopran - robi to wielkie wrażenie) z nowoczesnością, która przy ich skłonności do mrocznych melodii byłaby ideałem moim zdaniem współczesnego fantasy, tylko powinni miksować to lepiej (balans idzie w stronę kapeli kosztem wyciszonej, choć wciąż słyszalnej orkiestry i chóru).

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#49 Post autor: Tomek » pn cze 18, 2012 06:20 am

Paweł, muszę powiedzieć stanowcze: NIE. Tylko nie zimmerowska poetyka oraz brzmienia metalowe do fantasy. To żeśmy już przerabiali. Fantasy może mieć tylko jedno brzmienie. Na pewno nie RCP. Tym panom w tym gatunku już podziękujemy :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#50 Post autor: Adam » pn cze 18, 2012 08:22 am

Wy tu gadu gadu o wish listach, a pdroducenci się śmieją i Djawadi z Bejtsem podpisują juz kolejne kontrakty na horrory i fantasy :mrgreen:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10445
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#51 Post autor: Ghostek » pn cze 18, 2012 08:24 am

Tomek pisze:Fantasy może mieć tylko jedno brzmienie.
Nic bardziej nie ogranicza gatunku jak zamykanie go w ramach jednej wizji, jednego stylu i jednej myśli muzycznej. Na prawdę wolę jak tworzy się 15 różnych pod względem stylistycznym ścieżek, mimo że 14 można o kant dupy rozbić, niż 15 podobnych do siebie, ale mistrzowsko zaaranżowanych. Przynajmniej jest rozgraniczenie, co bardziej sprawdza się w danym filmie, a co zupełnie nie. I oczywiście większe prawdopodobieństwo pojawienia się czegoś nowego, unikatowego pod względem brzmieniowym, aniżeli w przypadku, gdy podążamy tylko wyznaczonymi ścieżkami.
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#52 Post autor: Adam » pn cze 18, 2012 10:08 am

zgoda. ja pójdę jeszcze dalej :P mi obojętne jaki będzie score, może być nawet największa padlina z rcp, ale żeby to było dobre, a konkretniej słuchalne :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#53 Post autor: Wawrzyniec » pn cze 18, 2012 11:56 am

Tomek jest widać trochę bardziej konserwatywny w tych kwestiach i ja to szanuję, choć nie do końca się zgadzam. :) Np. metalowe fantasy w stylu Nightwish, czy też Rhapsody, Blind Guardian, albo Lacuna Coil, to brzmi ciekawie. :) I dopóki pomysł jest ciekawy i daje to efekt w filmie jestem otwarty na wszelkie nowe i niekonwencjonalne pomysły.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#54 Post autor: Paweł Stroiński » pn cze 18, 2012 12:01 pm

Zdecydowanie zgadzam się z Tomkiem i Wawrzyńcem. Trzeba szukać nowych rozwiązań.

Kino się zmieniło przez te 100-parę lat.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#55 Post autor: DanielosVK » pn cze 18, 2012 12:52 pm

Ale Rhapsody to, brońcie ojcowie muzyki filmowej, usłyszeć bym nie chciał w fantasy.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#56 Post autor: Wawrzyniec » pn cze 18, 2012 15:21 pm

@Danielos no co ty? Toż to Rhapsody plus Christopher Lee i już całe Śródziemie, Narnia i wszystkie inny krainy trzęsą się ze strachu. :twisted:

A po za tym nie miałbym nic przeciwko metalowego fantasy. Na pewno słyszeliście o grze "Brütal Legend" z Jackiem Blackiem. Taki film z takim właśnie światem, to ja chętnie bym ujrzał. :twisted:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#57 Post autor: Paweł Stroiński » pn cze 18, 2012 16:12 pm

A, mam do Tomka proste pytanie. Co sądzisz o Scorpion Kingu Debneya? Mi chodzi o coś podobnego, tylko bardziej melodyjnego i tematycznego.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#58 Post autor: DanielosVK » pn cze 18, 2012 16:37 pm

Wawrzyniec pisze:@Danielos no co ty? Toż to Rhapsody plus Christopher Lee i już całe Śródziemie, Narnia i wszystkie inny krainy trzęsą się ze strachu. :twisted:
Ta, włącznie z Gwiezdnymi Wojnami. ;)

Słuchałem kiedyś Rhapsody, ale byłem wtedy bardzo początkującym słuchaczem muzyki w ogóle, a teraz ich muzyka jest dla mnie strasznie marna. A szczególnie te gnioty, które teraz knocą.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#59 Post autor: Tomek » pn cze 18, 2012 17:33 pm

Paweł Stroiński pisze:Zdecydowanie zgadzam się z Tomkiem i Wawrzyńcem. Trzeba szukać nowych rozwiązań.
Kino się zmieniło przez te 100-parę lat.
Kino tak. Na szczęście w kwestii muzycznej klasykami pozostaną symfoniczne LOTR-y, Willowy, Krulle, Legend, taki Merlin czy Hook. Akurat fantasy jest takim gatunkiem, gdzie liczy się tylko symfonika a reszta brzmi tanio albo jak tania podróba.
Paweł Stroiński pisze:A, mam do Tomka proste pytanie. Co sądzisz o Scorpion Kingu Debneya? Mi chodzi o coś podobnego, tylko bardziej melodyjnego i tematycznego.
Tania, choć fajna, podróba :) Nie wytrzymuje porównania z ścieżkami klasycznie orkiestrowymi i symfonicznie ukierunowanymi akurat w tym gatunku.
Obrazek

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#60 Post autor: DanielosVK » pn cze 18, 2012 17:38 pm

Tomek pisze:Kino tak. Na szczęście w kwestii muzycznej klasykami pozostaną symfoniczne LOTR-y, Willowy, Krulle, Legend, taki Merlin czy Hook. Akurat fantasy jest takim gatunkiem, gdzie liczy się tylko symfonika a reszta brzmi tanio albo jak tania podróba.
Wg mnie da się, jeśli się chce. Najlepszy przykład - 1492 Vangelisa. Nie jest to, co prawda, score fantasy, ale muzyka do epickiego filmu historycznego, w którym nikt wcześniej nie wyobrażał sobie w przewadze elektronicznej muzyki. A dostaliśmy arcydzieło. Skoro można tak w kinie historycznym, to można i w fantasy. Potrzeba tylko talentu na miarę takiego przełomu, a tego brak któremukolwiek z dzisiejszych kompozytorów. Jedyna osoba, która przychodzi mi do głowy to Rahman, ale ciężko sobie wyobrazić, by dostał angaż w takim projekcie.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

ODPOWIEDZ