http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... iecka.html

Instytut Transplantologii zaciera już ręceWawrzyniec pisze:Z ciekawości, czy Kaczmarek ma motor:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... iecka.html
Chyba raczej zakład przetwórstwa mięsnego, po zderzeniu przy 300 km/h to zostanie już tylko mielonkaTomasz Goska pisze:Instytut Transplantologii zaciera już ręce
Kaczmarek to muzyczny odpowiednik takiego Engela albo Tajnera. Tamci osiągnęli pojedyncze sukcesy w pracy trenerskiej po czym zostali działaczami w odpowiednich związkach. Jancio AP nie może być w żadnym PZPN, więc bawi się w organizację jakichś festiwali albo celebryctwo. Wszystkich jednak łączy typowo polskie podejście: coś osiągnąłem to ch.., więcej nie robię, teraz będę się opierdzielał za podobną kasę.Mefisto pisze:to i, że Kaczmarek jak widać JUŻ się nie zajmuje pisaniem scorów, a oni to robili jak mieli ochotę - a jeśli nie widzisz różnicy, to po co przepłacać?Adam pisze:no i? Kaczmarek jak widać juz też się pisaniem scorów nie zajmuje i co z tego, robi inne rzeczy, a co zrobił to mu nikt nie odbierze.
Nie zgodze sie Koprze z Tobą z prostego powodu. czy jest coś złego że człowiek pracuje i łapie okazje żeby się dorobić i nie musieć nic robić na starość? Nie wiem jak Ty, ale ja marze żeby nie musieć pracować aż do emerytury, i sądzę że tak samo myśli każdy Polak - ot, totolotek i własna bezludna wyspa do śmierciKoper pisze:Kaczmarek to muzyczny odpowiednik takiego Engela albo Tajnera. Tamci osiągnęli pojedyncze sukcesy w pracy trenerskiej po czym zostali działaczami w odpowiednich związkach. Jancio AP nie może być w żadnym PZPN, więc bawi się w organizację jakichś festiwali albo celebryctwo. Wszystkich jednak łączy typowo polskie podejście: coś osiągnąłem to ch.., więcej nie robię, teraz będę się opierdzielał za podobną kasę.
się okaże. ja bym na jego miejscu w to nie wchodził bo wystarczy przesledzić wiadomosci o działalności tego włoskiego producenta jak dwa ostatnie filmy puścił z dymem i nie dokończył, nie płacąc ludziom w całości.Wawrzyniec pisze:Chociaż zaraz, czy przypadkowo Kaczmarek to nie miał komponować do tego włoskiego filmu o odsieczy wiedeńskiej ze Skolimowskim i ABC?
Dziwne w Polsce to nie jest. Ale to tak jakby John Williams odpuścił po pierwszym Oscarze. Chyba jak ktoś jest prawdziwym artystą, to powinien tworzyć dalej, bo to nie tylko jego zawód ale i pasja. Muzyka, sport, kino to nie jest praca równoznaczna z urzędnikiem na poczcie, albo motorniczym na kolei. To tak jakby pół kadry Hiszpanii po zdobyciu mistrzostwa świata powiedziało: e, pieprzyć to, mamy grube miliony, najważniejszy sukces osiągnęliśmy, po co się męczyć, rozmieńmy się na drobne.Adam pisze:Nie zgodze sie Koprze z Tobą z prostego powodu. czy jest coś złego że człowiek pracuje i łapie okazje żeby się dorobić i nie musieć nic robić na starość? Nie wiem jak Ty, ale ja marze żeby nie musieć pracować aż do emerytury, i sądzę że tak samo myśli każdy Polak - ot, totolotek i własna bezludna wyspa do śmierciWięc co jest dziwnego w tym, że ktoś - co ważne że serio coś osiągnął - po jakimś czasie sobie odpuszcza?
Nie wiem jak Stonesi, bo nigdy fanem nie byłem ale Lennon to przecież do śmierci tworzył i śpiewałAdam pisze:Wiem że porównania trochę nie teges ale chodzi o zasadę wiec zapytam czy Stonsi sobie nie odpuścili? Czy Beatlesi sobie nie odpuścili? Odpuścili i to jeszcze w trakcie kariery.
Gdyby fanfara dla A2 była skrobnięta między dwoma świetnymi partyturami, to jasne, że nikt by złego słowa nie rzekł, ale patrząc na ostatnie muzyczne dokonania Kaczmarka...Adam pisze:ja wolę napisać Fanfarę Dla A2 (która może jest jakimś dobrym dżinglem, kto wie?)
Tam nie wystąpił Whitaker.swordfish pisze:IMDB jako najnowszą produkcję wskazuje na "Tajemnice Westerplatte"
Bo był najlepszy!!Wawrzyniec pisze:"Byłem najlepszy to wygrałem niech się tamci bujają"