

Tak, że można siedzieć, biadolić, snuć rozważania, na temat "co gdyby" albo słuchać innych gości, a to mało ich jest, tyle, że co się założy temat z jakimś nieznanym nazwiskiem to trzy posty i jak to mówi Adam: forever alone, nikomu się nawet tego nie chce posłuchać, za duży wysiłek, czekamy na nowego Hansa
