


chyba najbardziej merytoryczny tekstTomek pisze:Jest lepiej niż w przypadku topornej trójki, ale nadal nie wystarcza to by zmierzyć się z oryginalnością Elfmana i Zimmera. Na plus, rosyjskie chóry w dwóch bodajże utworach, miłe urozmaicenie. Część hinduska jest dziwaczna, ale w sumie ciekawie również urozmaica muzykę. Problemy są dwa. Długość płyty to raz. Dwa, muzyka akcji/szpiegowska, która w takim wykonaniu u Giacchino kompletnie po mnie spływa. Nie lubię jej i nie lubię jej formy, jej zmiany "kierunku" co kilkanaście sekund, nie potrafienia rozwinięcia się w coś ciekawego, dłuższego i bardziej angażującego, ponieważ Giacchino tak jakby chciał za każdym razem popisywać się jaki to on jest sprawny technicznie, a być może bardziej jest więźniem obrazu... Najlepszy przykład to kapitalny, epicki moment gdy w filmie widzimy Burj Khalifa, który jest porzucony za kilka sekund... Szkoda, bo Giacchino w filmie miał fantastyczne bodźce wizualne a nie potrafił to przekuć na znakomitą muzykę w filmie, co najlepiej też widać na wydaniu albumowym. Gdyby album odchudzić do takich 40 minut, to słuchało by się nawet bardzo fajnie, ale przy 80 minutowym czasie to pozycja tylko dla jego hardcorowców...
Tobie by pewnie 2-płytowy bootlegowy Complete byłby za małoMystery Man pisze:Score jest za krótkiOddajcie 2 wycięte minuty ze środka World Worst Parking Valet!
![]()
E tam, czepianie sięchyba najbardziej merytoryczny tekst
Ale czasami nawet takie albumy po 45-55 minut się dłużą, wszystko zależy od tego co ma do zaoferowania kompozytor. W przypadku GP czy Cartera, nie chciałbym, aby te scory trwały po 45 minut, bo wiele fajnej muzy usłyszanej w filmie by zabrakło. Problemem jest bardziej właściwy dobór materiału, bo można zrobić nawet i pół godzinny score do GP, którego nie dałoby się zbytnio słuchaćTomek pisze:Niby dlaczego? Trochę więcej pomyślunku u osób, którego tworzą i za niego odpowiadają, trochę pewnie też mniej własnego ego (kompozytora, producenta, wydawcy) i zastanowienia się, że będzie tego słuchać ktoś inny niż oni samiSporo ostatnio albumów wychodzi po 45-55 minut. Nie widzę problemu
In Russia Phone Dial You jest świetne, w życiu bym tego nie wyrzucił, również Eye Of The Wistrom bym zostawił i w Moreau Trouble Than She's Worth nic nie zmieniał, natomiast Ghost Protocol i Hendricks' Manifesto można wywalić i to tyleMystery Man pisze:Ja bym wyrzucił In Russia Phone Dials You (01:40), Ghost Protocol (04:58), Hendricks' Manifesto (03:17) i Eye Of The Wistrom (01:05), zrezygnował z pierwszej połowy Moreau Trouble Than She's Worth (06:44) i może "Mission Impersonatable".
Nie wiem, ale te sceny są o tyle dobre, gdyż zyskuje na nich nieco czarny charakter, który staje się wiarygodniejszy. Dobrze, że ta alternatywna wersja "A Man, a Plan, a Code, Dubai" się nie ostała.Adam pisze:"other" - to są jakieś inne wycięte jeszcze? te są b.słabe, prawie usnąłem - dobrze że to wycięli.