BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#76 Post autor: Marek Łach » pn kwie 09, 2012 12:57 pm

Adam pisze:toś się wypowiedział :roll: ale w sumie standard tutaj - jak coś złe, to się loluje, pisze o zniesmaczonych rzeszach fanów filmówki, i robi dyskusję na kilka stron, a jak ktoś nielubiany zrobi dobry score to się pisze 2 wyrazy, bo więcej nie wypada, bo to faux pax :P
Kłamstwa, kłamstwa na każdym kroku... No ale przecież moja pozytywna wypowiedź o CC to dwa wyrazy.

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 3241
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#77 Post autor: swordfish » pn kwie 09, 2012 12:58 pm

Przyznam, że Brian tworzy rzeczy, które da się słuchać. "Columbus" mnie nie porywa do tańca, ale jest tu na czym ucho zawiesić. Są dzwoneczki, skrzypce i syntezatory, ciekawie skomponowany hamburger z hollywoodzkiego mcdonald'sa. Co ważne, nie kapie tłuszczem underscoru.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#78 Post autor: DanielosVK » pn kwie 09, 2012 12:59 pm

Adam pisze:
DanielosVK pisze:Przesłuchałem to Columbus Circle. Obok Diuny jedyny wartościowy score Tylera, jaki w ogóle słyszałem. Ładny temat i klimat, 3,5/5 się należy. Gdyby tylko Tyler częściej pisał takie score'y, a nie rzemieślnicze łupanki 4-5 razy w roku.
toś się wypowiedział :roll: ale w sumie standard tutaj - jak coś złe, to się loluje, pisze o zniesmaczonych rzeszach fanów filmówki, i robi dyskusję na kilka stron, a jak ktoś nielubiany zrobi dobry score to się pisze 2 wyrazy, bo więcej nie wypada, bo to faux pax :P
Do mnie tych słów nie odnoś, bo o kupach nigdy więcej nie piszę. Ja rozpisuję się tylko na temat score'ów co najmniej czwórkowych, ale przede wszystkim takich, które mnie czymś zmiażdżyły.
W tym scorze urzekł mnie temat i ogólny nastrój ścieżki. Fajną Tyler obrał drogę, że poszedł w taką kameralność i wychodzi mu to dużo lepiej niż wszystkie jego łupanki. Powinien częściej robić takie rzeczy, chociaż wątpię, że będzie - ale fajnie by było. Cała płyta jest nieco monotonna i męcząca, przez co pełnej czwórki wystawić nie mogę, ale Tyler się postarał i napisał po prostu dobry, nastrojowy score. 3,5/5, dziękuję za uwagę. :)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#79 Post autor: Adam » pn kwie 09, 2012 13:00 pm

Marek Łach pisze:Kłamstwa, kłamstwa na każdym kroku... No ale przecież moja pozytywna wypowiedź o CC to dwa wyrazy.
:roll: przecież wiem że Ty się wypowiedziałeś i podziękowałem za to :P pisałem o Danielosie i o ogólnym zwyczaju tego forum.
DanielosVK pisze:W tym scorze urzekł mnie temat i ogólny nastrój ścieżki. Fajną Tyler obrał drogę, że poszedł w taką kameralność i wychodzi mu to dużo lepiej niż wszystkie jego łupanki. Powinien częściej robić takie rzeczy, chociaż wątpię, że będzie - ale fajnie by było. Cała płyta jest nieco monotonna i męcząca, przez co pełnej czwórki wystawić nie mogę, ale Tyler się postarał i napisał po prostu dobry, nastrojowy score. 3,5/5, dziękuję za uwagę. :)
czyli się jednak dało coś więcej napisać :P
#FUCKVINYL

Turek

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#80 Post autor: Turek » pn kwie 09, 2012 13:00 pm

Paweł Stroiński pisze:Bo HAns nie przyzwyczaja do pisania shitu.

U Tylera to normalka, więc po co go tłumaczyć, jak najwyraźniej lepiej nie umi?

A ty nie tłumaczysz Hansa niby ?:D Żart tysiąclecia :D

Turek pisze:
Paweł Stroiński pisze:Bo HAns nie przyzwyczaja do pisania shitu.
Nie, w ogóle :mrgreen: Zwłaszcza ostatnimi scorami :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ostatnio zmieniony pn kwie 09, 2012 13:02 pm przez Turek, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#81 Post autor: Paweł Stroiński » pn kwie 09, 2012 13:10 pm

Po pierwsze, to ostatni rok.

Po drugie, jeśli uważasz, że stwierdzenie, że profesjonalny twórca olewa projekt albo że woli się wybrać na wycieczki krajoznawcze niż utrzymać jakiś porządny standard muzyki to tłumaczenie, a nie oskarżenie, to sorry, ale nie mam pytań.

Turek

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#82 Post autor: Turek » pn kwie 09, 2012 13:13 pm

Paweł Stroiński pisze:Po pierwsze, to ostatni rok.

Po drugie, jeśli uważasz, że stwierdzenie, że profesjonalny twórca olewa projekt albo że woli się wybrać na wycieczki krajoznawcze niż utrzymać jakiś porządny standard muzyki to tłumaczenie, a nie oskarżenie, to sorry, ale nie mam pytań.
A co mnie interesuje że Hans do Charcic Wielkich na wakacje pojechał albo że kaca miał na Piratach :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Gówno jest gównem a Hans może sobie bajeczki opowiadać, Ty mu możesz wierzyć proszę bardzo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#83 Post autor: Paweł Stroiński » pn kwie 09, 2012 13:19 pm

Tak, Zimmer przyznający się mniej lub bardziej (w sprawie Piratów mi całkiem bardziej!) do braku profesjonalizmu w zeszłym roku to bajeczki.

I tak, to że wolał Charcice Wielkie od napisania porządnej muzyki akurat może mieć wpływ na jakość score'u. Nie masz zielonego pojęcia, jak ważny jest proces twórczy dla dobrego napisania muzyki filmowej i tego filmu zrozumienia. Jeśli facet woli się dobrze bawić, niż przysiąść nad filmem i popatrzeć, co można z nim zrobić... to ma problem.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#84 Post autor: Adam » pn kwie 09, 2012 13:22 pm

wmieszając się w oftop śmiem twierdzić że przy CC Brajan dobrze podszedł do procesu twórczego, a w Brake tym bardziej 8)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#85 Post autor: DanielosVK » pn kwie 09, 2012 13:23 pm

Ale w CC otrzymaliśmy naprawdę dobre efekty, a w Brake nie bardzo.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#86 Post autor: Adam » pn kwie 09, 2012 13:24 pm

ale Brake to nie muza do słuchania, we filmie działa bdb.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#87 Post autor: DanielosVK » pn kwie 09, 2012 13:24 pm

Ale poza filmem jest słaba. I tyle. :)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#88 Post autor: Adam » pn kwie 09, 2012 13:25 pm

ale proces twórczy się ponoć tyczy filmu :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#89 Post autor: Paweł Stroiński » pn kwie 09, 2012 13:25 pm

A jaki to był proces? Dokładnie proszę.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#90 Post autor: Mystery » pn kwie 09, 2012 13:25 pm

Adam pisze:ale Brake to nie muza do słuchania, we filmie działa bdb.
Taki argument od Adama, koniec świata :P

ODPOWIEDZ