BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#61 Post autor: Paweł Stroiński » pn kwie 09, 2012 12:43 pm

Adam pisze:Turek, spadaj z Hansem stąd :P
Za późno. A ja to skrzętnie wykorzystam.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#62 Post autor: Koper » pn kwie 09, 2012 12:44 pm

Święta szkodzą. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Turek

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#63 Post autor: Turek » pn kwie 09, 2012 12:44 pm

Już się boimy :mrgreen:

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#64 Post autor: DanielosVK » pn kwie 09, 2012 12:45 pm

Przesłuchałem to Columbus Circle. Obok Diuny jedyny wartościowy score Tylera, jaki w ogóle słyszałem. Ładny temat i klimat, 3,5/5 się należy. Gdyby tylko Tyler częściej pisał takie score'y, a nie rzemieślnicze łupanki 4-5 razy w roku.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#65 Post autor: Paweł Stroiński » pn kwie 09, 2012 12:46 pm

Turek pisze::mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Mięsny Hans, Mięsny Hans, On tak myśli, On tak myśli :D
A owszem. Sposób operowania basowymi dętymi drewnianymi w Sherlocku 2 i wpisaniu ich w generalnie smyczkowe brzmienie całej ścieżki był chwalony przez znajomego mi pianistę jako coś bardzo inteligentnego i jako coś, co świadczy o tym, że Zimmer ma większą świadomość orkiestry niż się powszechnie myśli.

A co do twojego komentarza pod Sherlockiem 2, to cieszę się, że zgadzasz się ze mną w sprawie Prażan.

Turek

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#66 Post autor: Turek » pn kwie 09, 2012 12:46 pm

Hurra :mrgreen:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#67 Post autor: Paweł Stroiński » pn kwie 09, 2012 12:48 pm

I była to bardzo analityczna pod względem muzycznym wypowiedź, musiałbym to znaleźć gdzieś w meandrach forum Filmtracks, więc to nie jest takie proste, jak sądzisz.

Tak, ale najlepiej wyciągnąć score w 2 tygodnie (Piraci) i zestawić go ze scorem, na który Brian miał pół roku przy takiej samej ilości pomagierów, jak Hans przy Piratach czy MW 2. Ale cóż, jak się fapuje pod przystojniaczka, to już tak jest.

Turek

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#68 Post autor: Turek » pn kwie 09, 2012 12:50 pm

Tak, tak :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#69 Post autor: Adam » pn kwie 09, 2012 12:51 pm

Turek litości :) spartoliłeś dyskusję , Marek Ci nie wybaczy :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#70 Post autor: DanielosVK » pn kwie 09, 2012 12:53 pm

Tyler napisał dzieło życia, a ludzie psują mu temat. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Turek

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#71 Post autor: Turek » pn kwie 09, 2012 12:54 pm

Adamie, przecież to bardzo merytoryczny offtop, nie każdy wiedział że Sherlock to jest tak inteligentnie napisany score, a wszyscy się mylą dookoła :mrgreen:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#72 Post autor: Adam » pn kwie 09, 2012 12:54 pm

DanielosVK pisze:Przesłuchałem to Columbus Circle. Obok Diuny jedyny wartościowy score Tylera, jaki w ogóle słyszałem. Ładny temat i klimat, 3,5/5 się należy. Gdyby tylko Tyler częściej pisał takie score'y, a nie rzemieślnicze łupanki 4-5 razy w roku.
toś się wypowiedział :roll: ale w sumie standard tutaj - jak coś złe, to się loluje, pisze o zniesmaczonych rzeszach fanów filmówki, i robi dyskusję na kilka stron, a jak ktoś nielubiany zrobi dobry score to się pisze 2 wyrazy, bo więcej nie wypada, bo to faux pax :P
Turek pisze:Adamie, przecież to bardzo merytoryczny offtop, nie każdy wiedział że Sherlock to jest tak inteligentnie napisany score, a wszyscy się mylą dookoła :mrgreen:
Paweł litości, daj "cytuj" w temacie Szerloka i tam odpowiadaj :D
Ostatnio zmieniony pn kwie 09, 2012 12:55 pm przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#73 Post autor: Paweł Stroiński » pn kwie 09, 2012 12:55 pm

A nawet jeśli pominiemy Sherlocka, to mamy takie myślące score'y jak:

Rain Man
Driving Miss Daisy
Crimson Tide (tak, tak)
Cienka czerwona linia
Gladiator,
Ostatni samuraj
Hannibal
Black Hawk Down (którego jak słusznie ci wykazał Marek na forum, po prostu nie rozumiesz)
Frost/Nixon
Incepcja.

A gdzie coś takiego u napierdalającego regularnie w orkiestrę Briana Tylera? Nawet Rambo spierdolił pod względem koncepcyjnym.

Turek

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#74 Post autor: Turek » pn kwie 09, 2012 12:56 pm

A jak jest shit Hansa to się robi kilka stron i tłumaczy czemu jest tak chujowo a nie inaczej :D

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)

#75 Post autor: Paweł Stroiński » pn kwie 09, 2012 12:57 pm

Bo HAns nie przyzwyczaja do pisania shitu.

U Tylera to normalka, więc po co go tłumaczyć, jak najwyraźniej lepiej nie umi?

ODPOWIEDZ