Za późno. A ja to skrzętnie wykorzystam.Adam pisze:Turek, spadaj z Hansem stąd
BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)
Święta szkodzą. 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)
Przesłuchałem to Columbus Circle. Obok Diuny jedyny wartościowy score Tylera, jaki w ogóle słyszałem. Ładny temat i klimat, 3,5/5 się należy. Gdyby tylko Tyler częściej pisał takie score'y, a nie rzemieślnicze łupanki 4-5 razy w roku.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)
A owszem. Sposób operowania basowymi dętymi drewnianymi w Sherlocku 2 i wpisaniu ich w generalnie smyczkowe brzmienie całej ścieżki był chwalony przez znajomego mi pianistę jako coś bardzo inteligentnego i jako coś, co świadczy o tym, że Zimmer ma większą świadomość orkiestry niż się powszechnie myśli.Turek pisze:![]()
![]()
![]()
Mięsny Hans, Mięsny Hans, On tak myśli, On tak myśli
A co do twojego komentarza pod Sherlockiem 2, to cieszę się, że zgadzasz się ze mną w sprawie Prażan.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)
I była to bardzo analityczna pod względem muzycznym wypowiedź, musiałbym to znaleźć gdzieś w meandrach forum Filmtracks, więc to nie jest takie proste, jak sądzisz.
Tak, ale najlepiej wyciągnąć score w 2 tygodnie (Piraci) i zestawić go ze scorem, na który Brian miał pół roku przy takiej samej ilości pomagierów, jak Hans przy Piratach czy MW 2. Ale cóż, jak się fapuje pod przystojniaczka, to już tak jest.
Tak, ale najlepiej wyciągnąć score w 2 tygodnie (Piraci) i zestawić go ze scorem, na który Brian miał pół roku przy takiej samej ilości pomagierów, jak Hans przy Piratach czy MW 2. Ale cóż, jak się fapuje pod przystojniaczka, to już tak jest.
Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)
Turek litości
spartoliłeś dyskusję , Marek Ci nie wybaczy 


#FUCKVINYL
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)
Tyler napisał dzieło życia, a ludzie psują mu temat. 

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)
Adamie, przecież to bardzo merytoryczny offtop, nie każdy wiedział że Sherlock to jest tak inteligentnie napisany score, a wszyscy się mylą dookoła 

Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)
toś się wypowiedziałDanielosVK pisze:Przesłuchałem to Columbus Circle. Obok Diuny jedyny wartościowy score Tylera, jaki w ogóle słyszałem. Ładny temat i klimat, 3,5/5 się należy. Gdyby tylko Tyler częściej pisał takie score'y, a nie rzemieślnicze łupanki 4-5 razy w roku.


Paweł litości, daj "cytuj" w temacie Szerloka i tam odpowiadajTurek pisze:Adamie, przecież to bardzo merytoryczny offtop, nie każdy wiedział że Sherlock to jest tak inteligentnie napisany score, a wszyscy się mylą dookoła

Ostatnio zmieniony pn kwie 09, 2012 12:55 pm przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)
A nawet jeśli pominiemy Sherlocka, to mamy takie myślące score'y jak:
Rain Man
Driving Miss Daisy
Crimson Tide (tak, tak)
Cienka czerwona linia
Gladiator,
Ostatni samuraj
Hannibal
Black Hawk Down (którego jak słusznie ci wykazał Marek na forum, po prostu nie rozumiesz)
Frost/Nixon
Incepcja.
A gdzie coś takiego u napierdalającego regularnie w orkiestrę Briana Tylera? Nawet Rambo spierdolił pod względem koncepcyjnym.
Rain Man
Driving Miss Daisy
Crimson Tide (tak, tak)
Cienka czerwona linia
Gladiator,
Ostatni samuraj
Hannibal
Black Hawk Down (którego jak słusznie ci wykazał Marek na forum, po prostu nie rozumiesz)
Frost/Nixon
Incepcja.
A gdzie coś takiego u napierdalającego regularnie w orkiestrę Briana Tylera? Nawet Rambo spierdolił pod względem koncepcyjnym.
Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)
A jak jest shit Hansa to się robi kilka stron i tłumaczy czemu jest tak chujowo a nie inaczej 

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - COLUMBUS CIRCLE (2012)
Bo HAns nie przyzwyczaja do pisania shitu.
U Tylera to normalka, więc po co go tłumaczyć, jak najwyraźniej lepiej nie umi?
U Tylera to normalka, więc po co go tłumaczyć, jak najwyraźniej lepiej nie umi?