Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60020
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#76
Post
autor: Adam » wt mar 27, 2012 17:43 pm
wcale
kolejna kwestia - zdeczka nie pasi nazywać to typowym brajanowym nawalankiem, skoro to po raz pierwszy jego całkowity solowy występ i to na minimalistycznych instrumentach

także Mefi bądź dokładniejszy

#FUCKVINYL
-
Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
-
Kontakt:
#77
Post
autor: Paweł Stroiński » wt mar 27, 2012 17:55 pm
Jesteś pewien, że to jest minimalistyczna instrumentacja?
Albo inaczej, wiesz, co to minimalizm w ogóle?
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60020
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#78
Post
autor: Adam » wt mar 27, 2012 17:58 pm
nie wiem i nie chce mi się sprawdzać, dlatego też nic o instrumentacji nie pisalem, tylko o minimalnych instrumentach

#FUCKVINYL
-
Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
-
Kontakt:
#79
Post
autor: Paweł Stroiński » wt mar 27, 2012 18:03 pm
Pisałeś o
minimalistycznych instrumentach.
Także Adam bądź dokładniejszy

-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60020
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#80
Post
autor: Adam » wt mar 27, 2012 18:03 pm
to jak miałem napisać? minimalnych instrumentach?

to chyba nie po polsku
"przy użyciu minimalnej ilości instrumentów" miało być, o!
#FUCKVINYL
-
Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
-
Kontakt:
#81
Post
autor: Paweł Stroiński » wt mar 27, 2012 18:04 pm
Powiedz, co miałeś na myśli dokładnie.
Minimalistyczne to jest co najwyżej Columbus Circle.
-
Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
-
Kontakt:
#82
Post
autor: Wawrzyniec » wt mar 27, 2012 18:05 pm
Może chodziło o coś takiego:
Mini istrumenty

#WinaHansa #IStandByDaenerys
-
DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
#83
Post
autor: DanielosVK » wt mar 27, 2012 18:08 pm
Nie spamować mi w temacie o Brajanie.

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60020
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#84
Post
autor: Adam » wt mar 27, 2012 18:08 pm
#FUCKVINYL
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60020
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#85
Post
autor: Adam » pn kwie 09, 2012 13:50 pm
DanielosVK pisze:Jako ambient jest to przecież strasznie bezpłciowe i bez charakteru. Nawet ostatniemu kawałkowi, który chyba najlepiej daje radę, brak jakieś większego pomysłu. Z ambientu już wolę "Contagion", który też nie zachwycał, ale miał ciekawszy nastrój.
Contagion się nie umywa do Brake. w Braku jest dusza.
#FUCKVINYL
-
DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
#86
Post
autor: DanielosVK » pn kwie 09, 2012 13:52 pm
Contagion miało przynajmniej ciekawy temat, bez rewelacji, ale posiadał zalążek jakiegoś klimatu. A Brake jest bezduszne właśnie, do ostatniego tracku można potupać nóżką, ale kompletnie to bezpłciowa ścieżka. Ciężko z resztą w filmówce jakiś dobry ambient ostatnio znaleźć.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60020
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#87
Post
autor: Adam » pn kwie 09, 2012 13:52 pm
temat z Brake zamiata cały Contagion, chocby ten temat z teledysku. A jest jeszcze jeden. i do niego się nie da tupać nóżką.
#FUCKVINYL
-
DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
#88
Post
autor: DanielosVK » pn kwie 09, 2012 13:55 pm
Temat z Brake jest przyjemny, ale nic ponad to. Ani nie angażuje, ani nie intryguje jakimś ciekawym pomysłem. A Contagion przynajmniej ciekawie z fortepianu skorzystało, ma to jakąś ukryta nutkę niepokoju w sobie. Martinez ma w ambiencie dużo większe doświadczenie niż Tyler, chociaż też w sumie słabiznę odwalił.

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
-
Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
-
Kontakt:
#89
Post
autor: Wawrzyniec » pn kwie 09, 2012 14:18 pm
Martinez jakoś mnie swoim ambientem nie przekonuje. Przy "Drivie" dwa, trzy fajne utwory stworzył, a chwalony przez wszystkich "Solaris" mnie nuży niemiłosiernie i nie przekonuje.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
-
DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
#90
Post
autor: DanielosVK » pn kwie 09, 2012 14:19 pm
"Solaris" jest świetne, ale ogólnie Martinez to żaden wirtuoz czy świetny kompozytor nie jest, ale w ambiencie ma po prostu jakieś doświadczenie, większe od Tylera. O tym tylko mówiłem.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.