KLAUS DOLDINGER - SYMPHONIC PROJECT

[kiedyśgrześ]

Właśnie kupiłem tą płytę, miłośnicy nieco starszych filmów nazwisko kojarzą, na krążku znalazły się między innymi suity z Okrętu i Niekończącej się Opowieści, przyjdzie, przesłucham, wypowiem się, może to coś warte, może kogoś materiał zainteresuje

[Wawrzyniec]

miłośnicy nieco starszych filmów nazwisko kojarzą

To już nie rób z nas takich ignorantów, gdyż chyba każdy tutaj wie kim jest Klaus Doldinger, albo przynajmniej kojarzy muzykę z "Das Boot".

[kiedyśgrześ]

... albo przynajmniej kojarzy muzykę z "Das Boot".

Myślałem, że tylko miłośnicy techno z lat dziewięćdziesiątych

[Wawrzyniec]

Właśnie problem z tym technoremixem jest taki, że teraz wiele osób myśli, że to oryginalny score do filmu. I potem kupują sobie soundtrack i są zawiedzeni, gdyż nie ma technorąbanki.

[Templar]

To już nie rób z nas takich ignorantów, gdyż chyba każdy tutaj wie kim jest Klaus Doldinger, albo przynajmniej kojarzy muzykę z "Das Boot".

No dokładnie, chyba wszyscy tutaj go znają, a "Niekończąca się opowieść" - megakult

[kiedyśgrześ]

No dokładnie, chyba wszyscy tutaj go znają, a "Niekończąca się opowieść" - megakult

Zgadza się, szkoda, że nie ma domowego wydania na które zasługuje, z obiema wersjami filmu

[Bucholc Krok]

albo przynajmniej kojarzy muzykę z "Das Boot".

Jasne, jego muzykę "pożyczoną" od Blejka.

[kiedyśgrześ]

albo przynajmniej kojarzy muzykę z "Das Boot".

Jasne, jego muzykę "pożyczoną" od Blejka.

Szczegóły, detale, linki proszę

[Bucholc Krok]

http://www.youtube.com/watch?v=3WSoYUiMcoA

[Koper]

Litości, ten dalej usiłuje światu wmówić, że to jest jedno z drugiego zgapione...

A ten Symphonic Project to jakaś kompilacja starych kawałków czy zupełnie nowe nagranie (nawet jeśli wykorzystujące stare tematy) ?

[Wawrzyniec]

Litości, ten dalej usiłuje światu wmówić, że to jest jedno z drugiego zgapione...

Choć też się z Bucholcem nie zgadzam to jednak muszę mu przyznać, że jest wierny swoim poglądom.

[Koper]

A ten Symphonic Project to jakaś kompilacja starych kawałków czy zupełnie nowe nagranie (nawet jeśli wykorzystujące stare tematy) ?

Dobra, już sam sobie mogę odpowiedzieć, bo przesłuchałem. Nowe aranże, trochę jakby pod koncert. W sumie bardzo fajna płyta, jeśli ktoś lubi jazzowo-orkiestrowe klimaty.

[Bucholc Krok]

Choć też się z Bucholcem nie zgadzam to jednak muszę mu przyznać, że jest wierny swoim poglądom.

Raczej uszom - nie będę udawał, że tego nie słyszę. Zresztą Koper też jest konsekwenty. Liczyłem na to i się nie zawiodłem. A kiedyśgrześ chyba oddał nagrania do analizy.

[kiedyśgrześ]

A kiedyśgrześ chyba oddał nagrania do analizy.

Dokładnie Nie mam jeszcze wierzących wyników

[Tomek]

Koper ma trochę racji, trzeba nieco lubieć jazz. Otwierajacy "Jazzconcertino" jest bardzo ciekawy - jazzowe stylizacje połączone z orkiestracjami, które mi bardzo przypominały Herrmanna, takie ciągłe zmiany tonacji - raz pogodny w wyrazie jazzik, raz pójście w nieco mroczniejsze brzmienia. Może nie jest tak spektakularnie jak w "Concerto for Saxophone" Kamena, ale intrygująco. Suita z Niekończącej opowieści ma łady temat krainy fantazji, ratuje ją ostatnie dwie minuty z przebojowym tematem lotu na smoku, na co pewnie wszyscy wspominający stare hity Niemca będą czekać. Natomiast trudno mi zrozumieć tutaj zaaplikowanie saksofonu. No cóż... Mam wrażenie że z symfonicznej suity można było wycisnąć dużo więcej. Gdzie jest Nic Raine i Prażanie???

Co do Das Boot to jest tak sobie, jeszcze temat sam w sobie na orkiestrę się broni ale reszta to modelowy przykład, że specyficznej elektroniki (Zimmer, Vangelis) na orkiestrę tłumaczyć nie ma za bardzo po co... Reszta utworów to taki pop-jazz z domieszką symfoniki, za bardzo mnie to nie rusza ani nie rajcuje. Ale całości przesłuchać myślę warto, przynajmniej dla tych trzech utworów.