#49
Post
autor: Adam » wt mar 20, 2012 20:41 pm
Ok. Przesłuchane. Płyta o dziwo jest słuchalna i bez problemów przesłuchałem. Wieczorem drugi raz na słuchawkach posłucham w ciszy, żeby wyłapać smaczki z tego klimatu (ależ by się tu wersja japońska scoru przydała do tego jakościowo!). W sumie od czasów Solaris to pierwszy "ambient" (?) filmowy jaki słuchałem, nie licząc "Moon". Nie ma w ogóle żadnych instrumentów smyczkowych, poza szczątkami elektrycznej wiolonczeli. Nie ma gitary akustycznej (chyba?) - tylko bas i elektryk. Nie ma - czego się obawiałem po teledysku - warkotów silnika, wydechu czy opon, ale nie dziwie się skoro dla takiego mnie to by już było takie tandetne i oczywiste. Plus że nie wewalił też prosto z ProToolsa słynnego już gotowego sampla z biciem serca. Fajnie wykorzystuje cymbały i dzwonki oraz fortepian i te przyciski i przełączniki w samochodzie, długopisy (?), metalowe blaszki i tykający zegarek. Smaczkiem w "Coda" jest kobiecy delikatny sopran i odgłosy oddychania. Płyta jest spokojna, nie ma żadnych szybkich momentów, no może poza trakiem 11, który jest żywszy bo ma energiczną perkusję.
Jak płyta będzie oceniana na portalach w usa, o ile w ogóle będzie? Podejrzewam że na 1/5? jak Reznory? Pewnie tak i szkoda.. Dla mnie była to fajna odskocznia od "zwykłych" scorów. Doceniam pomysł i ten pierwiastek magii/niepokoju w tej muzyce. Nie będę do niego często wracał, ale uważam że Brajan po raz kolejny udowodnił, że potrafi coś ciekawego zrobić. Niech się Reznor uczy, że da się zrobić coś od czego nie bolą uszy i nie zmusza muzyka człowieka do przełączania traka. trudno mówić o słuchalności przy takim scorze jak Brake, bo to ciekawostka raczej a nie projekt do słuchania. Mastering płyty jest świetny i muza jest dobrze nagrana (nie wiem jak dzisiejsza wypuszczona równo z dzisiejsza premierą cd na itunes wersja mp3 się sprawuje), czyli Brajan pokazuje Iwatakiemu że sobie bez niego też da rady hehe. Przydałby się taki score w jakiejś psychodelicznej strzelance fpp ajjjjjjjj!!! W sumie to taki concept album, a nie score. Ciekawi mnie ile mu zajęło czasu nagranie, wykombinowanie i sklecenie tego projektu..
3/5? - słuchalność
4/5 - pomysł
5/5 - wykonanie
10/5 - teledysk (jest magiczny po prostu w 1080p)
Ciekawe co napiszą siedzący w "ambiencie" i tym podobnym stylu, bo ja w nim nie siedzę. I ciekawe czy, nie mając żadnej płyty ambientowej na półce i nie bardzo chcąc takowe kupować, skusiliby się na Brake by go z racji odmienności ściezki postawić na półce?
Ostatnio zmieniony sob mar 31, 2012 12:12 pm przez
Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
#FUCKVINYL