i kolejna recka:Adam Krysiński pisze:recenzja scoru z prestiżowego magazynu Guitar International:
http://guitarinternational.com/2011/05/ ... re-review/
http://www.examiner.com/ny-in-new-york/ ... ler-review

i kolejna recka:Adam Krysiński pisze:recenzja scoru z prestiżowego magazynu Guitar International:
http://guitarinternational.com/2011/05/ ... re-review/
To zabrzmiało, jakby Tyler zazwyczaj nie był toporny.Wawrzyniec pisze:Wiadomo, że jak na Tylera trochę to toporne
no i widzisz WawrzekWawrzyniec pisze:Tak sobie dzisiaj wstałem i zabierając się za wiosenne porządki doszedłem do wniosku, że nie zaszkodzi jakaś muzyka w tle. I tak nie wiedzieć czemu sięgnąłem po "Fast Five" Briana Tylera. I w sumie dobrze mi się tej muzyki słuchało. Ba, nawet jeszcze lepiej niż za pierwszym, drugim, trzecim, czwartym i piątym razem. Wiadomo, że jak na Tylera trochę to toporne, temat mógłby być lepszy i długie to, ale skłamałbym, gdybym napisał, że to zła muzyka i czas spędzony z nią to katorga.
Obok "Children of Dune" to chyba mój ulubiony Brian i nie miałbym nic przeciwko, więcej score'ów w tym stylu.
3,5/5
Hipster się znalazł.Templar pisze:A u mnie nie.