Czyżbyś pił do takiego jednego miłośnika trzecioligowych brytyjskich kompozytorów?Koper pisze:Solidny score ale pisanie że najlepszy to i tak fail, tak jakby pisać, że Tintin to największe dzieło JW.
Kenji Kawai - skończył się?
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9896
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Kenji Kawai - skończył się?
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Kenji Kawai - skończył się?
Czyżby, kontrpropozycje? Pytam nie po to żeby się droczyć, może czegoś nie znamKoper pisze:Solidny score ale pisanie że najlepszy to i tak fail, tak jakby pisać, że Tintin to największe dzieło JW.
Re: Kenji Kawai - skończył się?
Problem w tym że jakbyś przesłuchał prawie wszystko co wydało z 10 innych japońskich kompozytorów to byś szybko o kawaju zapomniałWawrzyniec pisze:A Kawaiu z przyjemnością podyskutuję, gdyż to mój ulubiony japoński kompozytor. I przesłuchałem prawie wszystko co wydał.
NO CD = NO SALE
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Kenji Kawai - skończył się?
Nie no, Mezame No Hakobune było jeszcze fajne. 
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Kenji Kawai - skończył się?
ale to było jeszcze przed "Sky Crawlers"DanielosVK pisze:Mezame No Hakobune
Chyba czwarto-...Wojtek pisze:Czyżbyś pił do takiego jednego miłośnika trzecioligowych brytyjskich kompozytorów?
Połowy dyskografii chybakiedyśgrześ pisze:Czyżby, kontrpropozycje? Pytam nie po to żeby się droczyć, może czegoś nie znam
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Kenji Kawai - skończył się?
Hmmm, cóż, powtóreczka
Hmmm, cóż, powtóreczka

Koper pisze:Połowy dyskografii chybakiedyśgrześ pisze:Czyżby, kontrpropozycje? Pytam nie po to żeby się droczyć, może czegoś nie znam
Hmmm, cóż, powtóreczka
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35183
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Kenji Kawai - skończył się?
I co ja mogę tutaj napisać.Adam pisze:Problem w tym że jakbyś przesłuchał prawie wszystko co wydało z 10 innych japońskich kompozytorów to byś szybko o kawaju zapomniałnie znasz innych więc sobie wmawiasz że kawaj jest zajebisty. to tak jak z Dżonem - nie znałeś Dżona to myślałeś że kto inny jest zajebisty, ale potem jak zacząłeś Dżona słuchać to doszło do Ciebie że jednak są rzeczy które mogą być o wiele lepsze niż myślałeś do tej pory i że można poprzeczki zawiesić wyżej. Zreszta, wysilisz się kiedyś żeby nie słuchać 268 raz Incepcji tylko posłuchać czegoś innego z ciekawosci, to przekonasz się w jakim błędzie żył Twój gust, strzelisz se facepalma i zapytasz się "jak ta muza kawaja mogła mi się az tak podobac"
Kawaj nie od paru ale od jakieś dekady prawie jest degeneratem - jak Ci napisał Myster, nie da się go praktycznie słuchać, bierze jakieś zryte 3ligowe projekty po 10 sztuk rocznie jak Badelt z których nic nie wynika do tego średnio co 3 jest wydawany w ogóle, a w tamtym kraju normą jest wydawanie wszystkiego jak leci, nawet oddzielnie samych piosenek na singlach. On w tamtym roku czy 2 lata temu zrobił chyba z 8 projektów. Co z tego wydano poza chyba 2 rzeczami? Kawaja nikt w Japonii nie chce do powaznych i ambitnych projektów od kilku lat. Widać to po tytułach jakie robi, nagrodach branżowych i plebiscytach itp. Zresztą takie same opinie możesz poczytać na zachodnich forach.
Znowu starach się przekonać, że znasz mnie lepiej od siebie samego i wiesz lepiej co słucham, a czego nie słucham.
"Zawieszanie wysoko poprzeczki"? Hm, zacząłem swoją przygodę z muzyką filmową od Johna Williamsa i choć poznałem naprawdę wiele kompozytorów i ścieżek to czegoś czy kogoś kto by stał wyżej nie odkryłem. Podobnie jak z drugim ulubionym kompozytorem, którego odkryłem zaraz po Williamsie. Słucham Zimmera, ale i nie tylko jego. I mimo, że przesłuchałem wiele soundtracków i poznałem wiele kompozytorów to jego pozycja jako No.2 jest nienaruszona. A "Inception" słucham wtedy kiedy mam ochotę. I wiedz nie tylko jej słucham, ale mimo to dalej bardzo wysoko cenię tę muzykę. A zresztą skoro zakupiłem soundtrack to nie po to, aby ładnie na półce leżał, tylko, abym go słuchał.
Wracając do Kawaia: Każesz mi poznać innych japońskich kompozytorów. Twierdzisz, że wtedy bym zapomniał o Kawaiu. Bardzo nie lubię tej brutalnej i dla mnie strasznie nieludzkiej metody, jaka tutaj na forum panuje. Kompozytorzy traktowani są jak obiekty, które jak nam się znudzą, zastępujemy je innym modelem.
I to nie dlatego, że nie znam innych japońskich kompozytorów. O co to to nie. Znam bardzo dobrze Hisaishiego, znam i często słucham Mizoguchiego, Sato też staram się słuchać na bierząco. Próbowałem z Kanno, czy Kajiurą czy też Sahashim, czy też Twoim ulubieńcem Iwashiro, który mi jakoś średnio podchodzi. Ale i tak ze wszystkich najlepiej mi się słucha muzyki Kawaia. Nie wiem nawet czy nie częściej go słucham do Hisaishiego. I mnie byłoby trudno znaleźć 10 japońskich kompozytorów lepszych od Kawaia, którzy by sprawili, że szybko bym o nim zapomniał. Tym bardziej, że trudno mi znaleźć jakichkolwiek innych japońskich kompozytorów o reszcie świata nie wspominając, którzy stworzyliby coś na miarę "Ghost in the Shell". I Kawai może być teraz w formie jakiej jest, ale za "Ghost in the Shell" należy się mu wieczny szacunek i na pewno nie popadnie on przez ten score w zapomnienie, a wręcz przeciwnie.
Tak rzekłem.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Kenji Kawai - skończył się?
oj tam nie biczuj się tylko słuchaj
a Kawaj i tak się skończył.
NO CD = NO SALE
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Kenji Kawai - skończył się?
Kitaro też się skończył, a o nim nie zapominam. 
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Kenji Kawai - skończył się?
ale Kitaro się skończył dosłownie, bo po prostu nic nie robi. a nie że robi ale kupy jak ten wyżej 
NO CD = NO SALE
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Kenji Kawai - skończył się?
Jeszcze w 2010 roku coś robił. I nie powiem, żeby przez ostatnią dekadę zachwycał. 
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35183
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Kenji Kawai - skończył się?
Mówisz masz, czyli najlepiej obrać polską metodą: Osiągnąć raz sukces, a potem do końca życia się na nim pławić, żyć z tantiemów i sporadycznie pisać serenadę na część obwodnicy augustowskiej.Adam pisze:ale Kitaro się skończył dosłownie, bo po prostu nic nie robi. a nie że robi ale kupy jak ten wyżej
Ostatnio zmieniony ndz lut 26, 2012 19:54 pm przez Wawrzyniec, łącznie zmieniany 1 raz.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Kenji Kawai - skończył się?
uparty jesteś i czepliwy
no więc powiem że lepsze to
no i sukcesów na koncie więcej 
NO CD = NO SALE
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9896
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Kenji Kawai - skończył się?
Nie dla Adama, on dalej się bawi w ekstrakcjęWawrzyniec pisze:Myślałem, że po tylu latach wspólnego koegzystowania i wielu głośnych wymianach zdań, parę zasad już ustaliliśmy i okres beki i grzebania w cudzym umyśle się zakończył. Widzę, że jednak nie.![]()
![]()
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
