David Arnold - Olympic Symphony London 2012

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#31 Post autor: Wojteł » wt lut 21, 2012 21:59 pm

Ja nie mam z tym problemów, bo po prostu czasem mnie dziwi twój gust muzyczny :P Jarac się i Barrym i jakimis lamerami, to jest trochę dziwne, ale nie ciągnijmy już offtopa :wink:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#32 Post autor: Adam » wt lut 21, 2012 22:03 pm

Wojtek pisze:Jarac się i Barrym i jakimis lamerami, to jest trochę dziwne, ale nie ciągnijmy już offtopa :wink:
co jest dziwne? że słucham wszystkiego i nie dyskwalifikuję za nazwisko? Nie przesłuchałeś żadnego Tylera w całości na spokojnie i mogę się założyć, a piszesz bzdury że to lamer. Pomyliłeś go chyba z Bejtsem.
Barrym też jaram się wybiórczo, a część płyt nawet nie tykam patykiem. Zresztą tak mam z KAŻDYM kompozytorem bo każdy pisze ścierwa.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#33 Post autor: Wojteł » wt lut 21, 2012 22:07 pm

Adam pisze: Nie przesłuchałeś żadnego Tylera w całości na spokojnie i mogę się założyć, a piszesz bzdury że to lamer. Pomyliłeś go chyba z Bejtsem.
Jak to dobrze, że Ty wiesz lepiej ode mnie co ja Tylera słuchałem :wink: Słuchałem chociazby Battle: LA, które parę osób dało do topa i poza dwoma trackami nie było tam absolutnie nic ciekawego. Oczywiście, że stoi parę klas wyżej od Batesa, co nie znaczy, że nie może być lamerem. Jest mlody, zobaczymy, co z niego wyrośnie za 10 lat, ale na razie to te jego łupanki sobie podaruję
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#34 Post autor: Adam » wt lut 21, 2012 22:14 pm

Wojtek pisze:Jak to dobrze, że Ty wiesz lepiej ode mnie co ja Tylera słuchałem :wink: Słuchałem chociazby Battle: LA, które parę osób dało do topa i poza dwoma trackami nie było tam absolutnie nic ciekawego.
to pewnie na przewijaniu słuchałeś :mrgreen: i jak widzisz cośz Tobą nie tak skoro ludzie dawali to nawet do Topów :D
Oczywiście, że stoi parę klas wyżej od Batesa, co nie znaczy, że nie może być lamerem.
zastanów się co piszesz i o kim i zobacz co osiągnął juz w życiu Brajan. lamer to możesz pisac o Dżawadim albo Bejtsie którzy nie osiągnęli nic i prawie nic nie zrobili.
Jest mlody, zobaczymy, co z niego wyrośnie za 10 lat,
jaki młody? za niedługo 40stka.
ale na razie to te jego łupanki sobie podaruję
:lol: i własnie pokazałeś jak znasz jego ostatnie prace poza fragmentami Battle LA. pogadaj z Mysterem to Ci podpowie jakie są jego niełupankowe i ambitne prace.. o ironio - co roku coraz więcej nominacji facet dostaje i robi doceniane scory że nawet hejterzy przyznają że jest nawet nieźle, a Wojtuś przyjdzie i powie że nie słucha bo to łupanki :D jak Dżon zaraz Ci umrze to biedaku nie będziesz miałczego słuchać więc lepiej się zacznij wdrażać chocby w Tylera czy ogólnie poszerzanie horyzontów :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#35 Post autor: Wojteł » wt lut 21, 2012 22:28 pm

Adam pisze:
Wojtek pisze:Jak to dobrze, że Ty wiesz lepiej ode mnie co ja Tylera słuchałem :wink: Słuchałem chociazby Battle: LA, które parę osób dało do topa i poza dwoma trackami nie było tam absolutnie nic ciekawego.
to pewnie na przewijaniu słuchałeś :mrgreen:
Nie wiedziałem, że Krysiński zainstalował mi na chacie kamerę i obserwuje, jak ja scory Tylera słucham :roll: Jakas mania przesladowcza, czy inne zboczenie panie Adamie?
Adam pisze:
Oczywiście, że stoi parę klas wyżej od Batesa, co nie znaczy, że nie może być lamerem.
zastanów się co piszesz i o kim i zobacz co osiągnął juz w życiu Brajan
No co takiego? Po czym wnosisz, ile w życiu osiągnął? Po kasowości filmów? To Bates może z nim konkurować, mając na koncie współpracę za Snyderem :roll:
Adam pisze:
Jest mlody, zobaczymy, co z niego wyrośnie za 10 lat,
jaki młody? za niedługo 40stka.
Biorąc pod uwagę, że większośc kompozytorów największe sukcesy święcie koło 50-tki, to jest stosunkowo młody. Nie każdy jest Hornerem, który świetnie zaczął za młodu, a potem się wypalił
Adam pisze:
ale na razie to te jego łupanki sobie podaruję
:lol: i własnie pokazałeś jak znasz jego ostatnie prace poza fragmentami Battle LA.


Teraz mam pewność - Krysiński szpieguje młodych mężczyzn! :P
Adam pisze:o ironio - co roku coraz więcej nominacji
facet dostaje i robi doceniane scory że nawet hejterzy przyznają że jest nieźle, a Wojtuś przyjdzie i powie że nie słucha bo to łupanki :D
Ja słyszałem o trzech jego nagrodach, nie licząć IFMCA. Bądź tak dobry i mnie oświeć, ile ten tytan i mistrz ma tych nagród na koncie. A do Battle LA naprawdę zasiadłem pełen dobrej woli i pierwsze dwa tracki mnie rozentuzjazmowały, ale im dalej w las, tym ciężej wytrzymać było. Ale co ja tam mogę wiedziec, przecież oswiecony Adamus wie, że ja słuchałem fragmentów :roll:

Adam pisze:jak Dżon zaraz Ci umrze to biedaku nie będziesz miałczego słuchać więc lepiej się zacznij wdrażać chocby w Tylera czy ogólnie poszerzanie horyzontów :)
Jesli dla Ciebie poszerzanie horyzontów oznacza słuchanie wyrobników z z drugiej, żeby nie powiedzieć: z trzeciej ligi pokroju Tylera, to naprawdę, wolę do usranej smierci słuchać Williamsa, bo gość napisał tyle dobrej muzy, ile Tyler by nie napisał żyjąc z 200 lat :roll: A tak poza tym, to myślę, że istnieje wystarczająco dużo dobrych kompozytorów do poszerzania horyzontów, żeby nie musieć chwytać za Żelusia :roll:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#36 Post autor: Adam » wt lut 21, 2012 22:37 pm

podsumowując:
- nie pisałem że ma nagrody tylko że coraz więcej nominacji w róznych kategoriach co roku wiec znów masz przykłąd że jesteś w mniejszosci bo na świecie się zaczyna coraz bardziej jego muza podobać
- pisałem że jak widzisz jesteś w mniejszosci bo ludzie sobie Battle LA dość chwalą
- nie napisałeś o ważniejszych jego ostatnich scorach, tylko wyskoczyłeś z dwoma trakami z Battle LA więc prosty wniosek że nie znasz ostatnich fajnych prac, bo każdy tutaj by podał chocby Fast Five, MW3 czy Columbusa i Lego (niby oficjalnie nie wydane ale wszystko jest na stronie i kto chciał to dawno posłuchał), zamiast LA.
- pisząc o osiągnięciach w zyciu nie miałem na mysli sukcesów kasowych, choć jeśli jesteś czepliwy to MW3 zarobił więcej niż Avatar i tym jednym projektem zjada Bejtsa na śniadanie i wszystkie jego filmy, tylko o liczbę filmów które zrobił i chocby fakt wszechstronnego wykształcenia akademickiego, czy to że jest jednym z nielicznych który sam dyryguje i gra na na czesci isntrumentów. a prawdziwym lamerom - np Bejtoswi - tego brakuje.
- Brajan nie jest wyrobnikiem z 3 ligii - znów pomyliłes go z Dżawadim czy Bejstem bez osiągnięc.
- możesz sobie do usranej śmierci słuchać Dżona i tylko jego, nic mi do tego, tylko nie neguj pracy i dorobku innych osób tylko dlatego że Ci się styl nie podoba i wolisz swojego Dżona czy innego Iksińskiego. A jak tak bardzo chcesz negować "lamerów" to zapisz się na korki do Bodzia Kaczyńskiego który też się od lat ośmiesza uznając tylko jeden rodzaj muzyki.
- no i potem się nie dziw że "najładniejsze suki w klasie spławiają nieopierzonych kujonów" skoro pół forum dało Battle LA do topów a Ty nie widzisz w tym nic ciekawego :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#37 Post autor: Wojteł » wt lut 21, 2012 22:48 pm

-To bądź tak dobry i wymień kilka z tych nominacji, pomijając IFMCA, na które wszyscy leją
- Taaaak, to widac bardzo dobrze zwłaszcza w komentarzach pod recką, gdzie średnia ocena wynosi około 3 (i to tylko dlatego, że Tomek zawyżył)
- Ok, przesłucham i jak dojdę do nich po siebie, to nie omieszkam skomentowac na forum
- Taaaa... jednym z nielicznych.. to chyba w skali ostatniej dekady, gdzie stara gwardia wymarła i wszędzie się pchają lamy z RCP. A ilość się chyba nie przekłada na jakość, co wszyscy wiemy nie od dziś.
-Nie przekręcaj moich słów, bo napisałem, że muzycznie stoi kilka klas wyżej od Batesa, co nie oznacza, że jest dobrym kompozytorem
-To my na forum mamy 6 osób, skoro połowa dała je do topa? Swoją droga możesz mi wytłumaczyć jaki związek istnieje na moja metaforę podejścia Williamsa do reżyserów w ostatnich latach, a tam co napisałem? Chyba, że znów chcesz być fajny, próbując mnie ośmieszyć wyrwanymi z kontekstu słowami, a to jest zagrywka na poziomie niższym od muzyki Batesa :roll:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#38 Post autor: Adam » wt lut 21, 2012 22:52 pm

nie chce mi się dyskutowac już na ten temat :) szanuję że Ci się nie leży styl i tyle. tylko nie pisz że to lamer, że robi łupanki itp itd. ja np nie znam dyskografii takiego Jackmana więc się nie udzielam i nie piszę że to lamer. Ty nie znasz płyt Brajana, to też się nie udzielaj. Ba, nawet ja zawsze zaznaczam że pierwszej połowy jego płytoteki chronologicznie praktycznie nie znam i odnoszę się tylko do kilku obecnych prac. Było wpisać koment w temacie o Battle LA że przesłuchałeś i po 2 kawałkach miałeś dość. i nikt by złego słowa nie mówił. A na tym forum jest może regularnie pizacych z 10 czy max 15 osób :) conajmniej kilka dało do topów, a w topach utworowych również Brajan miał widoczną pozycję.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#39 Post autor: Wojteł » wt lut 21, 2012 22:55 pm

Gwoli ścisłości przesłuchałem całe Battle: LA i jedynie dwa, może 3 tracki mi się podobały. A to, co słyszałem na youtube, w filmikach z sesji nagraniowych, wyrywki wstawiane na forum czy w filmach, w żadnym wypadku nie zachęciło mnie do zapoznania się z resztą jego twórczości (pomijając score do Transów, ale w jego przypadku poczekam do opinii na temat całości)
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#40 Post autor: Adam » wt lut 21, 2012 22:57 pm

Wojtek pisze:w żadnym wypadku nie zachęciło mnie do zapoznania się z resztą jego twórczości (pomijając score do Transów, ale w jego przypadku poczekam do opinii na temat całości)
:mrgreen: czyli dochodzimy do sedna że nie znasz nic poza Battle LA :lol: :lol: :lol: wiec o czym tu dyskutować? :roll: i skoro nagle czekasz na opinię o Transach które nie wyszły, to dlaczego nie ksorzystasz z opinii o MW3 czy Fast Five lub Columbusie czy Killing Room które ludzie chwalą (z tych w miare ostatnich prac) ?
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#41 Post autor: Wojteł » wt lut 21, 2012 22:59 pm

Całych płyt nie przesłuchałem poza Battle LA, ale slyszałkem kilka "najlepszych tracków" z MWF3, Timeline, Fast Five no i w filmie Godsend, które jakie było dobrze wiesz, krytykując je w swojej recenzji i w filmach Slya, które tez mnie nie zachęcily do sięgnięcia po płytę. Traktując jego twórczość przekrojowo, jakieś pojęcie na temat jego stylu jednak mam.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#42 Post autor: Adam » wt lut 21, 2012 23:01 pm

posłuchaj wybiórczo paru traków, pisz że lamer :roll:
posłuchanie paru traków to przekrojowa wiedza o kompozytorze? ciekawe..
szkoda gadać...
kompozytor nie dla Ciebie w takim razie i tyle koniec tematu, tak jak u mnie z muzyką klasyczną :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#43 Post autor: Wojteł » wt lut 21, 2012 23:04 pm

A, i oczywiście AVP:R, zapomniałem, że do tego robił. Myślę, że słuchanie takich prac Dragonball: Evolution nie zmieniłoby zdania mojego zdania o nim, a skoro z w/w prac nie podobały mi się "najlepsze utwory", to myślę, że za cała płytę tez nie ma sensu się brac :roll:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#44 Post autor: DanielosVK » wt lut 21, 2012 23:06 pm

Cytat z recenzji "Godsend":
Cała reszta, a w dorobku ma już prawie 30 filmów, to najzwyklejsze średniaki w tym jeszcze parę z dolnej półki.
No to co? Znasz wczesnego Tylera czy nie znasz? :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: David Arnold - Olympic Symphony London 2012

#45 Post autor: Adam » wt lut 21, 2012 23:07 pm

Wojtek pisze:A, i oczywiście AVP:R, zapomniałem, że do tego robił. Myślę, że słuchanie takich prac Dragonball: Evolution nie zmieniłoby zdania mojego zdania o nim, a skoro z w/w prac nie podobały mi się "najlepsze utwory", to myślę, że za cała płytę tez nie ma sensu się brac :roll:
Killing Room
Columbus Circle (całosc na jego stronie)
Children Of Dune
Partition
Eagle Eye
Expendables
Fast Five
MW3
Rambo 4

po przesłuchaniu tych całych płyt będziesz miał przekrój o jego karierze i wtedy zadecydujesz czy to lamer. a później czy to kompozytor dla Ciebie. 4 pierwsze tytuły nie są łupankami tylko totalnie inną muzyką i bys nie poznał że to Tyler 8)
Cała reszta, a w dorobku ma już prawie 30 filmów, to najzwyklejsze średniaki w tym jeszcze parę z dolnej półki.

No to co? Znasz wczesnego Tylera czy nie znasz? :P
Danielos znów fejl - pisałem o filmach. 10 lat temu starałem się być na bieżąco :) od paru lat niestety nie i poza wybranym polskim kinem praktycznie nic nie ogladam.
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ