
John Williams
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6087
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: John Williams - co dalej?
Wpakowałem się swego czasu na Shreka z dubbingiem i wyszedłem, to nie dla mnie, strasznie mnie irytuje 

- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: John Williams - co dalej?
ankieta dodana w OFFTOP SZYBKO BO IDĘ JUTRO 

Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: John Williams - co dalej?
To nie do końca tak Grześ. Wspomniany utwór jest zlepkiem 2 kawałków jak sam tytuł zresztą mówi, lecz samo zakończenie jest zupełnie inne i w takiej formie nigdzie indziej go nie znajdziesz (chyba, że na innej składance). Pierwszy LP ze Szczęk był rerecordingiem, wydanie Decca to oryginalny soundtrack z filmu. Kawałki jakie znajdują się na płycie Spielberg/Williams Collaboration są wersjami koncertowymi i w większości są mniej lub bardziej pozmieniane w stosunku do tych z całych OST, może z paroma wyjątkami jak np Over the Moon z E.T., które pierwotnie lecz w wykonaniu innej orkiestry znalazło się na pierwszym albumie- także rerecordingu. Mylisz się pisząc, że Williams się specjalnie nie wysila pisząc wersje koncertowe, posłuchaj sobie wersję You Are The Pan z płyty Williams On Williams tam pod tytułem The Face Of Pan - szczena opadakiedyśgrześ pisze:To nie do końca tak Lisie, sporo tych koncertówek pojawiało się na pierwszych wydaniach albumów w zastępstwie wersji filmowych, Big John się specjalnie nie wysila i rzadko pisze nowe nuty, np. kawałek na który zwróciłeś uwagę, to są dwa, czy trzy połączone numer z pierwszego LP ze Szczęk bez żadnych większych kombinacji, ale faktycznie na tym wznowieniu rocznicowym Szczęk to już jest zupełnie coś innego, podobnie z Gwiezdnymi Wojnami, żeby mieć wersje koncertowe, które przewijały się na pierwszych albumach trzeba sobie sprawić jakąś składankę, na dwu płytowych completach tego materiału nie ma.lis23 pisze:Szkoda tylko, że tych utworów w takiej formie nie ma na oficjalnych albumach - ba, na nieoficjalnych, też
kiedy ma się ukazać ta składanka / koncert z okazji urodzin Williamsa?, i czy można gdzieś posłuchać wykonania?

Składanka ze starej trylogii SW http://www.amazon.com/John-Williams-Con ... gy_m_img_b zawiera właśnie wszystkie najważniejsze tematy w wersjach pod koncert i podobnie jak wyżej nigdzie indziej w takim wykonaniu się nie pojawia, oczywiście za wyjątkiem innych składanek jak np. wspomniane prze Lisa Greatest Hits 1969-1999.
Ostatnio zmieniony czw lut 09, 2012 20:16 pm przez muaddib_dw, łącznie zmieniany 1 raz.
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6087
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: John Williams - co dalej?
Pisząc, że się nie wysila miałem na myśli, że zrobione to zrobione, 20 lat później już nie wydziwia, a teraz będę przez ciebie przesłuchiwał ten kawałek ze Szczęk szukając różnic, dzięki za znalezienie zajęcia na wieczór 

- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: John Williams - co dalej?
Znajdziesz różnice, posłuchaj również jeśli gdzieś znajdziesz na (youtube nie odkopałem) The Face Of Pan - warto 

- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6087
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: John Williams - co dalej?
Ok! Mądrze się, a guzik wiem, cały numer jest z innej galaktyki, otwarcie jest zupełnie inne, inna emfaza na instrumentach po całości, finał super, już szukam płytki z drugiej rękimuaddib_dw pisze:Znajdziesz różnice, posłuchaj również jeśli gdzieś znajdziesz na (youtube nie odkopałem) The Face Of Pan - warto

EDIT: Lisie zignoruj mój poprzedni post

- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: John Williams - co dalej?
Nie wiem czy zauważyliście, że album Mrocznego Widma jest nie tylko inaczej zmontowany ale również zagrany, zawiera smaki które zostały nagrane wyłącznie na potrzeby tego albumu. np. http://www.youtube.com/watch?v=blgnmrbn ... re=related od 3:20 wprowadzenie do tematu Imperatora, że o całych kawałkach-koncertowych jak temat Anakina cze pojedynku nie wspomnękiedyśgrześ pisze:Tak, czy siak w tym montażu to jest geniusz!
Qui-Gon's Noble End
http://www.youtube.com/watch?v=mgEoLtWxc68

- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: John Williams - co dalej?
Bo do montażu albumu wykorzystano inne podejścia nagrywanych podczas sesji fragmentów. To też żadna nowość w przypadku albumów Williamsa. Wiele jego płyt jest tak robionych, np ostatni War Horse 


- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14344
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Williams - co dalej?
O, tej składanki z linka nie znam, tylko tą:muaddib_dw pisze:To nie do końca tak Grześ. Wspomniany utwór jest zlepkiem 2 kawałków jak sam tytuł zresztą mówi, lecz samo zakończenie jest zupełnie inne i w takiej formie nigdzie indziej go nie znajdziesz (chyba, że na innej składance). Pierwszy LP ze Szczęk był rerecordingiem, wydanie Decca to oryginalny soundtrack z filmu. Kawałki jakie znajdują się na płycie Spielberg/Williams Collaboration są wersjami koncertowymi i w większości są mniej lub bardziej pozmieniane w stosunku do tych z całych OST, może z paroma wyjątkami jak np Over the Moon z E.T., które pierwotnie lecz w wykonaniu innej orkiestry znalazło się na pierwszym albumie- także rerecordingu. Mylisz się pisząc, że Williams się specjalnie nie wysila pisząc wersje koncertowe, posłuchaj sobie wersję You Are The Pan z płyty Williams On Williams tam pod tytułem The Face Of Pan - szczena opadakiedyśgrześ pisze:To nie do końca tak Lisie, sporo tych koncertówek pojawiało się na pierwszych wydaniach albumów w zastępstwie wersji filmowych, Big John się specjalnie nie wysila i rzadko pisze nowe nuty, np. kawałek na który zwróciłeś uwagę, to są dwa, czy trzy połączone numer z pierwszego LP ze Szczęk bez żadnych większych kombinacji, ale faktycznie na tym wznowieniu rocznicowym Szczęk to już jest zupełnie coś innego, podobnie z Gwiezdnymi Wojnami, żeby mieć wersje koncertowe, które przewijały się na pierwszych albumach trzeba sobie sprawić jakąś składankę, na dwu płytowych completach tego materiału nie ma.lis23 pisze:Szkoda tylko, że tych utworów w takiej formie nie ma na oficjalnych albumach - ba, na nieoficjalnych, też
kiedy ma się ukazać ta składanka / koncert z okazji urodzin Williamsa?, i czy można gdzieś posłuchać wykonania?http://www.amazon.com/Williams-Classic- ... 784&sr=1-1 btw. znakomita składanka ze znacznymi w stosunku do oryginalnych wersji zmianami.
http://www.amazon.com/Spielberg-William ... pd_sim_m_2
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Williams - co dalej?
Swoją drogą może by tak Tomek wkleił tekst Duel of the Fates pod recką? byłoby oryginalnie i pewnie niejeden fan mógłby sobie wreszcie pośpiewać
Koooooraaaaaaaah Maaaaaataaaaaah Kooooraaaaaaaah Rahtahmaaaaaaaaah 


Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6087
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: John Williams - co dalej?
a to nie było Ptysieeeeeeeeeeee Marmeladaaaaaaaaaa Ptysieeeeeeeeeeeeee Czekoladaaaaaaaaaaaaa 

- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: John Williams - co dalej?
Tak, muzyka z finałowej sceny parady jest zagrana inaczej, wg mnie gorzej. Wolę wersję filmową.muaddib_dw pisze:Nie wiem czy zauważyliście, że album Mrocznego Widma jest nie tylko inaczej zmontowany ale również zagrany, zawiera smaki które zostały nagrane wyłącznie na potrzeby tego albumu. np. http://www.youtube.com/watch?v=blgnmrbn ... re=related od 3:20 wprowadzenie do tematu Imperatora, że o całych kawałkach-koncertowych jak temat Anakina cze pojedynku nie wspomnękiedyśgrześ pisze:Tak, czy siak w tym montażu to jest geniusz!
Qui-Gon's Noble End
http://www.youtube.com/watch?v=mgEoLtWxc68Zostały one potem zmontowane w End Credits wydania Ultimate.
O, nowa wersja. Genialna.kiedyśgrześ pisze:a to nie było Ptysieeeeeeeeeeee Marmeladaaaaaaaaaa Ptysieeeeeeeeeeeeee Czekoladaaaaaaaaaaaaa

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Williams - co dalej?
Nie, Ptysie to tylko u takiego jednego Niemca 

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14344
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Williams - co dalej?
Hmmm ... " Ultimate Edition " z " Mrocznego Widma " jest złe? - mi się tam bardzo podoba i chciałbym takie samo z " Zemsty Sithów "
a z ciekawostek: w Empikach i w innych prasowych przybytkach pojawiła się kolekcja książek " Star Wars " - na pierwszy ogień poszła jakaś powieść o jakimś Lordzie Sith za 6 zł ;P
a z ciekawostek: w Empikach i w innych prasowych przybytkach pojawiła się kolekcja książek " Star Wars " - na pierwszy ogień poszła jakaś powieść o jakimś Lordzie Sith za 6 zł ;P
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: John Williams - co dalej?
Wiesz, złe nie jest, tylko źle zmontowane.
Zresztą co ja mówię! To nie zostało w ogóle zmontowane przez ludzi z Sony. Ktoś zrobił po prostu zrzut z projektu montażowego filmowców i w takiej właśnie formie zaprezentowano na albumie. Zobaczcie jak partacko robione były przejścia, że o ucinaniu fraz systemowymi wtyczkami reverbującymi już nie wspomnę. Tego nikt absolutnie nie tykał z wytwórni Sony. Jak leżało pod filmem tak wrzucili to na płyty.
Obczaj sobie np ten zjebany pogłos na początku "The Giant Squid and the Attack on Theed", czy koniec "The Droid Invasion". Padaka.
Zresztą co ja mówię! To nie zostało w ogóle zmontowane przez ludzi z Sony. Ktoś zrobił po prostu zrzut z projektu montażowego filmowców i w takiej właśnie formie zaprezentowano na albumie. Zobaczcie jak partacko robione były przejścia, że o ucinaniu fraz systemowymi wtyczkami reverbującymi już nie wspomnę. Tego nikt absolutnie nie tykał z wytwórni Sony. Jak leżało pod filmem tak wrzucili to na płyty.
Obczaj sobie np ten zjebany pogłos na początku "The Giant Squid and the Attack on Theed", czy koniec "The Droid Invasion". Padaka.
