Padłem.Tomasz Goska pisze:Litania do Najświętszej Powtórki w Black Gold:
Kyrie Eleison, Chryste Eleison.
Chryste usłysz nas. Chryste wysłuchaj nas.
- Za rżnięcie Enemy at the Gates - Wybacz mu Panie
- Za rżnięcie The Four Feathers - Wybacz mu Panie
- Za rżnięcie Troi - Wybacz mu Panie
...
JAMES HORNER - BLACK GOLD / CRISTIADA
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35337
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7896
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
W filmie ta muzyka miała tylko momenty, całościowo wypadła poniżej oczekiwań, można było wycisnąć dużo więcej.muaddib_dw pisze:http://www.youtube.com/watch?v=nOnoIIQv ... re=related Btw. poza 4 pięknymi tematamiDanielosVK pisze:Bez żartów, Seven Years in Tibet poza pięknym tematem nie miało w sobie nic, również w filmie nic nie było poza nim słychać. Dobra ścieżka, ale Horner pisał lepsze. Ostatnio oglądałem "Imię Róży" i tam to muzyka miała klimat, mimo, że to był sam underscore.
A na płycie poza JEDNYM tematem i ciekawym, ale niespecjalnie na dłuższą metę angażującym zabarwieniem etnicznym, nie ma do czego wracać.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14905
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
Weźmy też takiego " The Last Airbender " i muzykę Howarda; film do bani a muzyka świetna i w filmie też się nieźle spisuje, tak więc, " lepszość " filmu nie przekłada się wcale na " lepszość " muzyki w tym filmie.Wojtek pisze:Ok, ale z tego co powiedziałeś wynika, że Horner będzie działał w filmie lepiej dlatego, że sam film będzie lepszy. Co to za logika w ogóle? Jak Goldsmith pisał wyjebaną w kosmos muzę do kupowatych filmów to tez kiepsko działał w filmie? A oglądałeś w ogóle Tintina? ja War Horse nie widziałem, ale Tintin w filmie działał świetnie i doczepić się nie można.Koper pisze:Film na pewno będzie lepszy od tych pretensjonalnych płodów Spielberga (w końcu to Annaud), Horner u Annauda zawsze działał dobrze (nie tylko Horner zresztą), wystarczy wspomnieć "Enemy at the Gates", więc jak najbardziej przypuszczam, że "Black Gold" w filmie wypada lepiej niż zarówno "Tintin" jak i "War Horse".
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26656
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
Wreszcie nawet Bladu dobrze prawi. Enemy at the Gates w filmie działa lepiej niż Seven Years... chociaż oczywiście ciężko to porównywać bo to kompletnie różne konwencje.bladerunner22 pisze:Enemy at the gates to lepsza praca niż Seven Years in Tibet na rzecz Annauda, właśnie względem klimatu nawet bym rzekł
. To co Hornero wyczynia w tym filmie przechodzi ludzkie pojęcie
.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7896
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
Akurat Last Airbender działał w filmie do dupy.lis23 pisze:Weźmy też takiego " The Last Airbender " i muzykę Howarda; film do bani a muzyka świetna i w filmie też się nieźle spisuje, tak więc, " lepszość " filmu nie przekłada się wcale na " lepszość " muzyki w tym filmie.Wojtek pisze:Ok, ale z tego co powiedziałeś wynika, że Horner będzie działał w filmie lepiej dlatego, że sam film będzie lepszy. Co to za logika w ogóle? Jak Goldsmith pisał wyjebaną w kosmos muzę do kupowatych filmów to tez kiepsko działał w filmie? A oglądałeś w ogóle Tintina? ja War Horse nie widziałem, ale Tintin w filmie działał świetnie i doczepić się nie można.Koper pisze:Film na pewno będzie lepszy od tych pretensjonalnych płodów Spielberga (w końcu to Annaud), Horner u Annauda zawsze działał dobrze (nie tylko Horner zresztą), wystarczy wspomnieć "Enemy at the Gates", więc jak najbardziej przypuszczam, że "Black Gold" w filmie wypada lepiej niż zarówno "Tintin" jak i "War Horse".
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35337
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
Agree. Chociaż też zdarzają się przypadki, kiedy zbyt dobra muzyka, zbyt ambitna, w dziadowskim filmie po prostu gryzie się z obrazem. Znam taki jeden przykład pewnego francuskiego kompozytora.
A co do "Black Gold" to na razie sam nie przesłuchałem. Ale nawet jeżeli tutaj James miałby nie zachwycić to mamy jeszcze w tym roku "Cristiadę".
A co do "Black Gold" to na razie sam nie przesłuchałem. Ale nawet jeżeli tutaj James miałby nie zachwycić to mamy jeszcze w tym roku "Cristiadę".
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9908
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=HZcLfhq4l98DanielosVK pisze: A na płycie poza JEDNYM tematem i ciekawym, ale niespecjalnie na dłuższą metę angażującym zabarwieniem etnicznym, nie ma do czego wracać.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7896
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
Płyta jest nieco monotonna i męcząca. To, kurwa. 
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9908
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
A, już myślałem, że do tematu się dojebałeś 
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7896
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
Przecież napisałem, że temat to jedna z niewielu rzeczy w tej ścieżce, do których chce mi się wracać. 
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
Jeśli chodzi o filmy, to nie ma porównania na korzyść "Wroga u Bram", "7 Lat w Tybecie" to jedna najmniej udanych ilustracji Williamsa z jaką się spotkałem, co pisałem już pod recenzją, która również przy ocenie za obraz gwiazdkami nie szastałalis23 pisze:ja tam wolę " 7 Lat w Tybecie " Williamsa, niż "Wroga u Bram " Hornera, mino że muzyka Williamsa oparta jest tu przede wszystkim na jednym temacie - ale za to, jakim
poza tym, są jeszcze inne, dobre i zapadające w pamięć utwory, chociażby: " Regaining A Son
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9908
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
To zdanie było dziwnie skonstruowane, jak u Krzysztofa czy cosDanielosVK pisze:Przecież napisałem, że temat to jedna z niewielu rzeczy w tej ścieżce, do których chce mi się wracać.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14905
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
Wiesz, finałowa scena + muzyka robi jednak wrażenie.DanielosVK pisze:
Akurat Last Airbender działał w filmie do dupy.
Widzisz, ja nie słucham płyt wybiórczo, tylko jako całość.DanielosVK pisze:Przecież napisałem, że temat to jedna z niewielu rzeczy w tej ścieżce, do których chce mi się wracać.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35337
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
E tam, ładne jest "Siedem lat w Tybecie". Zamiast ganić niesłusznie Williamsa, to prędzej bym Pana Kręci Lepsze Filmy od Spielberga Annauada zganił, gdyż to chyba najsłabszy film jaki nakręcił.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7896
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)
No, finał tak. Reszta już nie.lis23 pisze:Wiesz, finałowa scena + muzyka robi jednak wrażenie.DanielosVK pisze:
Akurat Last Airbender działał w filmie do dupy.
Też się staram, ale w niektórych wypadkach nie ma sensu, bo nie warto.lis23 pisze:Widzisz, ja nie słucham płyt wybiórczo, tylko jako całość.DanielosVK pisze:Przecież napisałem, że temat to jedna z niewielu rzeczy w tej ścieżce, do których chce mi się wracać.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.