JAMES HORNER - BLACK GOLD / CRISTIADA

[Mystery]

wiekszęgo nie ma w kraju

Prawdziwy fanboj dałby 5 i krzyczał, że Geniusz!, Arcydzieło! i Oscar dla Jamesa

[Adam]

to tylko Wawrzyniec i muadib

[Mystery]

to tylko Wawrzyniec i muadib

Dobrze czytasz między słowami A co do Black Gold, to jak wspomniałem całości jeszcze nie słuchałem, ale już teraz mogę przyznać, że James więcej miał do powiedzenia w Karate Kid i Avatarze i pewnie skończy się na ocenie 3.5, ale faila tu nie dostrzegam i wiele godzin z tą muzyką raczej się spędzi

[Wojteł]

Czy wy próbujecie powiedzieć, że nie jestem prawdziwym fanbojem?

[hp_gof]

Litania do Najświętszej Powtórki w Black Gold:

Kyrie Eleison, Chryste Eleison.
Chryste usłysz nas. Chryste wysłuchaj nas.

- Za rżnięcie Enemy at the Gates - Wybacz mu Panie
- Za rżnięcie The Four Feathers - Wybacz mu Panie
- Za rżnięcie Troi - Wybacz mu Panie
...

I można tak w kółko.

Ale 3,5/5 od fanboya dostanie za przynajmniej dobry klimat i ładne partie wokalne.

To już nawet ja w pół usypiając słyszałem w tym więcej Troi niż Black Gold, ale wolałem się nie odzywać, bo przecież się nie znam. Więc ja, malutki człowieczek, stanę sobie za autorytetem Tomka Goski i będę cichutko apelował: "zżyna z Troi", "zżyna z Troi"
Ale ogólnie score spoko, coś się znajdzie Muszę się lepiej wsłuchać, zanim wystawię jakąś konkretną ocenę. Zazwyczaj moja skala jest prosta: średnio bądź słabo mi się podoba - 3,5; nawet mi się podoba fragmentami, a nie chce i się non stop słuchać - 4; bardzo mi się podoba, świetnie się sprawuje w filmie, słucham non stop, ale czegoś mi brakuje - 4,5; geniusz - 5. Tylko Reznor&Ross mają u mnie 2 na wejście nawet bez słuchania

[Wojteł]

Szanowni waszmościowie ze szlachetnych rodów zrodzeni, jaśnie oświeconych, filmówki słuchających państwa o linka proszę, jak szlachta szlachtę, cobym i ja mógł sir Hornera pracę najnowsza przesłuchać. Z niepokojem czekam na gołębia lub sokoła w mej prywatnej skrzynce, z wyrazami szacunku

Wojciech z rodu Williamsoboyów

[kiedyśgrześ]

Wojtek popraw antenę jeśli ci Youtube wyraźnie nie odbiera

[Wojteł]

A to jest na jutubie tylko? Myślałem, że już pościągane Na youtube nie słucham, bo jakośc jest tam z reguły podla

[kiedyśgrześ]

Jeśli jest na Youtube to pewnie wszędzie, a z tą jakością to od dawana przereklamowane

[Wojteł]

Ty lepiej powiedz, jak tam fota?

[muaddib_dw]

wiekszęgo nie ma w kraju

Prawdziwy fanboj dałby 5 i krzyczał, że Geniusz!, Arcydzieło! i Oscar dla Jamesa

Wobec kolejnego FAILA tym razem Jamesa a jakże Oscar dla Williamsa

[Koper]

Faila? Pewnie ten wtórny Black Gold w filmie lepiej daje radę niż oba zeszłoroczne Williamsy razem wzięte.

[Wojteł]

Faila? Pewnie ten wtórny Black Gold w filmie lepiej daje radę niż oba zeszłoroczne Williamsy razem wzięte.

Cytując klasyka "jebnij się w kask"

[Koper]

Parafrazując Twoją intelektualną wypowiedź: sam się jebnij.
Film na pewno będzie lepszy od tych pretensjonalnych płodów Spielberga (w końcu to Annaud), Horner u Annauda zawsze działał dobrze (nie tylko Horner zresztą), wystarczy wspomnieć "Enemy at the Gates", więc jak najbardziej przypuszczam, że "Black Gold" w filmie wypada lepiej niż zarówno "Tintin" jak i "War Horse".

[Wojteł]

Parafrazując Twoją intelektualną wypowiedź: sam się jebnij.

Ja tylko cytowałem

Film na pewno będzie lepszy od tych pretensjonalnych płodów Spielberga (w końcu to Annaud), Horner u Annauda zawsze działał dobrze (nie tylko Horner zresztą), wystarczy wspomnieć "Enemy at the Gates", więc jak najbardziej przypuszczam, że "Black Gold" w filmie wypada lepiej niż zarówno "Tintin" jak i "War Horse".

Ok, ale z tego co powiedziałeś wynika, że Horner będzie działał w filmie lepiej dlatego, że sam film będzie lepszy. Co to za logika w ogóle? Jak Goldsmith pisał wyjebaną w kosmos muzę do kupowatych filmów to tez kiepsko działał w filmie? A oglądałeś w ogóle Tintina? ja War Horse nie widziałem, ale Tintin w filmie działał świetnie i doczepić się nie można.