Deep Blue- George Fenton. Osobiste przemyślenia.
Deep Blue- George Fenton. Osobiste przemyślenia.
Temat ten musiałem założyć. Muszę przelać na forum moje osobiste zachwyty.
Gdy pierwszy raz przesłuchałem "Deep Blue" nie znając filmu byłem wniebowzięty. Piękna, wspaniała epicka muzyka, znakomicie wykonana przez Berlińskich Filharmoników. Czuć w tym wykonaniu jakiś taki Boski pierwiastek, który był obecny również przy "Perfume".
Ta muzyka to bardziej symfonia, naprwdę tak ją odbieram. Mocarne tematy, dostojność, moc. Znam tę muzykę na pamięć, tak wbiła mi się do głowy.
Jednak skupić się chcę na jej działaniu w filmie. "Deep Blue" obejrzałem wczoraj, w bardzo dobrej jakości obrazu. Widoki są oszałamiające, "Avatar" przy prawdziwych zdjęciach naszej natury to kolorowa błyskotka w porównaniu do piękna oceanów.
Do czego zmierzam - muzyka w filmie.
ZNISZCZYŁA mnie. Zaliczyłem (dosłownie!) opad szczęki już na początku gdy widząc potężne fale, płynące delfiny, zabrzmiał do tego temat główny (ostatni utwór na płycie). Wszelkie sceny są GENIALNE muzycznie, co najważniejsze Fenton nie w pada w sztuczność, nie ma tutaj jakiejś sztuczności, ani też cukierkowego oddania natury. Muzycznie, natura ukazana jest w pewną dozą dystansu - potęga miesza się tutaj z majestatyzmem, dostojność natury ukazana jest w sposób niezwykły. Każda sekwencja jest tu perfekcyjna.
Będę szczery - jak dla mnie jest to jedna z najwybitniej działających ilustracji w filmie. Pewnie są lesze ilustracje, ale na mnie osobiście na przestrzeni lat i wszelkich obejrzanych filmów, podobne wrażenie, co do perfekcji scalenia obrazu z muzyką wywarł chyba tylko pierwszy Conan i Lista Schindlera.
Genialna ilustracja filmowa, i znakomita muzyka sama w sobie dodająca filmowi niesłychanej głębi i niesamowitości.
Gdy pierwszy raz przesłuchałem "Deep Blue" nie znając filmu byłem wniebowzięty. Piękna, wspaniała epicka muzyka, znakomicie wykonana przez Berlińskich Filharmoników. Czuć w tym wykonaniu jakiś taki Boski pierwiastek, który był obecny również przy "Perfume".
Ta muzyka to bardziej symfonia, naprwdę tak ją odbieram. Mocarne tematy, dostojność, moc. Znam tę muzykę na pamięć, tak wbiła mi się do głowy.
Jednak skupić się chcę na jej działaniu w filmie. "Deep Blue" obejrzałem wczoraj, w bardzo dobrej jakości obrazu. Widoki są oszałamiające, "Avatar" przy prawdziwych zdjęciach naszej natury to kolorowa błyskotka w porównaniu do piękna oceanów.
Do czego zmierzam - muzyka w filmie.
ZNISZCZYŁA mnie. Zaliczyłem (dosłownie!) opad szczęki już na początku gdy widząc potężne fale, płynące delfiny, zabrzmiał do tego temat główny (ostatni utwór na płycie). Wszelkie sceny są GENIALNE muzycznie, co najważniejsze Fenton nie w pada w sztuczność, nie ma tutaj jakiejś sztuczności, ani też cukierkowego oddania natury. Muzycznie, natura ukazana jest w pewną dozą dystansu - potęga miesza się tutaj z majestatyzmem, dostojność natury ukazana jest w sposób niezwykły. Każda sekwencja jest tu perfekcyjna.
Będę szczery - jak dla mnie jest to jedna z najwybitniej działających ilustracji w filmie. Pewnie są lesze ilustracje, ale na mnie osobiście na przestrzeni lat i wszelkich obejrzanych filmów, podobne wrażenie, co do perfekcji scalenia obrazu z muzyką wywarł chyba tylko pierwszy Conan i Lista Schindlera.
Genialna ilustracja filmowa, i znakomita muzyka sama w sobie dodająca filmowi niesłychanej głębi i niesamowitości.
Re: Deep Blue- George Fenton. Osobiste przemyślenia.
Turek, czy widziałes serię BBC "Planet Earth" na Bluraju?Turek pisze: "Deep Blue" obejrzałem wczoraj, w bardzo dobrej jakości obrazu. Widoki są oszałamiające, "Avatar" przy prawdziwych zdjęciach naszej natury to kolorowa błyskotka w porównaniu do piękna oceanów.




#FUCKVINYL
Re: Deep Blue- George Fenton. Osobiste przemyślenia.
Ja oglądałem 28 gb. rip z Blu Ray.
Jakość była piękna.
Ale mi głównie o muzykę chodzi. Geniusz ilustracyjny.
Jakość była piękna.
Ale mi głównie o muzykę chodzi. Geniusz ilustracyjny.
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: Deep Blue- George Fenton. Osobiste przemyślenia.
Muza przepiękna zarówno Deep Blue jak i Blue Planet czy Planet Earth człowiek nabiera szacunku do potęgi przyrody a muzyka tylko wzmaga te uczucie. Świetne produkcje BBC 

- Arthur
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1135
- Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
- Lokalizacja: Pzn
Re: Deep Blue- George Fenton. Osobiste przemyślenia.
Właśnie- 16.00 Niedziela 

Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Deep Blue- George Fenton. Osobiste przemyślenia.
Tu chyba nie o cudności obrazu na Blue Ray chodzi, a o muzę, a w tym tako w filmie (zwłaszcza w filmie!) jak i na płycie "Deep Blue" miażdży "Planet Earth".Adam pisze:Turek, czy widziałes serię BBC "Planet Earth" na Bluraju?jak nie, to Deep Blue wyglada przy tym jak marna amatorsko kręcona produkcja
polecam
![]()
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Deep Blue- George Fenton. Osobiste przemyślenia.
W filmie Deep Blue Fentona jest wybitne
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: Deep Blue- George Fenton. Osobiste przemyślenia.
Najlepsze z trzech wymienionych.