Templar kojarzysz dziewiątą Beethovena, tylko nie w wersji unijnej, a od dechy do dechy? Ja to widzę tak.Templar pisze:A co Ci się w końcówce nie podobało?kiedyśgrześ pisze:ale ostatni akt, finał i epilog! no koszmar!
Beethovena: Otwarcie - Geniusz! cała pierwsza część - Geniusz! Scherzo - Power, Geniusz! u Gardinera brzmi jak syntezator, Super! Adagio potrzebne rozładowanie - Geniusz! Finał: Introdukcja tematów - Geniusz! Druga część finału, to samo otwarcie... powiedzmy Ok. głosy chór, finał, Oda do radości , DIE HARD - Geniusz! Symfonia się skończyła, nie dla Beethovena, był głuchy, gra dalej, nawet niezłe nuty, symfonia się skończyła, on gra dalej, fajne atonalia, ale symfonia już się skończyła, chóralny finał, nawet fajny, tyle, że chóralny finał już był tak z 5 minut temu

Wracając do Finchera, nie miał dobrych nut i dodatkowo grał tak jeszcze z 25 minut po finale
