Całkiem fajny score, tak jak i w przypadku HGW jest to najlepsza praca Howarda z ostatnich lat, trochę magii czuć, a raczej słychać

Ciekawi mnie jak to w filmie się sprawuje, na pewno sprawdzę, choć premiera u nas dopiero w lutym

W porównaniu do AC to Hugo jest trochę bardziej ambitniejszy, AC jest natomiast bardziej rozrywkowy, no i czytając recenzje to tak samo jest w przypadku filmów. W obu pracach brakuje mi jakiegoś dominującego motywu, dzięki któremu można by je dobrze zapamiętać. Na chwilę obecną bardziej mi się spodobało Arthur Christmas, ale Hugo dam póki co taką samą ocenę czyli 4/5, do obu soundtracków na pewno jeszcze wrócę nie raz, nie dwa
