Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego tematu)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#211 Post autor: Koper » pt gru 09, 2011 22:48 pm

Turek pisze:Ilu dziś samemu orkiestruje ? Na palcach jednej ręki zliczę.

Hisaishi. Kilar. Kto dalej ?
Poza JuEsEj pewnie wielu kompozytorów samych robi orkiestracje/aranżacje.
Ale Kilar to chyba już scorów nie pisze pomijając fakt, że jak adam wspomniał, coś tam mu Witt jakieś additionele robił. ;)
No ale masz Moricone, Rombi sobie orkiestruje, Christopher Gordon, nasz Skubiszewski też i pewnie wielu tych niszowych europejskich.

Pawle, nie musisz ośmieszać tego tematu, dawno to zrobiliście z Wawrzkiem swoimi żalami nad Hansem.
A teraz jeszcze wychodzi na to, że biedny Hans, nie umie sobie zaplanować życia i nabierze projektów a potem dopiero patrzy w kalendarz i mówi "ło, kuźwa, toż ja nie zdążę z tym wszystkim" i rozdaje na lewo i prawo chłoptasiom-pomagierom, a że kontrakt podpisany to i score nazwiskiem Zimmer podpisany być musi.
I jednocześnie Ty mówisz o jakiejś wizji kompozytora etc. Toż to właśnie śmiechu jest warte. :P

A Krzysiek to poza czepianiem się Turka widzę nie ma nic ciekawego do przekazania. Szkoda.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#212 Post autor: Paweł Stroiński » pt gru 09, 2011 22:50 pm

Wojtek pisze:Z muzycznych najlepsze są o basistach i o altowiolistach :wink:
Z sesji Hansa, uwaga do wiolonczelistów.

"To są dość wysokie partie, grajcie jak skrzypce, ale bez tego gadania." :mrgreen:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#213 Post autor: Paweł Stroiński » pt gru 09, 2011 22:53 pm

Koper pisze:
Turek pisze:Ilu dziś samemu orkiestruje ? Na palcach jednej ręki zliczę.

Hisaishi. Kilar. Kto dalej ?
Poza JuEsEj pewnie wielu kompozytorów samych robi orkiestracje/aranżacje.
Ale Kilar to chyba już scorów nie pisze pomijając fakt, że jak adam wspomniał, coś tam mu Witt jakieś additionele robił. ;)
No ale masz Moricone, Rombi sobie orkiestruje, Christopher Gordon, nasz Skubiszewski też i pewnie wielu tych niszowych europejskich.

Pawle, nie musisz ośmieszać tego tematu, dawno to zrobiliście z Wawrzkiem swoimi żalami nad Hansem.
A teraz jeszcze wychodzi na to, że biedny Hans, nie umie sobie zaplanować życia i nabierze projektów a potem dopiero patrzy w kalendarz i mówi "ło, kuźwa, toż ja nie zdążę z tym wszystkim" i rozdaje na lewo i prawo chłoptasiom-pomagierom, a że kontrakt podpisany to i score nazwiskiem Zimmer podpisany być musi.
I jednocześnie Ty mówisz o jakiejś wizji kompozytora etc. Toż to właśnie śmiechu jest warte. :P

A Krzysiek to poza czepianiem się Turka widzę nie ma nic ciekawego do przekazania. Szkoda.
Koper, sorry, ale widzę, że nie rozumiesz podstawowego prawa bytu w Hollywood:

Nie odmawiasz, zwłaszcza ludziom, którzy mają wiele do powiedzenia (Bruckheimer).

Taka jest natura. Wszyscy tak podziwiają Poledourisa za tę decyzję, ale prawda jest prosta, brutalna i jedna.

Poledouris sam sobie zjebał karierę i to jego własna wina, że nie brał praktycznie nic od lat.

Wiem, że próbował wziąć Troję po Yaredzie, ale z zupełnie idiotycznych powodów prawnych nie mogli go wziąć. A chcieli.

Templar

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#214 Post autor: Templar » pt gru 09, 2011 22:55 pm

Oj tam, oj tam, Kaczmarek robi fanfary dla A2, to i Zimmer mógłby robić od czasu do czasu fanfary dla Gazociągu Północnego.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#215 Post autor: Paweł Stroiński » pt gru 09, 2011 22:56 pm

Co z tego, skoro pisanie muzyki filmowej wciąż go bawi?

Może poza Piratami 4.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#216 Post autor: Koper » pt gru 09, 2011 22:58 pm

Ja rozumiem "prawa bytu w Hollywood" tylko po cholerę Ty i Wawrzek robicie z Hansa wielkiego artystę, którego genialne aranże zostały zbezczeszczone przez Raine'a i w wydaniu Prażan zniknął ich pierwotny, głęboki sens. :roll: I o to mi tylko chodzi.
Nie bądź Kaczyński i nie odwracaj kota ogonem. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#217 Post autor: DanielosVK » pt gru 09, 2011 23:00 pm

Ale po co Zimmerowi jakieś podlizywanie się Bruckheimerowi? Kto z kompozytorów ma taką wyrobioną pozycję jak Hans?
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#218 Post autor: Paweł Stroiński » pt gru 09, 2011 23:30 pm

Koper pisze:Ja rozumiem "prawa bytu w Hollywood" tylko po cholerę Ty i Wawrzek robicie z Hansa wielkiego artystę, którego genialne aranże zostały zbezczeszczone przez Raine'a i w wydaniu Prażan zniknął ich pierwotny, głęboki sens. :roll: I o to mi tylko chodzi.
Nie bądź Kaczyński i nie odwracaj kota ogonem. ;)
Chodzi tu raczej o to, że Zimmer opracował dość specyficzne brzmienie, które jest nie dającą się oddać przez nikogo hybrydą instrumentów żywych, sampli i elektroniki. Temu nie zaprzeczysz.

Pierwotny, głęboki sens dotyczy całej muzyki filmowej nie tylko muzyki Zimmera. Temat ze Starmana na elektronice miał pewien klimat, może niezbyt ambitny, czy coś takiego, ale miał klimat. Zagranie tego tematu przez żywą orkiestrę i chór, klimat ten muzyce odebrało.

Gladiator wkurzył mnie, bo po pierwsze same w sobie orkiestracje Prażan uznaję za beznadziejne, po drugie zaś, do jasnej cholery:

Pełne demo Zimmera, które się niczym nie różni od końcowego The Battle, znane jako The Gladiator Waltz, jest dostępne na wyciągnięcie ręki - Hans je wydał na More Music of Gladiator. Czy nie mogliby po prostu spisać tego, jak Raine spisuje z filmu w re-recordingach? To demo nie jest wcale fatalnie zaaranżowane i może je wykonać żywa orkiestra, czego świadectwem jest to, co słychać w filmie. Nie powiesz mi, że orkiestra, która jest w stanie zagrać muzykę Tylera nie poradzi sobie z oryginalną aranżacją Hansa. Musieli poprawiać? Tak, tak: Wykonanie Prażan było dla mnie większą traumą niż Piraci 4. A to znaczy wiele.

Po drugie, nie słyszałem tego i NIE MAM zamiaru słuchać, ale sam pomysł zrobienia re-recordingu na składankę Why So Serious, nawet jeśli wykonali to jacyś goście od syntezatorów, z którymi współpracuje Silva po prostu zakrawa na śmiech. To jest akurat kawałek, który Zimmer wymyślał koncepcyjnie z miesiąc i siedział z miesiąc nad Tillmanem, by ten dobrze to wykonał.

Po co to robili? Wyjaśnisz mi? A Why So Serious nie jest największym hitem Hansa. Może jeszcze mają przepisać na orkiestrę Synchrotone z Black Hawk Down, co? Leave No Man Behind zresztą też fatalnie wyjdzie, wykonane przez pełny zespół. Zimmer pisze te tematy z myślą o aranżacji. Nie jest to głębokie przesłanie, ale sprawa jest prosta: Zimmer myśli kategoriami aranżacji i dostosowuje melodie do wymyślonego soundscape'u, a *nie na odwrót*. Dlatego tak krzyczę o jego zamyśle.

Hans jest daleki od bycia wybitnym aranżerem na orkiestrę i temu nigdy nie zaprzeczę, a jeśli powiem, że - z wyjątkiem Backdraft, House of the Spirits i K2 - do 1995 roku był wręcz chujowy pod tym względem, to i tak będę delikatny. Po raz dziesiąty powiem - nie jestem w stanie zrozumieć powszechnego uwielbienia dla Bird on a Wire, ja tego score'u nie toleruję.

Rozpisywanie Hansa na orkiestrę, to odwracanie kota ogonem, właśnie. Jeśli w przypadku Williamsa, Hornera czy Morricone zachwycasz się solo na skrzypcach czy oboju, czy czymś takim, na muzykę Hansa trzeba patrzeć całościowo. Elektronika, sample, orkiestra i soliści budują zespół i zespół ten jest traktowany jako całość, tak jak zachwycamy się, nie wiem, Claptonem, tak można powiedzieć, że Hans ma zajebiste solówki na orkiestrę. Orkiestra nie jest zespołem, ale traktowanym całościowo, pojedynczym instrumentem. I mówię, nie jest to podejście w żaden sposób artystyczne (Zimmer myśli pisząc muzykę, ale z wyjątkiem Cienkiej czerwonej linii, Incepcji, Ostatniego samuraja, Hannibala i jeszcze paru ścieżek, nie pisze ścieżek zbyt artystycznie wysublimowanych, a jego myślenie koncepcyjne czasami, a ostatnio często, zawodzi), tylko wynika to z tego, co powiedział w swoim czasie o Black Rain: "I was original in the virtue of my stupidity". Wynika to bezpośrednio z jego braku wykształcenia muzyki i zanurzenia w rocku, w którym przed przejściem do Myersa, był rozchwytywanym muzykiem sesyjnym. Zimmer myśli rockowo i nawet jak ją kopiuje, przekładanie go na język klasyki jest wielką pomyłką.

Turek

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#219 Post autor: Turek » pt gru 09, 2011 23:35 pm

Dobra, koniec już z tymi sprzeczkami Hansowymi :)

Powiem jeszcze Paweł o jednej rzeczy, która generalizujesz - Raine nie robi wszystkich aranży.

Tam jest masa aranżerów, którzy pracują dla Silvy, trochę szkoda żeby za nieudane aranże Hansowej muzyki jego oskarżać, nawet nie wiadomo czy to on tego nieszczęsnego Gladiatora aranżował.

A Raine wykonuje najważniejszą i najlepszą robotę ich - orkiestruje od zera scory na complety i dyryguje re-recami.

Ale taki The Fall of the Roman Empire to dla Tadlowa odtworzył Patt Russ.

Na pewno wiesz Pawle kto to.
Ostatnio zmieniony pt gru 09, 2011 23:38 pm przez Turek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#220 Post autor: Paweł Stroiński » pt gru 09, 2011 23:38 pm

Nie wiem, czy aranży Zimmera nie robił Fitzpatrick. Przynajmniej części.

Turek

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#221 Post autor: Turek » pt gru 09, 2011 23:40 pm

Paweł Stroiński pisze:Nie wiem, czy aranży Zimmera nie robił Fitzpatrick. Przynajmniej części.
Fitzpatrick ? Skądże znowu :) Wątpię czy on odpowiada za jakikolwiek aranż, on jest producentem nagrań przecie :)

Np, składanka Piratów (którą mam w oryginale i uwielbiam - on tam tylko dyrygował kilka utworów)

Aranże to zupełnie inne ludzie robili

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#222 Post autor: Koper » sob gru 10, 2011 00:06 am

Paweł Stroiński pisze:Chodzi tu raczej o to, że Zimmer opracował dość specyficzne brzmienie, które jest nie dającą się oddać przez nikogo hybrydą instrumentów żywych, sampli i elektroniki. Temu nie zaprzeczysz.
Zgoda, dlatego duża część tych "praskich" aranży Zimmera wychodzi kiepsko. Przecież temu nie przeczę.
Tylko nie dorabiajmy do tego jakiejś ideologii i nie odbierajmy nikomu prawa do interpretowania dzieł muzycznych po swojemu, nawet jeśli nam się ta wizja nie podoba. I tyle.

A w temacie aranży. Tak sobie przeglądam te "Rock Symphonies" LSO, o których kiedyś wspomniałem, i coś mi się popierdzieliło z tym, że któryś z Raine'ów czy Fitzpatricków tam się w to bawił, no ale za to robili to m.in. Peter Knight (który orkiestrował m.in. "Tess") czy Richard Harvey (kto to, to chyba wiadomo), a to aranżowała Anne Dudley -tu szerszy fragment:
http://www.myspace.com/classicrocklondo ... se-4513991
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#223 Post autor: Adam » sob gru 10, 2011 07:08 am

Turek pisze:Ilu dziś samemu orkiestruje ? Na palcach jednej ręki zliczę.
jeszcze Szor sobie orkiestruje wszystko sam, a przynajmniej przez ostatnią dekadę i dlatego te wszystkie scory są takie biedne.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#224 Post autor: Paweł Stroiński » sob gru 10, 2011 11:07 am

Mój kumpel współpracował z kolesiem, który był asystentem w Abbey Road widział, jak Shore pracuje zupełnie sam.

Jego samodzielna praca polegała na napisaniu paru taktów na początku i na końcu i wpisaniu INSERT THEME HERE pomiędzy :mrgreen:

Turek

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#225 Post autor: Turek » sob gru 10, 2011 11:15 am

Paweł Stroiński pisze:Mój kumpel współpracował z kolesiem, który był asystentem w Abbey Road widział, jak Shore pracuje zupełnie sam.

Jego samodzielna praca polegała na napisaniu paru taktów na początku i na końcu i wpisaniu INSERT THEME HERE pomiędzy :mrgreen:

Akurat wątpie czy miałoby to miejsce przy LOTRach. Tam to wszystko zbyt skomplikowane jak słuchamy completa, czy pisząc "Khazad Dum" Shore zrobiłby 4 minuty utworu i zostawił wolne takty i pisal komuś - Insert Fellowship Theme Here - a potem komponował ciąg dalszy ? Nie wierzę w to. Tym bardziej że jak byk widnieje na okładce completów - music composed orchestrated and conducted by Howard Shore. Facet miał masę czasu na ten scory więc nie wierzę żeby ktoś za niego coś pisał w tym przypadku

ODPOWIEDZ