Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego tematu)

[Adam]

Jezus Maria, powiedział, co wiedział...

Nie używaj imienia Pana Boga swego nadaremno.

LOOOOOL

[Paweł Stroiński]

Wybacz, ale powiem w takim razie wprost.

Reakcja Turka jest tak miałka, że brak mi słów.

[Turek]

Bo Paweł ty 1560495 razy mówisz o niemoralności re-reców, o tym że po co powstają, to że Hans blokował Pragę słyszeliśmy już 453204 razy, o tym że składnaka jest jaka jest 39583 razy.

Ciągle drążysz to samo żeby udowodnić jakieś swoje tezy.

Dzisiaj to nawet Kunzelowi się dostało.

Tak się jarasz tym co myśli Hans a jak już Williams coś mysli to już Ci to zwisa jakoś. Gdzie tu reguła.

[Tomek]

LOOOOOL

Nie ma w tym dla mnie nic LOL-owego.

[Adam]

wcalee, poza tym że zabrzmiało jak w salce katechetycznej na zapleczu parafii

[Paweł Stroiński]

Bo Paweł ty 1560495 razy mówisz o niemoralności re-reców, o tym że po co powstają, to że Hans blokował Pragę słyszeliśmy już 453204 razy, o tym że składnaka jest jaka jest 39583 razy.

Ciągle drążysz to samo żeby udowodnić jakieś swoje tezy.

Dzisiaj to nawet Kunzelowi się dostało.

Tak się jarasz tym co myśli Hans a jak już Williams coś mysli to już Ci to zwisa jakoś. Gdzie tu reguła.

Reguła jest prosta.

Williamsowi się ten pomysł podoba? OK, super, mi się ten pomysł nie podoba i tyle.

Zimmer nie potwierdza moich tez, tylko jest przeciwnikiem nagrywania swojej muzyki w ten spoób, przez ludzi, którzy jej nie rozumieją.

Pieprzysz mi o moim braku szacunku dla ludzi, a to PRAŻANIE nie uszanowali Zimmera i jego procesu twórczego. To Fitzpatrick nie ma szacunku dla Hansa. Na pewno się dowiedział o tej sytuacji i powinien uszanować wolę kompozytora, że NIE CHCE BYĆ TAK ARANŻOWANY JAK TO ROBIĄ PRAŻANIE. A jednak to zrobił.

To Fitzpatrick nie szanuje ludzi. Ja reaguję tylko na JEGO brak szacunku.

[Turek]

Hans again. Paszoł won Hans !

[Paweł Stroiński]

Nope.

[Turek]

Pieprzysz

Nie pieprzę. Mówię.

To z kolei jest oznaka szacunku. Na pewno.

[Paweł Stroiński]

I jakby co, to TY wywołałeś Hansa tym razem.

NIE JA.

[Koper]

Ty Paweł to masz problem z tymi re-recami jak Macierewicz z Tupolewem i Smoleńskiem...

[Turek]

Trzeba powołać komisję śledczą

"Kto wydał Pradze pozwolenie na nagranie składanki Hansa"



Ja już mam ochotę walną w monitor ze śmiechu przy tych rozmowach o re-recach

[Koper]

i czy instrumenty, na których grają Prażanie nie są aby zrobione z drewna brzóz smoleńskich?!

[Wawrzyniec]

O, ale my tutaj staramy się prowadzić jakąś dyskusję, może ostrą, ale jednak podpartą jakimiś stwierdzeniami, a nie jałowymi "bo tak", a tutaj otrzymujemy najgorszy z możliwych ataków, czyli porównanie do PiSu, Macierewicza i Tupolewa. A i akurat ja na demonstracji nie będę, gdyż już dawna kolaboruję ze największym z możliwych wrogów.

Ja nie mam problemu ze wszystkimi re-recami. Gdyż rozumiem ich sens, kiedy dany materiał zaginął, lub się całkowicie nie nadaje do odtworzenia. Ale takie re-reci Zimmera to już totalne nieporozumienie. Nie dość, że wypada to źle, to potem jeszcze służy to jako pretekst to krytykowania Zimmera, że stworzył taki score, którego jak się podrobi to słabo wypada. Proszę jak to nie zasługiwało na reakcję to co? Tylko czekać, aż się pojawi re-rec "Blade Runnera" i padną zarzuty w stronę Vangelisa, że po skopiowaniu to słabo wypada.

Plus dochodzi drugi ważny aspekt, o którym Paweł wspomniał i który mnie zmusił do działania. Czyli tworzenie re-reców, tym pracom, które najmniej tego potrzebują, patrz "Star Wars". I ja się absolutnie zgadzam, że soundtrack to taka fajna pamiątka związana z danym filmem. I tak też w mojej kolekcji jakieś 80% soundtracków pochodzi z filmów, które lubię, a żaden nie pochodzi z filmu, którego nie widziałem. I tak też ja moje pierwsze soundtracki, ze "Star Wars", "Gladiatora" kupowałem, jako pamiątkę z filmu, aby móc poczuć w domu trochę magii z kina.
I chyba takie same intencje kierowały, a może kierują Turka w związku z "Conanem"?
Przy czym dla mnie właśnie ten kontekst filmowy pozostaje bardzo ważny. I dlatego też remasterowanie "Star Warsów" uważam za głupotę i rzecz niepotrzebną. Przecież ta muzyka lepiej się spisywać w filmie nie może i dlatego też taką właśnie otrzymujemy na płytach.
Po co poprawiać geniusz, po co majstrować, tam gdzie nie ma potrzeby.

[muaddib_dw]

Rerecordings Affair w skrócie proponuję RRC Affair