
No offence, mounsier Muadibb
Wojtek pisze:Toż mówiłem, żeby go olać![]()
No offence, mounsier Muadibb
whores dają, horse niezbytTomasz Goska pisze:War Whores daje rade.
rozumiem, że wolisz kawały Adama o trumnie?Wojtek pisze:Mefi, a dalej masz zamiar trollowac, że JW się skończył?
I kończy się w 2:26muaddib_dw pisze:Dartmoor, 1912 w 2:09 wchodzi temat który swą mocą urywa jajca
Nie, ale kawał Tomka o sztywnym Barrym był całkiem zabawny, mimo, że okrutny i mnie rozśmieszył na przekór sobieMefisto pisze:rozumiem, że wolisz kawały Adama o trumnie?Wojtek pisze:Mefi, a dalej masz zamiar trollowac, że JW się skończył?
Motywy to ja słyszę, tylko po prostu nie są one "mocarne", a w Dartmoor to lepszy jest już fragment 1:35-2:00 i to w sumie najlepsze jest jak dla mnie na tym albumie, ale dupy nie urywamuaddib_dw pisze:By wybuchnąć ponownie w 3:15, ponadto przewijają się inne tematy. Reasumując muzyka opiera się na 4 tematach głównych i kilku temacikach towarzyszących głównym:!: Skoro Templar nie słyszysz motywów to ciężko z tobą
I to jest właśnie dla mnie ciężkie do strawienia. Utrata podium po tylu latach. Przez lata byłem No.1 Fanboy Williamsa i Zimmera. Wystarczyło powiedzieć fanboy i już każdy wiedział o kogo chodzi. A teraz? Nie jestem jedynym fanboyem Zimmera, o Williamsie nie wspominając. Nie wiem, w ogóle kiedy ostatnio Adam miał ze mnie bekę. W najlepszym okresie to przypadało to co najmniej na każde słowo jakie napisałem. Namnożyło się innych fanboyów i boję się, że stanę się szarą masą.muaddib_dw pisze:A czy ktoś mówił, pisał, że życie jest uczciweWg mnie tak samo zasługujesz na 1 miejsce, ale no niestety nie można być w dwóch miejscach na raz
To wiem, mi chodzi o EmpikMarek Łach pisze:Na allegro już można dostać.
Motyw ze zwiastuna ma mocne uderzenie, choć ciut za krótkie ( kocówka " Plowing " ) ale i mi marzyła by się koncertówka / koncertówkiMarek Łach pisze:
Czy macie już faworytów co do tematów z WH?Ja po paru tygodniach słuchania w końcu wybrałem. I nie jest to żaden temat z Dartmoor, które są wszystkie do pewnego stopnia zmarnowane i rozczarowujące (rozczarowujące, bo każdy z nich miał potencjał na arcydzieło, a są "tylko" dobre), i nie jest to - nad czym ubolewam - temat z trailera (bo jest trochę rozmyty na albumie, brakuje mu silnego uderzenia, mocnego zaznaczenia swojej obecności - aż by się prosiła koncertówka)
A czy ten motyw na fortepian to nie jest przypadkiem końcówka tematu znanego ze zwiastuna?Marek Łach pisze: Jak dla mnie najlepszy na albumie i nie wiem czy w ogóle nie najlepszy w tym roku jest ten finałowy temat, który najpierw pojawia się w Reunion, potem fortepianowo w Remembering Emilie i wreszcie kończy The Homecoming. W tym ostatnim utworze urzekł mnie absolutnie - to idealna williamsowska "kołysanka", która wprowadza taką wzruszającą liryczną zadumę niczym liryka z finału Bliskich Spotkań. Niby przez albumową godzinę wiele się działo, były wielkie emocje, dramatyzm, tragedie, patos - ale koniec końców robi się osobiście, intymnie i taką nutą kończy się całość. Coś pięknego.