Przyznam się bez bicia że dłuuugi czas nie mogłem sięgnąć po sciężki sprzed 1980 roku, przełamałem się jakieś 2 lata temu, przez przeszło pół roku siedzę głównie w latach 1940-1960, zarówno film jak i muzyka.
Do rzeczy - Vertigo, film z 1958 roku, film wspaniały, szczególną uwagę zwróciłem na muzykę w nim. Płytę z niego poznałem jakieś 2 lata temu, jednakże dopiero po filmie doceniłem jej wielkość

Mnogość tematów, mi osobiście podszedł najbardziej temat z Scene D'Amour, który jest dominujący w drugiej połowie filmu.
Ile w tej ścieżce można znaleźć korzeni Elfmana z Batmana, to aż trudno uwierzyć

Elfman nie ukrywał że jset fanem Herrmanna, ale to trzeba samemu posłuchać (Farewell and The Tower). Świetna ścieżka, z którą polecam się zapoznać PO oglądnięciu filmu. Przed może wydać się monotonna, ale kto film zobaczy powinien zmienić zdanie. Polecam.