
Muszę przyznać, że nawet nieźle sobie Desplat radzi w tym roku. Naturalnie nie byłby sobą i musiał na początku zanudzić "Largo Winchem II" "A Better Life" i "The Tree of Life". Ale nawet to usprawiedliwiam, gdyż w sumie jest to styl Francuza. A w dzisiejszych czasach mało kompozytorów, którzy mają swój własny styl. I choć ja za plumkająco-nużącym stylem Desplata nie przepadam to szanuję go, że swój głos posiada i nie staje się jednym z wielu pseudokameleonów wyrobników, którzy nie mają nic lepszego do roboty, tylko kopiować wybuchające frazy na dęciaki.

Wracając do tematu:
"Ideas of March" naprawdę sympatyczny score. Jestem w szoku.




Dobry score, jak za tę pracę Desplat dostanie nominację do Oscara to spokojnie to przyjmę, a nawet zgodzę się z decyzją Akademii. Naturalnie pod względem thillera politycznego, to "Frost/Nixon" Zimmera dalej wyżej cenię, ale "Ideas of March" to też kawał dobrej roboty.
4/5