Ides of March - Alexandre Desplat

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#181 Post autor: Althazan » ndz lis 13, 2011 19:47 pm

Templar pisze:
Althazan pisze:Nie zamierzam nikogo nawracać na CD
No i dobrze :D Ja osobiście nie lubię głośników, jakoś ich dźwięk mi się nie podoba i tu nie chodzi o to, że mam kijowe głośniki, u tego kumpla o którym wspominałem, który ma jakieś za kilka kafli słuchałem i też mi się nie podobało. A poza tym mieszkam w centrum Warszawy, gdzie jest pełno hałasu, także musiałbym mieć jakieś dźwiękoszczelne pomieszczenie, aby nic mi nie zakłócało słuchania muzyki. Całe szczęście są słuchawki dokanałowe i praktycznie tylko z nich korzystam, tłumią skutecznie wszelki hałas zewnętrzny i do tego ich dźwięk mi się najbardziej mi odpowiada. I ja osobiście praktycznie nie słyszę różnicy pomiędzy MP3, a CD, dopiero jak ustawię na maksa głośność to wtedy słyszę szum w MP3. Nie twierdzę, że nie ma osób, które tę różnicę słyszą bez problemu, bo jakiś mały procent ludzi na świecie słyszy dźwięki z większego zakresu, którego MP3 się pozbywa, ale co wejdę na forum to wszyscy mówią o tym jakie to CD jest kilka razy lepsze i wychodzi na to, że 50% ludzkości to super audiofile, a ja głuchy jestem :mrgreen:
Wyjaśnijmy jedno - "za kilka kafli" to powiedzmy, że zaczyna się "jakieś" hi-fi... Sorry... ;) W dodatku wszystko zależy od doboru komponentów i uzyskania synergii poszczególnych elementów. Podstawa to jednak akustyka - tego nie da się oszukać.
Generalnie: nawet sprzęt za 100.000 potrafi "nie zagrać", gdy jest źle dobrany...
A żeby nie było całkiem offtopowo - to Idy są bardzo ładne :mrgreen:

hp_gof

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#182 Post autor: hp_gof » ndz lis 13, 2011 20:21 pm

Ja jestem zdumiony. Jak Wam się już podoba jakiś Desplat, to akurat ten :D Jestem w szoku :P Bo nie plumka, tylko gra na bębenku? :mrgreen:

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#183 Post autor: Arthur » ndz lis 13, 2011 20:31 pm

Weźcie już nie doprowadzajcie mnie do szału, nie dotrwam do premiery.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Mefisto

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#184 Post autor: Mefisto » ndz lis 13, 2011 21:47 pm

Althazan pisze:Podstawa to jednak akustyka - tego nie da się oszukać.
Dlatego ja nakładam wypaśne słuchaweczki i żaden dźwięk mi nie umknie - a te wypaśne sprzęciory możecie sobie wsadzić... do studia Zimmera :P

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#185 Post autor: Wawrzyniec » ndz lis 13, 2011 22:52 pm

Dlaczego akurat tam :?: :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#186 Post autor: DanielosVK » ndz lis 13, 2011 22:57 pm

Bo tam jest dobra akustyka.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 3241
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#187 Post autor: swordfish » pn lis 14, 2011 09:44 am

Althazan pisze:
Templar pisze:Wszyscy słyszą różnicę pomiędzy MP3, a CD, a później jak ktoś robi test MP3 128, a MP3 320 to zaledwie 1/3 słyszy różnicę :mrgreen: Akurat obecnie różnica pomiędzy MP3 320 kb/s, czy też M4A z iTunesa, które ma 256-280 kb/s i jest lepsze niż MP3 320 kb/s, a CD jest praktycznie niezauważalna, bardzo mały procent ludzi ją słyszy i to dopiero na sprzęcie za kilka tysięcy. Kiedyś to sobie można było opowiadać bajeczki, że CD jest kilka razy lepsze niż MP3, ale nie teraz. A tak poza tym 30 lat temu soundtracki wychodziły na płytach winylowych i kasetach magnetofonowych i nikt nic nie pierdzielił, że jakość słaba. A teraz nagle MP3 to straszne "zuo" i do tego takie mainstreamowe :mrgreen: Miałem już jednego znajomego, który kupował tylko CD, a jak mu puściłem MP3 i zaraz utwór z CD to oczywiście się pomylił i powiedział, że MP3 jest tym z CD, a i tak dalej tylko CD kupuje i wmawia sobie, że różnica jest kolosalna ;)
Płyty winylowe grają naturalniej, ale niestety szumią, taśma magnetofonowa szumi. CD szumi minimalnie lub wcale (zależy od realizatora), a dobre stereo gra naturalnie i "analogowo". I nikt nie twierdzi, że "CD jest kilka razy lepsze niż MP3" (no, może od 128kbs ;)). Ja twierdzę, że JEST lepsze. Dla mnie nie jest istotne "o ile", "ile razy". Po prostu JEST.
Słusznie zauważasz, że sprzęt ROBI różnicę. Nikt nikogo do niczego nie namawia, ani nikt nikomu nie mówi, że inny wybór jest zły. Warto jedynie zauważyć, że JEST różnica i każdy wybiera, czy ma konsumować, czy smakować... Nie zamierzam nikogo nawracać na CD, ja mam swoje uszy i wiem co słyszę. Jak ktoś nie słyszy, to oczywiście należy pozostać przy empetrójkach, albo i flakach - to jego wybór, który bynajmniej nie potępiam.
EOF.
Panowie! A jak oceniacie jak muzyka filmowa współgra z obrazem, to tylko wtedy, jak film oglądacie w sali kinowej z nagłośnieniem Dolby Digital Sorround EX (nie wszystkie sale mają taki dźwięk!) z taśmy celuidowej (bo cyfra zabija wiele naturalnych barw), na panoramicznym ekranie perełkowym z wypukłościami, bo bokach :)
Ocenianie muzyki w filmie, na kopii roboczej ściągniętej z neta i oglądanie na monitorze laptopa 17" mija się z celem. Wiele tytułów przez to traci na swojej sile i wartości! :(

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#188 Post autor: Koper » pn lis 14, 2011 17:43 pm

hp_gof pisze:Ja jestem zdumiony. Jak Wam się już podoba jakiś Desplat, to akurat ten :D Jestem w szoku :P Bo nie plumka, tylko gra na bębenku? :mrgreen:
Dokładnie. BO NIE PLUMKA :P :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

hp_gof

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#189 Post autor: hp_gof » pn lis 14, 2011 17:49 pm

Dla mnie tam trochę plumkania nadal jest! :)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#190 Post autor: Koper » pn lis 14, 2011 17:50 pm

Do przeżycia :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#191 Post autor: Mystery » pn lis 14, 2011 18:48 pm

Dobre granie, jakiego po politycznym filmie od Desplata można by było oczekiwać. Może muza jest trochę za skromna i do bogactwa oraz rozmachu Pottera, nawet nie ma z której strony tego porównać. Wszystko co ciekawsze, dzieje się tu wokół serca całej ścieżki, czyli kapitalnego "The Candidate" i jak dla mnie jest to coś na poziomie "Special Relationship", tyle, że bez zbędnego underscoru. Solidna praca, ze świetnym tematem, ciekawym klimatem, w filmie pewnie świetna, acz płytowo bez zbędnych fajerwerków, no może poza jednym.
A Desplat z tyloma i takimi pracami na koncie już chyba co roku będzie zostawać najlepszym kompozytorem, a czekać ma na nas jeszcze wisienka na torcie, ja już tego nie ogarniam :P

hp_gof

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#192 Post autor: hp_gof » pn lis 14, 2011 18:51 pm

O jakiej ty wisience mówisz? Carnage? tam muzyki będzie dosłownie kilka minut. No chyba że mówisz o samym filmie, nie o muzyce, to się w 100% zgadzam. Czy może mówisz o Extremely Loud and Incredibly Close? Ale czy to aż taka wisienka?

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#193 Post autor: Mystery » pn lis 14, 2011 19:01 pm

hp_gof pisze:O jakiej ty wisience mówisz? Carnage? tam muzyki będzie dosłownie kilka minut. No chyba że mówisz o samym filmie, nie o muzyce, to się w 100% zgadzam. Czy może mówisz o Extremely Loud and Incredibly Close? Ale czy to aż taka wisienka?
Extremely Loud and Incredibly Close - film Daldry'ego, więc muzyki w nim i to jeszcze z Desplatem na pokładzie, jestem więcej niż ciekaw :)

hp_gof

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#194 Post autor: hp_gof » pn lis 14, 2011 19:19 pm

W sumie... Ten projekt wyskoczył tak znienacka, że nawet nie zdążyłem sobie zakodować, że jeszcze jedna (mam nadzieję) porządna płytka się szykuje. O ile Desplatowi weny na to starczyło :P W grudniu/styczniu premiera filmu na świecie, w Polsce 24 lutego (Warner wprowadza). No a płytka to już chyba też w nowym roku. Ale nie wiem, czy nie dostaniemy kolejnego plumkadełka... Choć z drugiej strony tematyka pozwala na zanurzenie się do świata wyobraźni dziecka, a to duże pole do popisu dla kompozytora. Co nie zmienia faktu, że jakoś żaden score do filmu Daldry'ego nie utkwił mi w pamięci (oprócz jednego motywu z Godzin). Zobaczymy. Oby Desplat miał dużo screen time'u, a nie znowu tylko 30-parę minut :)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#195 Post autor: Marek Łach » wt lis 15, 2011 20:51 pm

Bardzo interesujący score. Funkowy The Candidate ewidentnie nawiązuje do najlepszej epoki amerykańskiego kina politycznego, czyli lat 70-tych. Ostatni utwór obraca o 180 stopni wyobrażenie tematu głównego, jakie Desplat budował przez całą płytę. Intrygujące.

ODPOWIEDZ