JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Templar

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#616 Post autor: Templar » ndz lis 13, 2011 15:20 pm

muaddib_dw pisze:Póki co to przy WH w cień osuwają się tegoroczne motywy autorstwa pozostałego kompozytorskiego grona :mrgreen:
No mnie się Ides of March bardziej spodobało niż WH :P

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#617 Post autor: Wojteł » ndz lis 13, 2011 15:26 pm

Templar pisze:No mnie się Ides of March bardziej spodobało niż WH :P
Cholera, to chyba w końcu będę musiał przeczytać ten temat :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

hp_gof

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#618 Post autor: hp_gof » ndz lis 13, 2011 15:33 pm

War Horse sucks for me! Tintin i Insygnia rządzą. Ides of March z blaku laku mogą być pomiędzy :D A inne scory nie istnieją buhahahaha :D
[To jest żart z nutą prawdy, a nie trollowanie, uprzedzam :P ]

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#619 Post autor: Arthur » ndz lis 13, 2011 15:48 pm

Ale Desplat i tak na obiad cię nie zaprosi.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

hp_gof

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#620 Post autor: hp_gof » ndz lis 13, 2011 16:09 pm

I tak byłbym bardziej zainteresowany jego kolekcją herbat 8)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#621 Post autor: Wawrzyniec » ndz lis 13, 2011 17:02 pm

Proszę mi tutaj nie offtopować Desplatem.
Plus zalecam polepszenie nieznancznie poziomu dyskusji.
Dziękuję uprzejmie za uwagę.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14482
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#622 Post autor: lis23 » ndz lis 13, 2011 18:30 pm

hp_gof pisze:War Horse sucks for me! Tintin i Insygnia rządzą.
TinTin, tak, ale Insygnia już nie koniecznie: statues, temat Lily i lot na smoku - i tyle, reszta umyka w niepamięć

mi w tym roku, poza obiema pracami Williamsa najbardziej podobały się:

" Ironcland " - po prostu uwielbiam takie klimaty
prace Giacchino / " Cars 2 ", " Super 8 " /
" Captain America " Silvestriego
" Water for Elephant " JNH - choć nie w całości

a także soundtracki z gier:

" The Elders Scrolls v Skyrim "
" Wiedźmin 2 "
Motyw ze zwiastuna przesłuchałem bodajże raz czy dwa, nie chciałem sobie psuć niespodzianki :) Smutne jest w moim odczuciu to, że jakiś nieokreślony czynnik powoduje, że ta piękna muzyka nie może zaistnieć. Słychać tutaj piękne, liryczne motywy, jednak one za szybko osuwają się w cień. Geniuszu nie ma.
Z tym się zgodzę, ale fakt iż motywy nie potrafią zaistnieć na dłużej nie oznacza, że są złe, lub że nie da się ich zapamiętać - ja bynajmniej nie miałem z tym problemu.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#623 Post autor: Arthur » ndz lis 13, 2011 20:01 pm

Nie mamy jeszcze końca roku, więc powstrzymać się panowie- za Mikołaja już robicie?

Wracając do War Horse. Wypowiem się, bo tego jeszcze nie zrobiłem tym bardziej, że nie zamierzam filmu oglądać


Jak dla mnie jest to mega ilustracyjny score. Kolejny nieoderwalnie połączony z filmem, który słabo znosi odosobnienie. Utwory jak The Desertion, Bringing Joe home, Plowing, Going to war, The Death of Topfhorn, kołysanki w postaci połowy Reunion i części Finale można było sobie darować na płycie- tylko przedłużają katorgę oczekiwania na coś bardziej poruszającego- cóż taki urok lub raczej niedogodność tego gatunku muzyki. Dobrze, że niewiele miejsca zajmują potężnie rozpisane nuty na calą hałaśliwą sekcję odpowiadającą za wszelkie bitewne manewry, choć w No Man's Land(2:20-2:40) naprawdę miażdży(tak użyłem tego słowa). To brzmiało jak Piraci by Williams. Brakuję mi zdecydowanie rozwinięcia takich ekscytujących momentów, trochę czasu by można się było tym nacieszyć, zapamiętać- ale Williams jest ambitny i od razu zmienia tor biegu jego muzyki tak jak każę film. Drugim takim kwiatuszkiem na płycie, które sobie upodobałem to te liryczne cudeńka jak Dartmoor i cudownym Learning the call na czele - tak to Johnny którego bardzo lubię. Soczyste fleciki, skrzypce, ten dialog między instrumentami: ja gram ty wchodzisz, teraz trąpki dawać czadu i znowu fleciki cicho- no mistrzostwo:) I jaka trajda jak sobie to wyobrażę podczas recordingu.
Na pewno bardzo dobra robota filmowa, słuchowisko już nie najlepsze przez dość nierówną ścieżkę, nie jakościowo bo tu nie mam kompetencji by się wypowiadać, ale emocjonalne- więź zostaję co chwila wystawiona na próbę rozprawienia z 100% zamulającym ilustratorem. Dlatego ocena za score to solidne 3.5+
Może kiedyś jak Muaddib zaprosi mnie na sesję do siebie na sesję z JW na jego przesprzęcie może doznam olśnienia piękna War Horse, TinTina i wielu wielu innych jego dzieł.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14482
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#624 Post autor: lis23 » ndz lis 13, 2011 20:33 pm

czoug pisze:

Jak dla mnie jest to mega ilustracyjny score. Kolejny nieoderwalnie połączony z filmem, który słabo znosi odosobnienie. Utwory jak The Desertion, Bringing Joe home, Plowing, Going to war, The Death of Topfhorn, kołysanki w postaci połowy Reunion i części Finale można było sobie darować na płycie- tylko przedłużają katorgę oczekiwania na coś bardziej poruszającego- cóż taki urok lub raczej niedogodność tego gatunku muzyki.
Na pewno bardzo dobra robota filmowa, słuchowisko już nie najlepsze przez dość nierówną ścieżkę, nie jakościowo bo tu nie mam kompetencji by się wypowiadać, ale emocjonalne- więź zostaję co chwila wystawiona na próbę rozprawienia z 100% zamulającym ilustratorem. Dlatego ocena za score to solidne 3.5+
Nie zgodzę się, Plowing, Reynion czy Finale to bardzo dobre utwory, przynajmniej dla mnie i jeżeli to są " kołysanki " to czym jest HP Desplata? / part 1 /
o dziwo, podoba mi się też środkowa część albumu i jej underscore, dobrze mi się tego słucha a z wypowiedzi co poniektórych forumowiczów szykowałem się na wielką męczarnię i coś zupełnie niestrawnego.
Oczywiście, są momenty nieco słabsze ( Learning the Call czy Joey's New Friends ) ale większość utworów wypada świetnie:

Dartmoor, 1912
The Auction
Bringing Joey Home, and Bonding
Seeding, and Horse vs. Car
Plowing
Ruined Crop, and Going to War
The Charge and Capture
The Death of Topthorn
No Man's Land
The Reunion
Remembering Emilie, and Finale
The Homecoming

to moje ulubione utwory - i nic mnie tu nie uśpiło, może dlatego ze lubię takiego Williamsa?.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#625 Post autor: Arthur » ndz lis 13, 2011 20:41 pm

kołysanki w postaci połowy Reunion i części Finale można było sobie darować
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14482
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#626 Post autor: lis23 » ndz lis 13, 2011 20:48 pm

czoug pisze:
kołysanki w postaci połowy Reunion i części Finale można było sobie darować
Mi się akurat te utwory podobają w całości.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Mefisto

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#627 Post autor: Mefisto » ndz lis 13, 2011 21:42 pm

lis23 pisze: Dartmoor, 1912
The Auction
Bringing Joey Home, and Bonding
Seeding, and Horse vs. Car
Plowing
Ruined Crop, and Going to War
The Charge and Capture
The Death of Topthorn
No Man's Land
The Reunion
Remembering Emilie, and Finale
The Homecoming

to moje ulubione utwory - i nic mnie tu nie uśpiło, może dlatego ze lubię takiego Williamsa?.
Nie prościej było napisać War Horse, skoro i tak całą tracklistę wymieniłeś? :lol:

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26572
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#628 Post autor: Koper » ndz lis 13, 2011 21:43 pm

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14482
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#629 Post autor: lis23 » pn lis 14, 2011 00:22 am

Mefisto pisze:
Nie prościej było napisać War Horse, skoro i tak całą tracklistę wymieniłeś? :lol:
Nie całą, brakuje czterech utworów :mrgreen:
dwa są średnie a dwóch jeszcze dobrze nie kojarzę, za mało odsłuchów ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#630 Post autor: Wojteł » pn lis 21, 2011 20:14 pm

A dla mnie score roku i chuj, może mnie zlolować :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

ODPOWIEDZ