ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I & II)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Templar

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1591 Post autor: Templar » sob lis 12, 2011 23:36 pm

hp_gof pisze:Spadaj. Hedwig's Theme pasuje mi na początku tych napisów końcowych akurat jak kwiatek do kożucha. Gdyby się ktoś wysilił na jakieś genialne aranżacje najbardziej zajebistych motywów z całej serii (i nie chodzi mi tu o składankę Williamsa, tylko wszystkich czterech kompozytorów), to by był highlight. Natomiast słuchanie po raz setny tej samej aranżacji Hedwig's Theme (nieważne czy nagranej ponownie czy bezczelnie skopiowanej) jest nudne. Ja się nie zachwycam bezkrytycznie wszystkim co wysra z siebie Williams. Z tych wszystkich utworów użytych w napisach końcowych akurat ten twój highlight najmniej mnie kręci. I po raz kolejny jestem przekonany, że bardzo dobrze, że muzykę do tego filmu napisał Desplat, a nie Williams, bo jakbym miał dostać takie rzygi jak War Horse, to bym się chyba pociął. Desplat rządzi! Chcieliście prawdziwego fanboya, to macie :mrgreen:
A Williamsem mogę się zachwycać słuchając Tintina, bo to akurat mu się kapitalnie udało.
No stary, teraz to jesteś true fanboy, z krwi i kości :D Choć akurat co do Hedwig's Theme to się z Tobą nie zgodzę, bo uważam go za jeden z najlepszych tematów Williamsa i najlepszy jaki był w serii HP i ja go osobiście mogę słuchać cały czas i podoba mi się, że Desplat go wykorzystał :mrgreen:

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1592 Post autor: DanielosVK » sob lis 12, 2011 23:39 pm

Desplat megakult!
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1593 Post autor: hp_gof » sob lis 12, 2011 23:48 pm

Czy ja wiem? Eksperymenty Desplata z Hedwig's Theme użyte w filmie są naprawdę ciekawe. Tylko że Desplat inaczej buduje swój score. Za mało korzysta ze swoich tematów i za mało je aranżuje w sposób tak śmiały i zawadiacki jak Williams i to mnie czasem wkurza. No ale Dragon Flight - połączenie Hedwig's Theme z Lily's Theme - jak dla mnie miodzio, szkoda tylko, że to taki krótki utwór i takich mash-up'ów jest mało na płycie. Ja na miejscu Yatesa tym smokiem polatałbym kilkadziesiąt sekund dłużej i to przy jakichś bardziej powalających widoczkach jak np. we Władcy Pierścieni, a nie tylko szarobure szkockie klimaty cały czas. To i Desplat miałby większe pole do popisu.
Ale wracając do motywów zapożyczonych z poprzednich części - akurat bezkrytyczne kopie Williamsa wyszły dla mnie najsłabiej. Zarówno Hedwig's Theme na początku napisów końcowych, jak i nawet Leaving Hogwarts, który odstaje od reszty score'u niestety i choć pasuje do sceny, to nie pasuje do całości filmu, jak i te wstawki z Komnaty Tajemnic bodajże, gdy Harry wychodzi z tunelu do Pokoju Życzeń, a później po ucieczce Snape'a - albo się zatrudnia oryginalnego kompozytora, który zrobi porządne aranżacje po swojemu, albo się ryzykuje i robi samemu ciekawe aranżacje dostosowując tematy do własnego stylu i własnego score'u. O dziwo z zapożyczeń Hooper wypadł najlepiej. Nawet ten Dumbledore's Farewell lepiej wypadł niż w oryginalnej scenie z HP6 jak dla mnie.
I z tą doskonałością Williamsa to już nie przesadzaj, bo pomimo ogromnych i niezaprzeczalnych zalet dziadek ma swoje wady.

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1594 Post autor: hp_gof » sob lis 12, 2011 23:56 pm

PS. Ja nie przeczę, Hedwig's Theme to faktycznie muzyczna esencja Harry'ego Pottera i to był zasrany obowiązek Yatesa i Desplata, żeby go umieścić w ostatnim filmie serii w należytej postaci! Ale tak jak na początku Mischief Managed w Więźniu Azkabanu Williams zrobił fajną aranżację tematu, to i tu by się przydał taki wypas na całego. Fajnie by było usłyszeć pełny Hedwig's Theme, który by przeszedł przez instrumentarium Desplata, czy jakikolwiek inny eksperyment tego pokroju. A druga sprawa, jak słucham highlightów Desplata w napisach końcowych to naprawdę się utwierdzam, że warto było dać chłopakowi szansę i dobrze ją wykorzystał. A Hedwig's Theme możecie sobie posłuchać na pierwszej płycie z serii, nie trzeba jej bezmyślnie kopiować do ostatniego filmu. Co innego, gdyby to była aranżacja.
Dokładnie, Desplat megakult! Długo musiałem czekać, żeby Desplat dał czadu i jak już dał, to się z tego będę cieszył i mam gdzieś Team Fanboyów Johna W.! Ot co! :mrgreen:

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1595 Post autor: hp_gof » ndz lis 13, 2011 00:08 am

PS2. Mówiłem już, że kocham ten moment, kiedy smok wydostaje się na zewnątrz i zaczerpuje świeżego powietrza (00:40-00:50)? Muzyka się wtedy zatrzymuje, a potem rusza z kopyta jak smok odlatuje. A że to jego pierwszy lot, to przy dźwiękach Hedwig's Theme jeszcze pokracznie rozwala kilka kominów, by się potem wznieść w przestworza przy dźwiękach majestatycznej aranżacji Lily's Theme! Jak dla mnie miodzio!
http://www.youtube.com/watch?v=kJhyT6P4Jl4

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1596 Post autor: hp_gof » ndz lis 13, 2011 00:25 am

Dalszy ciąg mojego monologu :D
Jak już robimy sobie tu takie wspominki, to mój kolejny ulubiony moment: wyraz przerażenia na twarzy Voldemorta, jak się okazuje, że Harry go zrobił znowu w balona (3:33) :D I późniejszy rozpier*** - majstersztyk. Zwłaszcza z tą muzyką :)
http://www.youtube.com/watch?v=n8C_3OA8eso
No i generalnie kocham utwór Neville the Hero :mrgreen:
BTW. Czy ktoś potrafi sobie wyobrazić lepszego Voldka niż Ralph Fiennes? Dla mnie to ideał ;)

Templar

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1597 Post autor: Templar » ndz lis 13, 2011 00:28 am

No obudzę się rano, a tu 10 stron więcej i same posty hp_gofa, zaraz trzeba będzie robić nową ankietę dot. fanbojów :mrgreen:

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1598 Post autor: hp_gof » ndz lis 13, 2011 00:33 am

No cóż, dobra kampania działa cuda :P

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1599 Post autor: hp_gof » ndz lis 13, 2011 00:52 am

Dobra, robimy małe zestawienie:

Harry Potter and the Deathly Hallows Part 1
soundtracks.pl (5 płyta; 4,5 film)
filmmusic.pl 3,5 (4 płyta; 3 film)
muzykafilmowa.pl 4
filmtracks.com 3 (2 płyta; 4 film)
moviemusicuk.us 5

Harry Potter and the Deathly Hallows Part 2

soundtracks.pl (5 płyta; 4 film)
filmmusic.pl 3,5 (3 płyta; 4 film)
muzykafilmowa.pl 4
filmtracks.com 4 (3 płyta; 5 film)
moviemusicuk.us 5


A ja bym dał odpowiednio HP.DH1 - 4 i HP.DH2 - 4,5 :P

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14347
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1600 Post autor: lis23 » ndz lis 13, 2011 00:56 am

Właśnie skończyłem oglądać na BD HP i Insygnia Śmierci part 1 ( niestety, na kompie nie mam dźwięku z wersji oryginalnej :( ) i nadal, niestety w głowie zostają mi tylko dwa pierwsze utwory z płyty, reszta do zapomnienia.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1601 Post autor: hp_gof » ndz lis 13, 2011 00:58 am

No co Ty, ja bym dorzucił jeszcze Sky Battle :D Miodzio! Reszta dla opornych faktycznie do zapomnienia :)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1602 Post autor: Wawrzyniec » ndz lis 13, 2011 16:41 pm

Nie wiem co takiego niby specjalnego jest w "Sky Battle" :? Od normalny action score. A sama scena w filmie wypadłaby lepiej, gdyby Yates trochę z nią poczekał. A nie bohaterowie wbijają się powietrze i od razu bitwa. Powinni najpierw trochę polatać, spokojnie, aż tu NAGLE ATAK :!:
Tak to się powinno robić, ale podobnie jak ze smokiem w dwójce Yates nie potrafi wykorzystać potencjału jakie dają sceny lotu w filmach.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1603 Post autor: hp_gof » ndz lis 13, 2011 17:02 pm

Co do latania w pełni się zgadzam! Za mało! Ale bez przesady, to że bitwa się rozpoczęła od razu jest logiczne, bo śmierciożercy czekali na Harry'ego i zaatakowali od razu, a co, mieli czekać, aż se doleci na Węgry czy gdzieś? Utwór Sky Battle to dobry action score, wyróżnia się na płycie. Dowód dla tych, którzy kiedyś sugerowali, że Desplat tego nie potrafi.

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1604 Post autor: muaddib_dw » ndz lis 13, 2011 17:42 pm

Latanie najlepiej wychodzi/ło Williamsowi, Goldsmithowi i J.N Howardowi :!:

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1605 Post autor: hp_gof » ndz lis 13, 2011 17:53 pm

Mówimy teraz o reżyserach, którzy potrafią/nie potrafią odpowiednio wyeksponować sceny lotu, a nie o kompozytorach, którzy piszą pod te sceny muzykę 8)

ODPOWIEDZ