CLINT EASTWOOD - J.EDGAR (2011)
CLINT EASTWOOD - J.EDGAR (2011)
Roger Ebert wrote that the film is "fascinating", "masterful", and praised DiCaprio's performance as a "fully-realized, subtle and persuasive performance, hinting at more than Hoover ever revealed, perhaps even to himself," awarding the film three and a half stars (out of four)
#FUCKVINYL
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: CLINT EASTWOOD - J.EDGAR (2011)
Ebert to ten co przyznał Battle: LA pół gwiazdki - rozumiem, że przejrzałeś na oczy i od teraz jest Twoim guru. 
W ogóle to spartoliłeś. Skoro zakładasz nowy temat, to gdzie tracklista i okładka?

W ogóle to spartoliłeś. Skoro zakładasz nowy temat, to gdzie tracklista i okładka?
Re: CLINT EASTWOOD - J.EDGAR (2011)
Już 100 recenzji i tylko 39 % na RT, przy ocenie 5.8/10, czy porażka Clinta, który już w Hereafter i Invictus nie świecił formą, ale tak słabego przyjęcia Edgara się nie spodziewałem - no to nici z nagród.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: CLINT EASTWOOD - J.EDGAR (2011)
Przecież ta muzyka to znowu będzie jakieś nudne plumkanie, na które nikt nawet w filmie nie zwróci uwagi a na płycie to już w ogóle, więc po co w ogól temat zakładać?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: CLINT EASTWOOD - J.EDGAR (2011)
Są jakby co jeszcze Maliny.Mystery Man pisze:no to nici z nagród.


#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: CLINT EASTWOOD - J.EDGAR (2011)
Lysy z moviemusic.uk dał scorowi w filmie frisbee! 

- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: CLINT EASTWOOD - J.EDGAR (2011)
Broxton mu pewnie nie pozwoli recenzji napisać, bo skończyłoby się podlizywanie dystrybutorom. 

Re: CLINT EASTWOOD - J.EDGAR (2011)
A, to dlatego recenzuje tylko same starocieMarek Łach pisze:Broxton mu pewnie nie pozwoli recenzji napisać, bo skończyłoby się podlizywanie dystrybutorom.

Re: CLINT EASTWOOD - J.EDGAR (2011)
gdzie? poza tym ten koleś to frik reckujący tylko golden age come on to już totalne zboczenieMystery Man pisze:Lysy z moviemusic.uk dał scorowi w filmie frisbee!

#FUCKVINYL
Re: CLINT EASTWOOD - J.EDGAR (2011)
A gdzie dają frisbee?Adam pisze:gdzie? poza tym ten koleś to frik reckujący tylko golden age come on to już totalne zboczenieMystery Man pisze:Lysy z moviemusic.uk dał scorowi w filmie frisbee!

http://www.filmtracks.com/scoreboard/in ... read=96991
I całkiem łatwo jestem to sobie w stanie wyobrazić

Re: CLINT EASTWOOD - J.EDGAR (2011)
o lol to chyba najstarszy żyjący recenzent muzyki filmowej obok Schweigera
nie będę polemizował bo filmu nie widziałem - ale wystarczy zobaczyć Mystic River, Grace Is Gone czy Changeling, żeby wiedziec że plumkania Clinta wywołują emocje w filmie i do nich pasują i nie z kapelusza miały nominacje do powaznych nagród.
a i utwory z Edgara które są na stronie nie są wcale frisbee come on, więc niech Łysy wraca do swojego golden age bo tylko na tym się zna.

a i utwory z Edgara które są na stronie nie są wcale frisbee come on, więc niech Łysy wraca do swojego golden age bo tylko na tym się zna.
#FUCKVINYL