JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#436 Post autor: Wawrzyniec » śr lis 09, 2011 17:44 pm

Mystery Man pisze:
A recki Wawrzyńca jeszcze nie czytałem, bo nie chcę tego robić przed napisaniem swojej, żeby się nie sugerować nadmiernie.
By uniknąć większych gaf...
Zaraz, zaraz czy tutaj zarzuca się mi, że popełniłem gafę, a nawet więcej w mojej recenzji. :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25178
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#437 Post autor: Mystery » śr lis 09, 2011 17:46 pm

Zaraz, zaraz czy tutaj zarzuca się mi, że popełniłem gafę, a nawet więcej w mojej recenzji. :?
Skądże, choć...

Wawrzyniec pisze:Ja po prostu uznaję, że cała rodzina Haddocków, a więc Sir Francis, jak i też aktualny kapitan Baryłka mają jeden temat i tak go słyszę, tyle że wiadomo Williams go równie aranżuje. I według mnie to to słyszymy w "Adventure Continues" i "Red Rackham's Curse And The Treasure" to jest temat Haddocka, a nie Rackhama. Wszka ten drugi utwór ilustruje pojedynek Haddocka z Rackhamem, przewijany jeszcze fragmentami ze współczesności. Po za tym sama melodia jest dla mnie za wesoła jak dla czarnego charakteru. Tak to odczytuję.
Temat Haddocka gra w "Captain Haddock Takes the Oars" czy "The Captain's Counsel", nie ma tej melodii w "Red Rackham's Curse and the Treasure" i "Adventure Continues". Zresztą ten temat, zwłaszcza w lirycznych aranżacjach, a jest tu ich trochę, należy do moich ulubionych :)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#438 Post autor: Wawrzyniec » śr lis 09, 2011 17:51 pm

Dobra, ale to już nie jest tekst mojej recenzji. :P Po prostu Wojtek mnie zamotał i mam teraz mętlik w głowie. Będę chyba zmuszony jeszcze raz przesłuchać tę płytę. :P Zaraz "zmuszony"? :? Co ja gadam? :mrgreen:

Widzę, że na przyszłość po prostu nie będę się starał w dokładną analizę tematów. W sumie to lepiej i łatwiej recenzować większość współczesnych soundtracków, gdyż w nich to i tak jest cud, jak się więcej niż dwa tematy trafią. :P Williams ze swoim bogactwem tematycznych jest wymagającym kompozytorem do zrecenzowania. :) Ale mimo to ja podjąłem się tego wyzwania jakie mi rzucił i nieskromnie twierdzę, że całkiem dobrze sobie poradziłem. Ja tam ze swojej recenzji jestem zadowolony, zważywszy, że nie była łatwa do napisania. Ba! Jest to najbardziej wymagająca recenzja jaką pisałem w tym roku. I choć wiele mi to czasu zajęło, to jednak obcowanie z tą muzyką było czystą przyjemnością i cieszę się, a nawet czuję się zaszczycony, że pozwolono mi się zmierzyć z geniuszem Williamsa. :D
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#439 Post autor: Wojteł » śr lis 09, 2011 17:52 pm

Wawrzyniec pisze:Ja po prostu uznaję, że cała rodzina Haddocków, a więc Sir Francis, jak i też aktualny kapitan Baryłka mają jeden temat i tak go słyszę, tyle że wiadomo Williams go równie aranżuje.
Dobrze, żeś rodzinie Skywalkerów nie recenzował tematów :P

Nie no, żartuję, bez urazy, ale te dynamiczne tematy są diametralnie różne od tematu z Captain Haddock takes the Oars :)
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#440 Post autor: Wojteł » śr lis 09, 2011 17:54 pm

Wawrzyniec pisze: Ale mimo to ja podjąłem się tego wyzwania jakie mi rzucił i nieskromnie twierdzę, że całkiem dobrze sobie poradziłem.

Ja też tak sądzę, pomijając wspomniany przeze mnie akapit :D . I chciałem zapytać też, jak mam odczytywać teraz piątkę dla Incepcji: Czy to jest piątka jak na standardy Hansa, czy to Incepcja jest lepszym soundtrackiem od Tintina?
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#441 Post autor: Adam » śr lis 09, 2011 17:57 pm

Wawrzyn się wystraszył ataków smiechu i nie dał maxa Johnowi :mrgreen: :o
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#442 Post autor: Wawrzyniec » śr lis 09, 2011 18:00 pm

Normalnie można byłoby założyć osobny wątek pt. "Wawrzyniec na ławie oskarżonych", w którym byłbym przesłuchiwany byłby za moje ocenianie i wrażeniometr. :P

Ale co ma "Inception" do "Tintina" :? Dwa zupełnie oddzielne filmy, różniące się nie tylko techniką w jakim zostały nakręcone, ale w ogóle wszystkim od gatunku, a na fabule kończąc. :? Tak też mamy dwa różne soundtracki, które już bardziej stylem nie mogły się różnić.
Przykro mi Wojtek, spoko z Ciebie forumowicz i swój fan Williamsa, ale to pytanie i porównanie uważam za nietrafione i nie poczuwam się odpowiedzialny, aby udzielić na nie odpowiedzi. Też dlatego, że takowej nie mam, gdyż nigdy nie pomyślałem nad możliwoścą postawienia mi takiego pytania.

Najmocniej przepraszam.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#443 Post autor: Wojteł » śr lis 09, 2011 18:04 pm

No ale dla mnie już jest to odpowiedź, gdyż niektórzy recenzenci mają jedną miarę na wszystkie OSTy, a inni podchodzą indywidualnie do każdego kompozytora. Tak więc rozumiem, że Tintin jak na standardy Johna 4, a Inception jak na standardy Hansa - 5 :wink:

Nie gorączkuj się Wawrzyniec, nie miałem zamiaru Cię oskarżać. IMO Tintin to Twoja najlepsza recka, pomijająć ów już wspomniany mankament, chociaż nie wszystkie Twoje recki czytałem.

Niemniej wrażeniometr ze szczęk ssie jak nowy sezon Family Guya. :wink:

Z wyrażami szacunku, uniżony Wojciech :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#444 Post autor: Marek Łach » śr lis 09, 2011 19:14 pm

No dobra, przeczytałem. ;) Ostatnie zdanie bardziej by pasowało do Hansa czy Briana, niż do akademickiego Williamsa. ;) :P A tak podejmując wątek z ostatniego akapitu recenzji Wawrzyńca, ciekawe czy Williams napisze muzykę do jakiegoś jeszcze Tintina. Bo przecież Jackson teraz zawiesi się nad Hobbitem, więc do drugiej części serii pewnie daleko - Spielberg będzie miał poza tym inne swoje filmy, więc jakoś trudno mi sobie wyobrazić, by za powiedzmy 10 lat do trzeciej części Williams miał coś napisać. Na drugą po cichu liczę (muzycznie), ale kiedy?

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#445 Post autor: DanielosVK » śr lis 09, 2011 19:17 pm

Może, jak się panom dobrze przy Hobbicie znowu będzie wieść, to do drugiego TinTina muzykę zrobi Shore. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#446 Post autor: Wojteł » śr lis 09, 2011 19:20 pm

DanielosVK pisze:Może, jak się panom dobrze przy Hobbicie znowu będzie wieść, to do drugiego TinTina muzykę zrobi Shore. :P
:roll:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#447 Post autor: DanielosVK » śr lis 09, 2011 19:20 pm

No co, niemożliwe?
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25178
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#448 Post autor: Mystery » śr lis 09, 2011 19:33 pm

Marek Łach pisze:No dobra, przeczytałem. ;) Ostatnie zdanie bardziej by pasowało do Hansa czy Briana, niż do akademickiego Williamsa. ;) :P A tak podejmując wątek z ostatniego akapitu recenzji Wawrzyńca, ciekawe czy Williams napisze muzykę do jakiegoś jeszcze Tintina. Bo przecież Jackson teraz zawiesi się nad Hobbitem, więc do drugiej części serii pewnie daleko - Spielberg będzie miał poza tym inne swoje filmy, więc jakoś trudno mi sobie wyobrazić, by za powiedzmy 10 lat do trzeciej części Williams miał coś napisać. Na drugą po cichu liczę (muzycznie), ale kiedy?
Do Tintina Jackson ma zsiąść po Hobbitach, więc dwójka powinna być gotowa w 2014/15 roku, ale i tak wątpię, żeby Williams komponował dla Jacksona.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#449 Post autor: DanielosVK » śr lis 09, 2011 19:35 pm

No, przecież mówię, a mi tu Wojtek oczyma przewraca. :(
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Templar

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#450 Post autor: Templar » śr lis 09, 2011 19:36 pm

DanielosVK pisze:No, przecież mówię, a mi tu Wojtek oczyma przewraca. :(
Najpierw poczekajmy na Hobbita, bo może się okazać, że to będzie epic fail :P

ODPOWIEDZ