O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Jaki kompozytor jest najbardziej popularny wśród niesłuchających na co dzień muzyki filmowej?

John Barry
0
Brak głosów
Alexandre Desplat
1
6%
Danny Elfman
0
Brak głosów
Joe Hisaishi
0
Brak głosów
James Horner
0
Brak głosów
James Newton Howard
0
Brak głosów
Michał Lorenc
0
Brak głosów
Ennio Morricone
6
38%
Howard Shore
0
Brak głosów
Vangelis
1
6%
John Williams
1
6%
Hans Zimmer
7
44%
 
Liczba głosów: 16

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34960
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#31 Post autor: Wawrzyniec » sob paź 08, 2011 16:02 pm

To teraz tak możemy sobie prowadzić dyskusję score vs. score:

Ty podajesz "Willow", a ja podam "Braveheart" vs. "The Ring". Na co Ty podasz "Aliens" vs. "The Rock" i tak można w kółko.

Nie wierzę, że dałeś do tego tematu ankietę. Jakby co ja ją bojkotuję, gdyż jest tendencyjna.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#32 Post autor: Koper » sob paź 08, 2011 16:03 pm

A możesz sobie bojkotować na równi z kompilacjami Prażan. :P :P

Swoją drogą ten temat to przykład dla Marka Łacha

MOŻNA, KURDE, BEZ KASOWANIA? MOŻNA!

:P :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#33 Post autor: Adam » sob paź 08, 2011 16:15 pm

w naszym kraju bezdyskusyjnie Enjo jest tym kimś, a szkoda bo to spore naduzycie.. wystarczy spojrzeć na półki sklepowe z filmami dvd czy do gazetowych programów tv - jakikolwiek film, nawet klasy D na dvd za 5 zł z kosza wyprzedażowego, ma napis na okładce "Muzyka Ennio Morricone", to samo w programach tv przy filmie który ma opis zawsze jest fraza taka sama. także mój głos na Enja. Potem Hansu razem z Williamsem, a potem chyba Lorenc, ale to tylko za jeden kawałek który nawet na meczach leci. ot taka jest smutna prawda tego zestawienia :roll:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34960
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#34 Post autor: Wawrzyniec » sob paź 08, 2011 16:20 pm

Ta cała ankieta jak i temat jest dlatego tendencyjny, gdyż cała ta dyskusja obrała strasznie hipsterski charakter. I tak też wyjdzie, że najpopularniejszy kompozytor stanie się tym najgorszym, gdyż uwielbia go masa, a więc ludzie prości itd. A najlepszy będzie ten co otrzyma zero głosów i jest najmniej popularny, gdyż jest on zarezerwowany do zdecydowanie bardziej ambitnych i inteligentniejszych i lepszejszych słuchaczy. :roll:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#35 Post autor: Adam » sob paź 08, 2011 16:20 pm

Wawrzyniec pisze:Ta cała ankieta jak i temat jest dlatego tendencyjny, gdyż cała ta dyskusja obrała strasznie hipsterski charakter. I tak też wyjdzie, że najpopularniejszy kompozytor stanie się tym najgorszym, gdyż uwielbia go masa, a więc ludzie prości itd. A najlepszy będzie ten co otrzyma zero głosów i jest najmniej popularny, gdyż jest on zarezerwowany do zdecydowanie bardziej ambitnych i inteligentniejszych i lepszejszych słuchaczy. :roll:
teraz to już demonizujesz :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#36 Post autor: Wojteł » sob paź 08, 2011 16:22 pm

Adam pisze:w naszym kraju bezdyskusyjnie Enjo jest tym kimś, a szkoda bo to spore naduzycie.. wystarczy spojrzeć na półki sklepowe z filmami dvd czy do gazetowych programów tv - jakikolwiek film, nawet klasy D na dvd za 5 zł z kosza wyprzedażowego, ma napis na okładce "Muzyka Ennio Morricone", to samo w programach tv przy filmie który ma opis zawsze jest fraza taka sama. także mój głos na Enja. Potem Hansu razem z Williamsem, a potem chyba Lorenc, ale to tylko za jeden kawałek który nawet na meczach leci. ot taka jest smutna prawda tego zestawienia :roll:

E tam. O Zimmerze było już z 5 demotów, a Ennio ani jednego :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#37 Post autor: DanielosVK » sob paź 08, 2011 16:23 pm

Jak co raz częściej. :? Wszyscy, z paroma wyjątkami, tutaj tak naprawdę lubią wiele prac Hansa, ale oczywiście wszyscy to hipsterzy i nie lubią Hansa za jego masowość. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#38 Post autor: lis23 » sob paź 08, 2011 18:25 pm

DanielosVK pisze:Jak co raz częściej. :? Wszyscy, z paroma wyjątkami, tutaj tak naprawdę lubią wiele prac Hansa, ale oczywiście wszyscy to hipsterzy i nie lubią Hansa za jego masowość. :P
Lubię Zimmera,a jakże,nie podoba mi się jednak to,że od kilku lat sprzedaje On tylko swoje nazwisko zamiast umiejętności,odcina kupony od własnej popularności i sławy.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Mefisto

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#39 Post autor: Mefisto » sob paź 08, 2011 20:15 pm

Stawiam na Morricone mimo wszystko - jednak ilość i żywotność tego kompozytora robi tu swoje, w dodatku napisał on przecież mnóstwo dość "medialnych" ilustracji, np. do naszych filmów o Popku, plus sporo jego tematów wypromowali inni filmowcy, jak QT oraz już dawno zaczęły one żyć własnym życiem, jako takim.

Na drugim miejscu postawiłbym wspólnie Williamsa i Zimmera. Williams, bo SW, Indiana i jeszcze trochę filmów, głównie Spielberga, które są już legendami i znają je wszyscy w każdym miejscu na globie, a co za tym idzie kojarzą także marsze z tychże. Plus Williams też już jest wiekowy, więc zdążył się rozprzestrzenić w głowach ludzi. Z kolei Zimmer jest chyba ostatnio bardziej na topie, niż dziadek John, no i jego muzyka bywa też mocno niefilmowa, więc interesują się nią też ludzie mający na filmy wyjebane.

Z reszty wymienionych na pewno także Vangelis, tyleż z uwagi na nieśmiertelne tematy, które mu non-stop podkradają do czego innego (Rydwany ognia chyba przodują w każdym możliwym rankingu), ale też i prace pozafilmowe, jak np Mythodea czy MŚ 2002 lub olimpiada. Ze względu na kraj w jakim żyjemy, to także Lorenc, który istnieje na zasadzie Rubika, czyli każdy coś tam zna i słyszał, nawet jak się nie interesuje. Poza tym Michaś stworzył kilka partytur do ważnych filmów z czasów politycznych przemian, jak Psy, czym np. Preisner się pochwalić nie może. Dziwi mnie natomiast brak obecności Kilara - moim zdaniem jest równie mocno kojarzony przez Polaków. Moją listę zamknąłby Elfman, który jakoś tam żyje w świadomości pozafilmowych słuchaczy - głównie przez karierę Burtona i Batmany. Bo pozostali mogą się schować. Niby Shore co prawda wyskoczył do góry dzięki LOTRowi, ale nie oszukujmy się - pewnie gros osób powiedziałoby, że Jackson jest odpowiedzialny za muzykę do tej trylogii :lol: Także Hisaishi, choć Kraków zdecydowanie mu pomógł, to raczej stanowi chwilową "modę" na nazwiska zasłyszane w mediach, niż faktyczne kojarzenie.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#40 Post autor: Koper » sob paź 08, 2011 22:39 pm

Adam pisze:w naszym kraju bezdyskusyjnie Enjo jest tym kimś, a szkoda bo to spore naduzycie..
Sam jesteś nadużycie... :roll:
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#41 Post autor: DanielosVK » sob paź 08, 2011 22:42 pm

Ja dałem głos na Zimmera. Mega popularny, przynajmniej wśród młodszych, bo wśród starszych to z pewnością Morricone. Ale Zimmer to zdecydowanie najbardziej mainstreamowy kompozytor w tym momencie.
Potem Williams i Vangelis. Z Polaków Preisner.
Mefisto pisze:Niby Shore co prawda wyskoczył do góry dzięki LOTRowi, ale nie oszukujmy się - pewnie gros osób powiedziałoby, że Jackson jest odpowiedzialny za muzykę do tej trylogii
Serio? Nie spotkałem się z taką ignorancją jeszcze. Z resztą wystarczy spojrzeć na lasta - dzięki LOTRowi Shore jest w czołówce kompozytorów filmowych pod względem liczby słuchaczy.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#42 Post autor: Koper » sob paź 08, 2011 22:46 pm

DanielosVK pisze:Z Polaków Preisner.
Z Polaków Lorenc zdecydowanie. Przynajmniej wśród młodszych.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#43 Post autor: DanielosVK » sob paź 08, 2011 22:50 pm

Nie wiem, nim się w ogóle zacząłem filmówką interesować, słyszałem często o Preisnerze. O Lorencu w ogóle. I jakoś z nazwiskiem Preisnera też się częściej spotykam gdziekolwiek. Przy tym Lorenc jest znany tylko w kraju, a Preisner na świecie.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#44 Post autor: Koper » sob paź 08, 2011 22:57 pm

A to pewnie i owszem. Ale na tej zasadzie to najpopularniejszym polskim zespołem jest grupa Vader. O jakichś tam Wilkach czy Budce Suflera na zachodzie raczej mało kto słyszał. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34960
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: O popularności kompozytorów (wydzielone z "War Horse")

#45 Post autor: Wawrzyniec » sob paź 08, 2011 23:03 pm

Grupa Nergala, chyba też jest znana :P Za to co do kompozytorów to w Polsce króluje Lorenc. Chociaż nie wiem jak jest z Kaczmarkiem, który w końcu po Oscarze znany stał się w świadomości społeczeństwa. Ale na tej zasadzie, że wiedzą kto to, ale raczej nie kojarzą muzykę. Podobnie jak podczas tych pamiętnych Oscarów, które oglądam na żywo ze sporą grupą ludzi i wszyscy byli za Kaczmarkiem (ja oczywiście byłem za Williamsem), mimo, że i tak nikt nie znał ani jednego jego soundtracka :P

Na arenie międzynarodowej to raczej Preisner. A teraz zwłaszcza, dzięki zasłudze Mallicka i tych wszystkich, którzy przeżyli seans "Tree of Life". :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ