Amen Mefisto. Rety, jak to dziwnie brzmiMefisto pisze:Eh, jak zwykle zrobiliście z igły widły. To nie jest zły score. Ba! To nawet chwilami bardzo fajna, dobra, pomysłowa ilustracja. Temat przewodni bardzo solidny, a cała reszta wyróżnia się jakoś spośród codziennej papki MV. Wyraźnie widać i słychać, że Ramin usiłuje tu szukać nowych, ciekawych rozwiązań i bawić się muzyką. Co prawda zdarzają mu się wpadki, a i godzinny album nie wolny jest od lichego underscore'u, no i w dodatku jest to muzyka do filmu grozy, co z miejsca czyni ją mocno zależną od ekranowych wydarzeń, ergo mniej przyjemną i zjadliwą na płycie. A mimo to Djawadi udało się uniknąć tandety, fajnie też że nie pokusił się o kopiowanie oryginalnej muzyki Fiedela (co więcej, uważam, że go przewyższył, a Fidelowa elektronika już dziś trąci myszką), a i Zimmera wpływu nie słychać tu tak mocno. Ja jestem na tak - gdyby Varese wydało album w swoim starym stylu sprzed lat, czyli ok 30-40 minut, to uważam, że wyszedłby z tego naprawdę dobry, słuchalny albumik. Przy godzinnym materiale jest niestety trochę gorzej, ale 3 się należy bezsprzecznie.


W każdym razie widzę, że się zgadzamy, gdyż ja też wystawiłem 3. Największą zaletą tej muzyki jest temat przewodni, szczególnie kończący album "Fright Night" naprawdę fajny kawałek. Niestety rzeczywiście płyta jest za długo i trochę za dużo tego underscore'u się w niej znalazło.
Ale zapewne dobrze się ona sprawuje w obrazie. Dlatego też, taki Djawadi jest na TAK.