James Horner - Avatar

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26544
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#421 Post autor: Koper » ndz sty 03, 2010 13:34 pm

No właśnie, dawno nie dostała muzyka epicka. Ostatnio chyba przy okazji LOTR. Ale raz na parę lat tego typu wielkie widowisko zgarnie masę Oscarów (Titanic, LOTR) i być może to jest właśnie ten rok i Hornerowi się trafi nagroda na zasadzie Avatar zgarnia co się da. A w filmie moim zdaniem muzyka oddziałuje bardzo dobrze. Kiedy ostatnio w blockbusterze muzyka w scenach akcji potrafiła się wybić i nie być zagłuszana przez efekty?

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34958
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#422 Post autor: Wawrzyniec » ndz sty 03, 2010 14:23 pm

Łukasz Wudarski pisze:A jakie są Wasze odczucia?
Moja odczucia są takie, że jest to bardzo dobra muzyka, dobrze sprawdzająca się w filmie na pewno nie dostanie Oscara. Nominacje może zgarnie, ale statuetki raczej nie, co mnie zresztą nie dziwi zwłaszcza, że trudno mi sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz jakiś dobry score dostał Oscara. Najbardziej to się boję, że piosenka do "Avatara" zgarnie nominację i może nawet Oscara :shock: No, ale i tak lepsze to niż "Jai Ho" :P :wink:

P.S. Dobrze, żeśmy wrócili do muzyki. Dziękuję.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#423 Post autor: Łukasz Wudarski » ndz sty 03, 2010 16:08 pm

Koper pisze:No właśnie, dawno nie dostała muzyka epicka. Ostatnio chyba przy okazji LOTR. Ale raz na parę lat tego typu wielkie widowisko zgarnie masę Oscarów (Titanic, LOTR) i być może to jest właśnie ten rok i Hornerowi się trafi nagroda na zasadzie Avatar zgarnia co się da. A w filmie moim zdaniem muzyka oddziałuje bardzo dobrze. Kiedy ostatnio w blockbusterze muzyka w scenach akcji potrafiła się wybić i nie być zagłuszana przez efekty?
Ale nie wywołuje łez... Zarówno w Titanicu, jak i w LOTR (szczególnie w Powrocie Króla) muza sprawiała że szły w ruch chusteczki. A w Avatarze owszem, jak na blockbuster jest świetnie, ale jak na film w ogóle już TYLKO dobrze. Wspomnicie me słowa po rozdaniu nagród :P
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#424 Post autor: Marek Łach » ndz sty 03, 2010 16:21 pm

Wawrzyniec pisze:No, ale i tak lepsze to niż "Jai Ho" :P :wink:
O, dzięki że mi przypomniałeś, zdecydowanie zbyt długo nie gościł Slumdog w moim odtwarzaczu!

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26544
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#425 Post autor: Koper » ndz sty 03, 2010 17:28 pm

Łukasz Wudarski pisze:Ale nie wywołuje łez... Zarówno w Titanicu, jak i w LOTR (szczególnie w Powrocie Króla) muza sprawiała że szły w ruch chusteczki. A w Avatarze owszem, jak na blockbuster jest świetnie, ale jak na film w ogóle już TYLKO dobrze. Wspomnicie me słowa po rozdaniu nagród :P
No ja tam na Powrocie Króla nie płakałem. :P

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#426 Post autor: Marek Łach » ndz sty 03, 2010 17:29 pm

Co nie zmienia faktu, że Powrót Króla jest o parę klas od Avatara lepszy :wink:

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14319
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#427 Post autor: lis23 » ndz sty 03, 2010 17:35 pm

Dla mnie " Powrót Króla " jest najsłabszą częścią trylogii - tak pod względem filmowym jak i muzycznym.
" Drużyna Pierścienia " rządzi :)

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#428 Post autor: Łukasz Wudarski » ndz sty 03, 2010 17:35 pm

Koper pisze:
Łukasz Wudarski pisze:Ale nie wywołuje łez... Zarówno w Titanicu, jak i w LOTR (szczególnie w Powrocie Króla) muza sprawiała że szły w ruch chusteczki. A w Avatarze owszem, jak na blockbuster jest świetnie, ale jak na film w ogóle już TYLKO dobrze. Wspomnicie me słowa po rozdaniu nagród :P
No ja tam na Powrocie Króla nie płakałem. :P
Ja też nie, ale obok mnie siedział wielki gruby facet i jak te hobbity się kłaniały to ryczał jak bóbr...
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59988
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#429 Post autor: Adam » ndz sty 03, 2010 17:37 pm

Łukasz Wudarski pisze:Ja też nie, ale obok mnie siedział wielki gruby facet i jak te hobbity się kłaniały to ryczał jak bóbr...
i pewnie chciał się przytulić? :P

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34958
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#430 Post autor: Wawrzyniec » ndz sty 03, 2010 18:29 pm

Wspomnicie me słowa po rozdaniu nagród
Ale dlaczego od razu liczba mnoga? Ja jestem w stanie z twoim punktem widzenia się zgodzić, tylko nie pamiętam, która ostatnia oscarowa muzyka sprawiała, że szły w ruch chusteczki :? Na pewno nie płakałem na "Slumdogu...", a słuchając muzyki Rahmana rzeczywiście chce mi się płakać, ale to nie o takie łzy chodzi :twisted: :wink:
Gitarki Gustavo też jakoś mnie nie wzruszyły. Nie to co "Wyznania Gejszy" :) Kiedy tylko słucham tej muzyki to w miejscu mego pobytu ogłaszają zagrożenie przeciwpowodziowe :wink: To jest właśnie, piękna i ładna muzyka, która potrafi wzruszyć i to bez pomocy filmu :)
No ja tam na Powrocie Króla nie płakałem.
Ja na żadnej części "Władcy Pierścieni" nie płakałem. Jakoś mnie te filmy nie wciągnęły. Ale jak ktoś bardzo lubi Tolkiena to jestem w stanie te łzy zrozumieć.
Ja też nie, ale obok mnie siedział wielki gruby facet i jak te hobbity się kłaniały to ryczał jak bóbr...
W których momentach płakał, jeśli można spytać?
Co nie zmienia faktu, że Powrót Króla jest o parę klas od Avatara lepszy
Chodzi o film, czy muzykę? A zresztą to i tak nie ma znaczenia, gdyż w obu przypadkach się mogę zgodzić :) I nie twierdzę też, że podczas "Avatara" nie dało się wzruszyć. A np. scena zniszczenia tego drzewa, gdzie Na'vi mieszkali? Smutna scena, a i utwór o jakże wymownej nazwie też bardzo dobry i świetnie się sprawdzał w filmie. Dla mnie tam, była to smutna scena.
A czy żaden z Was nie płakał podczas oglądania bitwy w "Avatarze" z genialnym "War" w tle? Chodzi mi oczywiście o płacz ze szczęścia, że możemy oglądać tak genialną bitwę :P :wink:

A w ogóle to uważam, że podczas blockbusterów też można się wzruszyć, czasami nawet podczas napisów końcówcowych jak muzyka jest ładna jak chociażby w przypadku "Zemsty Sithów". Ale na tym skończę me pisanie, gdyż jeszcze za bardzo się przed Wami otworzę i będziecie mieli jeszcze dobry ubaw :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26544
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#431 Post autor: Koper » ndz sty 03, 2010 19:48 pm

Adam Krysiński pisze:
Łukasz Wudarski pisze:Ja też nie, ale obok mnie siedział wielki gruby facet i jak te hobbity się kłaniały to ryczał jak bóbr...
i pewnie chciał się przytulić? :P
Pedofil! :D Pewnie jakiś Babucha koleżka od Ojca Dyrektora. :P
Marek Łach pisze:Co nie zmienia faktu, że Powrót Króla jest o parę klas od Avatara lepszy
Muzycznie pewnie tak, ale tak jak i Mozart pewnie lepszy od Shore'a a jednak częściej słucham Shore'a, tak i "Avatar" zapewne częściej zagości w odtwarzaczu. ;)

I zgadzam się z lis23 - "Powrót Króla" to dla mnie najsłabsza część trylogii. O ile jedynka to było fantasy pełną gębą, o tyle kolejne części to wielkie bitwy i wielkie słowa. Zieeeew. :P

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#432 Post autor: Bucholc Krok » ndz sty 03, 2010 20:37 pm

Koper pisze:Pedofil! :D Pewnie jakiś Babucha koleżka od Ojca Dyrektora. :P
A może... to był.. sam..... :o

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25136
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#433 Post autor: Mystery » ndz sty 03, 2010 23:51 pm

Avatar ma już na koncie 1mld$ :!:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34958
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#434 Post autor: Wawrzyniec » pn sty 04, 2010 00:00 am

Mystery Man pisze:Avatar ma już na koncie 1mld$ :!:
Doskonale, oby tak dalej, niech zarobi jak najwięcej :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25136
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#435 Post autor: Mystery » pn sty 04, 2010 00:05 am

No, no, śmieją się z Hornera, a to on zapisze się w historii, pisząc muzykę do dwóch najbardziej kasowych filmów wszech czasów :)

ODPOWIEDZ