
I myślę po poście Wojtka, że nie ma co tłumaczyć

Znaczy co, zrobił to, bo zobaczył film Malicka, bo mu się to podobało? To ma być ta cała argumentacja?
Nie mam pojęcia, szczerze mówiąc, nie widziałem nic, co Malick zrobił od czasu Tree of Life. To the Wonder mam, ale boję się, że Ben Affleck.
A ja myślałem, że to były jakieś wzniosłe idee, stała za tym jakaś głębia przemyśleńPaweł Stroiński pisze: ↑śr sie 09, 2017 01:10 amTzn. nie sądzę, by to było do końca samodzielne (choć na pewno Hans sam wyłapal aluzję), ale nie wiem, czy Badlands jako pomysł muzyczny zasugerował mu Tony Scott czy Tarantino. W sumie to powinienem kiedyś spytać.