Hans Zimmer

[hp_gof]

Uwielbiam te etykietki "Prawdziwy, twardy facet" A w środku kryje się mięciutkie serduszko Nie mówię teraz o Twoim ojcu, tylko o facetach w ogóle. W ogóle zachowania mężczyzn i interakcje między nimi są bardzo ciekawe w obserwacji (#nohomo).
A co do tego, czy takie skarpetki przystoi, czy nie przystoi założyć - to jest kwestia kulturowa. I nie mówię tutaj o różnicach kulturowych np. między kontynentami, tylko między różnymi grupami społecznymi. Ty i Twój tata jesteście w tej samej grupie poglądowej (jak mniemam), więc ani on takich skarpetek nie założy, ani Ty ich nie założysz, ani żaden z Was nie będzie popierał ich zakładania. A inni założą i będzie się im to podobało. Większość na takie rzeczy nie zwróci nawet uwagi Więc trudno ocenić, kto ma rację. W końcu żyjemy w wolnym kraju. Dlatego dobrze jest nie generalizować i stosować formułę "moim zdaniem" albo "ja bym nie założył, bo to i tamto". Choć nie odbieraj tej uwagi jako wymuszanie na Tobie poprawności politycznej czy coś Po prostu lubię ścierać się z Tobą poglądami

[Mefisto]

Przede wszystkim, to przy takiej pozycji, jaką mają i Hansu i Bush oraz mamonie, jaką łoją, to mogą sobie nosić co im się podoba i mieć wszystko w dupie

[Tomek]

Uwielbiam te etykietki "Prawdziwy, twardy facet" A w środku kryje się mięciutkie serduszko Nie mówię teraz o Twoim ojcu, tylko o facetach w ogóle. W ogóle zachowania mężczyzn i interakcje między nimi są bardzo ciekawe w obserwacji (#nohomo).

Trochę z tym żartowałem. Sam w to nie wierzę do końca, bo często Ci (szczególnie uważający się za takowych) faceci, są tylko takimi na pokaz a jak przychodzi co do czego, np. trzeba się zachować odważnie, po dżentelmeńsku czy z pokorą, dać jakiś przykład (np. rodzinie, dzieciom, środowisku), to ich "nie ma".

A co do tego, czy takie skarpetki przystoi, czy nie przystoi założyć - to jest kwestia kulturowa. I nie mówię tutaj o różnicach kulturowych np. między kontynentami, tylko między różnymi grupami społecznymi. Ty i Twój tata jesteście w tej samej grupie poglądowej (jak mniemam), więc ani on takich skarpetek nie założy, ani Ty ich nie założysz, ani żaden z Was nie będzie popierał ich zakładania. A inni założą i będzie się im to podobało. Większość na takie rzeczy nie zwróci nawet uwagi Więc trudno ocenić, kto ma rację. W końcu żyjemy w wolnym kraju. Dlatego dobrze jest nie generalizować i stosować formułę "moim zdaniem" albo "ja bym nie założył, bo to i tamto". Choć nie odbieraj tej uwagi jako wymuszanie na Tobie poprawności politycznej czy coś Po prostu lubię ścierać się z Tobą poglądami

I na pewno nie raz się jeszcze zetrzemy Oczywiście to mój pogląd tylko i wyłącznie. Ale nie chcę juz offtopić.

[Wawrzyniec]

Co to niby się tutaj dzieje?
Widzę, że od "afery skarpetkowej" kolejne pojazdy po Zimmerze. Przede wszystkim jak Mefisto słusznie zauważył, Zimmer ma taką pozycję, że może chodzić w czym mu się podoba. Plus nie jest to pierwszy przypadek, kiedy jakiś artysta za pomocą ubioru chce się wyróżnić. Tak było zawsze przez setki lat.
Plus nie ma też żadnej definicji skarpetkowej, poza tą, że skarpetki powinny być czyste, nie śmierdzieć i nie mieć dziur.

Listy Wojtka, pozwolę sobie nie komentować, szczególnie punktu 5, który jest niedorzeczny i dla wielu osób bardzo kłopotliwy i smutny.
Zresztą poddczas Festiwalu Muzyki Filmowej mieliście okazje wyrazić swoje niezadowolenie z tego kompozytora na wiele sposobów:
- mogliście publicznie wyjść z sali
- mogliście wywiesić transparent
- wstać odwrócić się tyłem i ściągnąć spodnie i wypiąć się na niego, jego muzykę i jego PR
- mogliście wręczyć tę listę
- mogliście urządzić protest, demonstrację
- mogliście jak Rejtan zablokować wejście na koncert
- itd.
Była cała masa wyrażenia krytyki i to publicznie, a teraz to już musztarda po obiedzie.

Trochę to smutne, gdyż zbliżają się święta, a tu takie pojazdy i wyśmiewanie.

OK przynajmniej hp_gof broni, mimo że pochodzi z innego ludu, ale tu właśnie pokazuje swoją wielkość. I mam nadzieję, że na FMF ubierzesz kolorowe skarpetki, ja też takie zakupię i je ubiorę.

Je suis Zimmer.

[hp_gof]

Jeśli już coś założę na FMF z dodatków, to fular #TeamAlexandreDesplat (bo jestem przecież z innego ludu)
PS. Wawrzek, doszło do Ciebie już super duper? Wysłali już chociaż?

[Wojteł]

Wawrzek, ranisz mnie. Jak zwykle nie docenił szlachetnych intencji, jakie stały za tworzeniem tej listy i przeoczyłeś to, co w dwóch postach zdążyłem napisać wielokrotnie - że kompletnie nie mają znaczenia skarpetki Hansa, zwłaszcza, że założył je dla żartu. Ale Wawrzek jak zawsze wszędzie widzi hejterstwo i niecne czyny Misunderstood Wojtek

[Wawrzyniec]

@Wojtek Mam Ci odpowiedzieć na każdy z tych punktów? Ogólnie tylko zwracam uwagę, że zbliżają się takie, a nie inne święta, a tutaj zbiera się grupa uczonych w muzyce filmowej i osądzają i wyśmiewają kompozytora. I tylko jeden hp_gof z innego ludu, nie żyjącego wszak w zgodzie (szczególnie po Oscarach), postanawia stanąć w obronie, pokazując swa klasę.

[hp_gof]

Ja nie żyję w zgodzie? Ja żyję jak najbardziej w zgodzie, zwłaszcza po oscarowym werdykcie To Ty masz z nim problem Ja Cię nawet wsparłem logistycznie przy super duper wydaniu! Taki jestem miłosierny

[Wojteł]

No i ponownie, pomijasz mój wkład w obronę Hansa i nieco cięty komentarz na temat tego co wypada a co powstrzymuje Cię od docenienia wspaniałego i chrześcijańskiego na swój sposób przesłania, że wszystkie skarpetki Hansa są piękne

[Templar]

Trochę to smutne, gdyż zbliżają się święta, a tu takie pojazdy i wyśmiewanie.

No zbliżają się, zbliżają, ale nie zapominaj, że zanim będziemy mieć zmartwychwstanie to jeszcze mamy ukrzyżowanie

[Wojteł]

[Koper]

Zresztą poddczas Festiwalu Muzyki Filmowej mieliście okazje wyrazić swoje niezadowolenie z tego kompozytora na wiele sposobów

Ja nie mogłem, bo mnie nie było, to teraz czuję się uprawniony do jechania po Hansie jak po łysej kobyle

[Wawrzyniec]

Taaa, gdyż do tej pory to byłeś bardzo wstrzemięźliwy z jakąkolwiek krytyką.

[Koper]

Przyznaję, z uzasadnioną nigdy nie byłem wstrzemięźliwy.

[Templar]

Czyli jednak nie będzie włoskiego kompozytora