Hans Zimmer
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9896
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Hans Zimmer
A czemu, może jest jeden w dwóch osobach
a biorąc pod uwagę RCP i ghostowanie to bym powiedział, że nawet 1 w 15 osobach 
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Hans Zimmer
Słuchałem sobie dziś oryginalnego wydania " The Lion Kinga " i z ciekawości zerknąłem do portalowej recenzji ... wielu forumowiczów narzeka na piosenki ale nie rozumiem tych narzekań ...
jest ich w sumie niewiele, bo tylko pięć, nie mamy tu takiej szatkownicy, jak w przypadku piosenek Menkena, gdzie wielokrotnie pojawiają się krótsze powtórzenia danej piosenki, każda z piosenek dobrze gra swoją rolę, każda jest świetnie zaaranżowana z wykorzystaniem afrykańskiego instrumentarium, lub nie
, taki " Circle of Life " to majstersztyk ale każda z piosenek oddaje klimat, ducha i nastrój konkretnej sceny, której towarzyszy: dynamiczny " I Just Can't Wait To Be King ", ponury ' Be Prepared " ( jeżeli komuś nie podoba się ten utwór to proponuję sięgnąć po wersję musicalową, gdzie mamy odrzucone piosenki a między nimi melodramatyczny " The Madness of the King Scar "
), świetny, zabawny i lekko jazzujący " Hakuna Matata " oraz przebojowy " Can You Feel The Love Tunight " z większym rozmachem niż wersja Eltona ale to normalne - każda z piosenek spełnia swoją rolę i jest na właściwym miejscu.
Co do wersji Eltona to są one niezłe, moim ulubionym utworem jest " Circle of Life " od którego zaczęła się moja przygoda z muzyką brytyjskiego pianisty i wokalisty, ale ona też ma swoje wady, czyli pewną syntetyczność / syntezatory/ w tle /, pamiętać należy, że lata 80 - te nie były zbyt łaskawe dla Eltona, który miotał się, próbując wygrać z nowymi trendami w muzyce rozrywkowej ale nawet później jego muzyka cierpiała na zlej aranżacji, zbyt dużej syntetyczności, która zasłaniała dobrą melodię i prosty przekaz wielu utworów, zbyt odwracając uwagę od tego, co u Eltona najlepsze / fortepian, wokal i umiejętność tworzenia prostych lecz przebojowych melodii /, tak więc nawet wady aranżacyjne nie przesłaniają udanych kompozycji tychże piosenek.
Niektórzy piszą, że piosenki z " Księcia Egiptu " są lepsze ale dla mnie są one po prostu normalne, bardzo tradycyjne, musicalowe, poza aranżacją nie wybiegające zbyt daleko od typowych kompozycji Menkena dla Disneya, tak właściwie w pamięci zostały mi tylko utwór otwierający film i płytę, oraz Oscarowy " When You Believe " oraz ten utwór z Żydowską etniką ( choć przyznać trzeba, ze sama muzyka Zimmera w PoE prezentuje znacznie wyższy poziom, niz ta w TLK ),w TLK piosenki nie są aż tak musicalowe, z podziałem na role jak w innych animacjach, są bardziej spójne a fakt, ze nie ma ich zbyt wiele działa na ich korzyść.
Na koniec, pamiętajmy, że to " Król Lew ' został niedawno najbardziej dochodowym musicalem granym na Broadway'u.
jest ich w sumie niewiele, bo tylko pięć, nie mamy tu takiej szatkownicy, jak w przypadku piosenek Menkena, gdzie wielokrotnie pojawiają się krótsze powtórzenia danej piosenki, każda z piosenek dobrze gra swoją rolę, każda jest świetnie zaaranżowana z wykorzystaniem afrykańskiego instrumentarium, lub nie
Co do wersji Eltona to są one niezłe, moim ulubionym utworem jest " Circle of Life " od którego zaczęła się moja przygoda z muzyką brytyjskiego pianisty i wokalisty, ale ona też ma swoje wady, czyli pewną syntetyczność / syntezatory/ w tle /, pamiętać należy, że lata 80 - te nie były zbyt łaskawe dla Eltona, który miotał się, próbując wygrać z nowymi trendami w muzyce rozrywkowej ale nawet później jego muzyka cierpiała na zlej aranżacji, zbyt dużej syntetyczności, która zasłaniała dobrą melodię i prosty przekaz wielu utworów, zbyt odwracając uwagę od tego, co u Eltona najlepsze / fortepian, wokal i umiejętność tworzenia prostych lecz przebojowych melodii /, tak więc nawet wady aranżacyjne nie przesłaniają udanych kompozycji tychże piosenek.
Niektórzy piszą, że piosenki z " Księcia Egiptu " są lepsze ale dla mnie są one po prostu normalne, bardzo tradycyjne, musicalowe, poza aranżacją nie wybiegające zbyt daleko od typowych kompozycji Menkena dla Disneya, tak właściwie w pamięci zostały mi tylko utwór otwierający film i płytę, oraz Oscarowy " When You Believe " oraz ten utwór z Żydowską etniką ( choć przyznać trzeba, ze sama muzyka Zimmera w PoE prezentuje znacznie wyższy poziom, niz ta w TLK ),w TLK piosenki nie są aż tak musicalowe, z podziałem na role jak w innych animacjach, są bardziej spójne a fakt, ze nie ma ich zbyt wiele działa na ich korzyść.
Na koniec, pamiętajmy, że to " Król Lew ' został niedawno najbardziej dochodowym musicalem granym na Broadway'u.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
Re: Hans Zimmer
Deliver Us teżlis23 pisze: Niektórzy piszą, że piosenki z " Księcia Egiptu " są lepsze ale dla mnie są one po prostu normalne, bardzo tradycyjne, musicalowe, poza aranżacją nie wybiegające zbyt daleko od typowych kompozycji Menkena dla Disneya
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Hans Zimmer
Właśnie " Deliever Us " to jedna z tych trzech piosenek, które mi się podobająKaonashi pisze:Deliver Us teżlis23 pisze: Niektórzy piszą, że piosenki z " Księcia Egiptu " są lepsze ale dla mnie są one po prostu normalne, bardzo tradycyjne, musicalowe, poza aranżacją nie wybiegające zbyt daleko od typowych kompozycji Menkena dla Disneya![]()
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
Re: Hans Zimmer
A, to spoko. Jakoś tego nie powiązałem 
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Hans Zimmer
Kaonashi pisze:A, to spoko. Jakoś tego nie powiązałem
... Czyli właśnie " Deliver Us "... tak właściwie w pamięci zostały mi tylko utwór otwierający film i płytę ...
to bardzo dobry utwór, potężny ale myślę, że i filmowy " Circle of Life " nie ma się czego wstydzić.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Hans Zimmer
Tak sobie myśląc jeszcze o singlowych wersjach piosenek Eltona z " Króla Lwa " to o ich brzmienie najprędzej posądziłbym ludzi z bezpośredniego otoczenia Eltona ( Guy Babylon, Patrick Leonard ) a tu, niespodzianka, gdyż producentem owych nagrań jest Chris Thomas - patrzę w listę jego produkcji i wszystko jasne, wiele płyt Eltona z lat 80 - tych, czyli najgorszego dlań okresu oraz dwie z lat 90 - tych, ale są wśród nich nie tylko te słabsze longplaye ( To Low For Zero, Reg Strikes Back, The One ) ale i te ciut lepsze ( The Fox, Jump Up!, Breaking Hearts ) oraz najlepszy album z lat 90 - tych, " Sleeping With the Past ", jednak tego najlepszego, najbardziej spójnego i z niewielką ilością syntezatorów i ogólnego " łubu dubu " albumu, czyli " Made in England " nie produkował - a przecież nie jest to zły producent, ma na koncie, min. " The Division Bell ", Floydów, " How to Dismantle an Atomic Bomb ", U2 oraz " On an Island ", Gilmoura, więc myślę, że i ludzie Eltona też maczali palce przy singlowych wersjach piosenek do " Króla Lwa ". Producent ma jednak wiele do powiedzenia, wystarczy, że od 2004 roku Elton sam został własnym producentem a jakość jego utworów się poprawiła, a gdy w 2010? roku produkcją płyt Eltona zajął się T-Bone Burnett, jakość jeszcze skoczyła, wydobywając to, co najlepsze w muzyce Brytyjczyka, wracając do korzeni, do bluesa, R&B, soulu, rocka, itp. ( The Union, The Diving Board ).
A wracając do piosenek filmowych, a zwłaszcza tych Disneyowskich to występuje pewna prawidłowość, a mianowicie fakt, że singlowe wersje przebojów są gorsze od tych filmowych:
" Beauty ant the Beast " - " Beauty and the Beast "
" Aladin " - " A Whole New World "
" Pocahontas " - " Colors of the Wind "
" The Huncback of Notre Dame " - " Dod Help The Outcast "
dopiero przy " Herculesie " jest lepiej, gdyż tam ' Go To Distance " wykonuje Bolton
a teraz filmy, gdzie wersje filmowe i singlowe wykonuje ten sam artysta:
" Tarzan " - Phil Collins
" The Road To El Dorado " - Elton John
" Brother Bear " - Phil Collins
tutaj też wersje filmowe piosenek są lepsze od tych singlowych ( choć w " El Dorado " broni się " Someday Out of the Bloe ", duet z Newmanem oraz " Queen of Cites " ).
Wracając do Zimmera, bo to przecież jego wątek
: wiążę pewną małą iskierkę nadziei z drugim " Spider Manem " - dlaczego? - ano dlatego, że o ile Batmany Nolana oraz MoS, w pewnym sensie też Nolana to obrazy trochę napuszone i przesadnie poważne, nowy Spider Man to odmienne kino, nie tak dęte, nie tak napuszone, bardziej na luzie, widać, że Weeb wie i rozumie, o co tu chodzi i to może być impulsem dla Zimmera, który w ub. roku " Jeźdźcem Znikąd " pokazał, że dobrze się czuje w lżejszej konwencji.
A wracając do piosenek filmowych, a zwłaszcza tych Disneyowskich to występuje pewna prawidłowość, a mianowicie fakt, że singlowe wersje przebojów są gorsze od tych filmowych:
" Beauty ant the Beast " - " Beauty and the Beast "
" Aladin " - " A Whole New World "
" Pocahontas " - " Colors of the Wind "
" The Huncback of Notre Dame " - " Dod Help The Outcast "
dopiero przy " Herculesie " jest lepiej, gdyż tam ' Go To Distance " wykonuje Bolton
a teraz filmy, gdzie wersje filmowe i singlowe wykonuje ten sam artysta:
" Tarzan " - Phil Collins
" The Road To El Dorado " - Elton John
" Brother Bear " - Phil Collins
tutaj też wersje filmowe piosenek są lepsze od tych singlowych ( choć w " El Dorado " broni się " Someday Out of the Bloe ", duet z Newmanem oraz " Queen of Cites " ).
Wracając do Zimmera, bo to przecież jego wątek
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
Re: Hans Zimmer
A mi się ta muza w tle nawet podoba 
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Hans Zimmer
Ale coś słabo pasuje i na szczęście klip kończy się w odpowiednim momencie, bo z tego co się zapowiada Electro zostanie obdarzony dubstepową muzą, a jego temat będzie śpiewany przez Pharella w rytm muzyki z tego klipu (próbka była już w którymś trailerze).
Re: Hans Zimmer
Lepsze to niż hip-hop w Miasto 44Mystery pisze:bo z tego co się zapowiada Electro zostanie obdarzony dubstepową muzą, a jego temat będzie śpiewany przez Pharella w rytm muzyki z tego klipu (próbka była już w którymś trailerze).
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Hans Zimmer
Informacje o "The Amazing Spider-Man 2 Original Motion Picture Soundtrack", który będzie wydany 22 kwietnia:
http://www.billboard.com/articles/news/ ... soundtrack
"The score itself was helmed by Zimmer, with the Magnificent Six -- Pharrell, Incubus' Mike Einzinger, Johnny Marr, Junkie XL, Andrew Kawczynski and Steve Mazzaro."
"When we came together to form a band to create the music of this film, we did the opposite of what composers usually do -- we wrote songs, and from the songs came the themes," Zimmer explained. "We embraced a rock 'n' roll ethos on this movie, and it paid off."
Co to będzie, co to będzie
http://www.billboard.com/articles/news/ ... soundtrack
"The score itself was helmed by Zimmer, with the Magnificent Six -- Pharrell, Incubus' Mike Einzinger, Johnny Marr, Junkie XL, Andrew Kawczynski and Steve Mazzaro."
"When we came together to form a band to create the music of this film, we did the opposite of what composers usually do -- we wrote songs, and from the songs came the themes," Zimmer explained. "We embraced a rock 'n' roll ethos on this movie, and it paid off."
Co to będzie, co to będzie
Re: Hans Zimmer
Żartownisie.Mystery pisze:with the Magnificent Six -- Pharrell, Incubus' Mike Einzinger, Johnny Marr, Junkie XL, Andrew Kawczynski and Steve Mazzaro."
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35122
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Skoro to Spider-Man to chyba raczej powinno być Sinister Six. Zresztą i tak pewnie bardziej pasuje.Mystery pisze:"The score itself was helmed by Zimmer, with the Magnificent Six
To też nie pozostaje nam nic innego jak czekać co też takiego nam frontman tego zespołu zaśpiewa.Mystery pisze:"When we came together to form a band to create the music of this film, we did the opposite of what composers usually do -- we wrote songs, and from the songs came the themes," Zimmer explained. "We embraced a rock 'n' roll ethos on this movie, and it paid off."
#WinaHansa #IStandByDaenerys