
ważnę że są klipy a w piątek wychodzi score

Zakładając że ok. 20 minut filmu będzie bez muzyki, to dostaniemy w tym cyfrowym wydaniu około 40 minut scoru, który w ogóle nie wszedł do filmu, i nie są to alternatywne wersje. To jest bezprecedensowe wydanie
Ostatnio to chyba Jupiter Ascending, a sytuacja ogólnie podobna do tej z "Oblivion", najpierw dwugodzinne wydanie na itunes, nieco później regularna płytka.Adam pisze: ↑wt cze 06, 2017 15:47 pmprawda, mówił to nie raz, że uwielbia komplity, tylko że to tutaj trudno nazwać komplitem, bo tym razem po raz pierwszy wydał bezprecedensowo cała kompozytorską wizję tej muzyki, a przecież ze 40 minut tego nawet nie ma w filmie! nie przypominam sobie w ostatnich latach, że coś takiego wyszło jako standard od jakiegokolwiek kompozytora![]()