No... Zamiast tego jakieś "Transformersy"...Bucholc Krok pisze:Oni nie będą mieć takich wspomnień
Muzyka do filmów kostiumowych (The Tudors, Elisabeth itd.)
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35181
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Oj, przepraszam, ale ja nie uważam, "The Tudors" za jakąś średnią płytę. Według mnie jest to dobra muzyka, która doskonale sprawdza się w filmie/serialu i na której można znaleźć naprawdę kilka dobrych kawałków.
Zresztą nawet na tej stronie znajduje się recenzja tej płyty i ocena końcowa jest bardzo podobna do moich odczuć.
I z całym szacunkiem, ale ja nie oglądałem tych wszystkich seriali jak "Xena" "Robin Hood" (czy jak mu tam) i może dlatego nie znam tej muzyki. Ale też nie twierdzę, że mnie coś wielkiego ominęło.
A co do "Elżbiety: Złotego Wieku" to według mnie to jest właśnie średnia muzyka. Przesłuchałem jej, ale jakoś nie czuję potrzeby do niej wracać. Nie uwłaczając
Zresztą nawet na tej stronie znajduje się recenzja tej płyty i ocena końcowa jest bardzo podobna do moich odczuć.
I z całym szacunkiem, ale ja nie oglądałem tych wszystkich seriali jak "Xena" "Robin Hood" (czy jak mu tam) i może dlatego nie znam tej muzyki. Ale też nie twierdzę, że mnie coś wielkiego ominęło.
A co do "Elżbiety: Złotego Wieku" to według mnie to jest właśnie średnia muzyka. Przesłuchałem jej, ale jakoś nie czuję potrzeby do niej wracać. Nie uwłaczając
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Swoją drogą to dziwne jak na kogoś, kto się interesuje muzyką filmową.Wawrzyniec pisze:
I z całym szacunkiem, ale ja nie oglądałem tych wszystkich seriali jak "Xena" "Robin Hood" (czy jak mu tam) i może dlatego nie znam tej muzyki.
Znam wiele osób, które tę ścieżkę wymieniają wśród swoich 10-ciu (a czasem i 3-ech) ulubionych ścieżek w ogóle. I nawet nie chodzi o sentyment, tylko ona po prostu jest dobra. I nie znam żadnego artysty, który by później choćby próbował do niej doskoczyć. Bo się nie da. Żadne stada różnych pomagierów czy nawet wirtuozów tego nie zrobią.Ale też nie twierdzę, że mnie coś wielkiego ominęło.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
I z całym szacunkiem ale po pierwsze nie jak mu tam, tylko "Robin of Sherwood" a po drugie proszę nie zestawiać tego z "Xeną", bo to nie tylko inna epoka, inna stylistyka, ale zwyczajnie inna serialowa liga. Muzycznie zresztą też, choć akurat Joseph LoDuca też całkiem spoko kompozytor jest.Wawrzyniec pisze:I z całym szacunkiem, ale ja nie oglądałem tych wszystkich seriali jak "Xena" "Robin Hood" (czy jak mu tam) i może dlatego nie znam tej muzyki.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Pewnie tak sobie, jak to muzyka serialowa. Myślę, że w jej przypadku, tak samo jak i w przypadku "Herculesa" wystarczy znajomość samego tematu (z tej dwójki, z tego co pamiętam to "Hercules" miał lepszy).
Jeszcze "Saint Ange" ma swoje momenty (zgrabny temacik), ale generalnie jak to muzyka horrorowa, potrafi też być asłuchalny i nużący. Innych prac nie kojarzę raczej.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Herculesa trochę pamiętam i jakiś taki kiczowaty (zbyt kolorowy i w ogóle) mi się wydawał. Podobnie Xena. Ale jakoś zupełnie nie pamiętam muzyki. Ciekawe, bo to całkiem niedawno było.Koper pisze:Pewnie tak sobie, jak to muzyka serialowa. Myślę, że w jej przypadku, tak samo jak i w przypadku "Herculesa" wystarczy znajomość samego tematu (z tej dwójki, z tego co pamiętam to "Hercules" miał lepszy).![]()
Czyli pisząc 'całkiem spoko kompozytor' miałeś na myśli głównie Brotherhood i Evil Dead III?Jeszcze "Saint Ange" ma swoje momenty (zgrabny temacik), ale generalnie jak to muzyka horrorowa, potrafi też być asłuchalny i nużący. Innych prac nie kojarzę raczej.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Chociaż jak tak patrzę na to, czego próbki daje kompozytor na swojej stronie:
http://www.loducamusic.com/
to akurat tą nagrodzoną muzyką się nie chce pochwalić. A suita z "Xeny" całkiem spoko.
http://www.loducamusic.com/
to akurat tą nagrodzoną muzyką się nie chce pochwalić. A suita z "Xeny" całkiem spoko.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Te próbki trochę krótkawe.. Bał się, że ktoś sobie skopiuje i nagra CD? 
A co do Herculesa, to na którymś kanale dla kidsów widziałem jakoś wczesnym latem lub wiosną taki badziew, że Hercules to przy nim arcydzieło. Oglądałem tylko jeden odcinek i w dodatku fragment, więc mogę zamieszać. Akcja działa się jakby we spółczesności, ale istniała magia i różne potwory. Była jakaś grupka dzieciaków (uczniów magii?), którzy walczyli z tymi potworakami. A mieli takie sprytne rozkładane pancerzyki. Na pozór zwyły dzieciak, ale po naciśnięciu 'guzika' otaczała go kiczowata, plastykowa 'zbroja' w kiczowatym kolorze (chyba każdy dzieciak miał swój kolor), która pozwala na robienie różnych akrobatycznych sztuczek i używanie różnych dziwnych broni (coś jak Ben 10, tylko ciągle ta sama postać). W miarę upływu czasu dzieciaki zbierały nowe umiejętności. Oczywiście zwykli ludzie nie mieli pojęcia (o ile się zorientowałem) o żadnych czarach czy potworach. Walki były drętwe do bólu, podobnie jak ci 'aktorzy' i kwestie, które przedstawiali. Nie pamiętam nazwy tego gó*na, ale może to i lepiej.
A co do Herculesa, to na którymś kanale dla kidsów widziałem jakoś wczesnym latem lub wiosną taki badziew, że Hercules to przy nim arcydzieło. Oglądałem tylko jeden odcinek i w dodatku fragment, więc mogę zamieszać. Akcja działa się jakby we spółczesności, ale istniała magia i różne potwory. Była jakaś grupka dzieciaków (uczniów magii?), którzy walczyli z tymi potworakami. A mieli takie sprytne rozkładane pancerzyki. Na pozór zwyły dzieciak, ale po naciśnięciu 'guzika' otaczała go kiczowata, plastykowa 'zbroja' w kiczowatym kolorze (chyba każdy dzieciak miał swój kolor), która pozwala na robienie różnych akrobatycznych sztuczek i używanie różnych dziwnych broni (coś jak Ben 10, tylko ciągle ta sama postać). W miarę upływu czasu dzieciaki zbierały nowe umiejętności. Oczywiście zwykli ludzie nie mieli pojęcia (o ile się zorientowałem) o żadnych czarach czy potworach. Walki były drętwe do bólu, podobnie jak ci 'aktorzy' i kwestie, które przedstawiali. Nie pamiętam nazwy tego gó*na, ale może to i lepiej.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Ale szkoda, że przy "Herkulesie" nie dał heroicznej aranżacji głównego tematu (bodaj otwierającej każdy odcinek). Ja to znam z wykonania Praskich Filharmoników i się zastanawiam, jak to wykonanie ma się do oryginału.
A co do muzyki z filmów kostiumowych. Mogę jeszcze polecić: Ennio Morricone "E Ridendo L'Uccise" i Alejandro Vivas "La Conjura de el Escorial" - to z takich w miarę świeżych rzeczy.
A co do muzyki z filmów kostiumowych. Mogę jeszcze polecić: Ennio Morricone "E Ridendo L'Uccise" i Alejandro Vivas "La Conjura de el Escorial" - to z takich w miarę świeżych rzeczy.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Krzyżacy - Bogurodzica
Podczepię się tutaj.
Czy chociaż część muzyki Kazimierza Serockiego do Krzyżaków ukazała się na jakichś oficjalnych składankach? I pytanie najważniejsze - czy oficjalnie wydano Bogurodzicę w wykonaniu, jak gminna wieść niesie, chóru WP? Lub raczej LWP.
Chodzi oczywiście o tę oryginalną wersję, która jest w filmie, a nie jakies późniejsze 'podróby'. 
Czy chociaż część muzyki Kazimierza Serockiego do Krzyżaków ukazała się na jakichś oficjalnych składankach? I pytanie najważniejsze - czy oficjalnie wydano Bogurodzicę w wykonaniu, jak gminna wieść niesie, chóru WP? Lub raczej LWP.