Bazują. I to nie tyle z przełomu ile raczej z lat 80. właśnie, skoro książka została wydana w roku 1990. Choć to nieatakowanie nieruchomego to raczej jakieś tam crichtonowe wymysły. Pewnie zauważył, że wiele drapieżników instynktownie zaatakuje raczej cel uciekający, czy ruchomy i jakoś to tam przeniósł na t-rexa.
Na czym bazują Jurassic Wordy to nie wiadomo, ale obstawiam, że głównie na fantazji scenarzystów, którzy wiedzę o dinozaurach czerpią z obejrzanego za dzieciaka Jurassic Parku i trochę ją podkoloryzują, by było "ciekawiej".




 Nawet spoko survival horror. Na pewno lepszy, niż poprzednia część i dobrze się oglądało, a kolejne sceny z planu ważniejszych wydarzeń odpowiednio budowały napięcie, szczególnie te na wodzie. Score to rzetelna symfoniczna oprawa, którą się chwali, ale to za mało by się rajcować, a filmowo "Boat Chase" również najlepsze.
 Nawet spoko survival horror. Na pewno lepszy, niż poprzednia część i dobrze się oglądało, a kolejne sceny z planu ważniejszych wydarzeń odpowiednio budowały napięcie, szczególnie te na wodzie. Score to rzetelna symfoniczna oprawa, którą się chwali, ale to za mało by się rajcować, a filmowo "Boat Chase" również najlepsze.









