HANS ZIMMER - INFERNO (2016)

[Ghostek]

Biorąc pod uwagę, że Criminal ci się podobało i stawiałeś temu 4/5, to wszystko jest możliwe.

[Adam]

what? nie dałem temu 4/5. songowi dałem 6/5

[Ghostek]

3/5 mógł dać. jakby album trwał 40 min to pełne 4.

Noo, niewiele się pomyliłem.

[Adam]

no więc właśnie dałem tróję.

[Mystery]

Ten film wygląda i zapowiada się okropnie i trudno było się spodziewać, że muzyka będzie czymś dużo lepszym. Tym bardziej, że to część trzecia, nikt chyba tego filmu nie chciał i podejrzewam, że Zimmer jest już też zmęczony tymi bzdurami (choć pewnie oficjalnie tego nie powie...na razie). Robienie sobie nadziei poziomem muzyki z dwóch poprzednich części jest z lekka naiwne - to było 7 lat temu, a to w kontekście twórczości kogoś takiego jak Zimmer cała epoka...

Akurat w stosunku do Inferno miałem kiedyś spore wymagania, dawno temu czytając książkę nawet sobie wyobrażałem muzę Hansa, a było to dobre wyobrażenie Sądziłem, że fabuła i uroki Florencji i Stambułu zainspirują Hansa do pójścia bardziej w stronę Kodu, a ten obrał zupełnie inną drogę i jakby nie było, z tego co pisze Tomek, mając tuzin pomagierów poszedł na łatwiznę i sprezentował eksperymentalne elektropierdy, a szkoda, bo coś w stylu Assasinss Creed 2 Kyda było by tu mile widziane.

[qnebra]

Recenzować nie będę, lecz przedzieranie się przez elektroniczne atonalne pierdy to już mam opanowane. Człowiek zahartowany, więc jak wyjdzie już oficjalnie soundtrack to będzie słuchane.

[Ghostek]

Z rana postanowiłem sobie odpalić raz jeszcze ten score...



...mając nadzieję, że po prostu zły dzień wczoraj miałem i moja percepcja mogła być nieco zakrzywiona przez 12-godzinny dyżur w radiu. No ale po pierwszych dwóch utworach...



A im dalej w las tym gorzej...

[Adam]

[Wawrzyniec]

a szkoda, bo coś w stylu Assasinss Creed 2 Kyda było by tu mile widziane.

Ale Assasins's Creed 2 przecież też był głównie oparty na elektronicznej, nowoczesnej muzyce z gitarami elektrycznymi na czele. Co niby na pierwszy rzut ucha mogłoby się wydawać całkowicie poronionym pomysłem, zważywszy że gra dzieje się we Włoszech okresu renesansu, a w ostateczności doskonale to współgrało.

[Mystery]

Ale Assasins's Creed 2 był melodyjny i wszystko było tam wyważone, muzyka była bardziej organiczna, niż syntetyczna i mając ją w głowie, kojarzy mi się głównie z chórkami czy gitarą i to bardziej akustyczną, niż elektroniczną, a z relacji Tomka wynika, że w Inferno wszystko zmierza stricte ku samej elektronice i to tej hardrokowej a'la Chappie i BvS.

[Koper]

Ghostek, może wrzuć te 3 gify na stronę jako recenzja scoru, więcej chyba i tak nie ma co pisać, jak rozumiem.

[Mystery]

Klipy:
http://www.mediamarkt.de/de/product/_ha ... 62604.html



To ja już wolę BvS.

[Koper]

Ło matko, mocny kandydat na gniota roku...

[Wawrzyniec]

Oj, nie zachęcie i to druga zła praca Hansa, oj Antymuza rok po Filmmuzie W sumie pasowałoby to metody jaką Zimmer stosuje - po świetnym roku, następny jest zwykle słabszy. Tak było z 2010 a potem słabszym 2011 . Chociaż zaraz Interstellar był w 2014 ... Cóż była to tak praca wybitna, że Hans potrzebuje więcej czasu na regenerację. Plus miał trasę koncertową. To też w końcu tylko człowiek

[Mefisto]

Subway Predator