Ale co Ty gadasz, lata 1982-1998 mają całkiem dobre oceny na filmmusicMystery Man pisze:Szkoda tylko, że tak udany okres Hornera, zostanie na łamach fm.pl tak olany, ale zawsze pozostaje nam na pocieszenie filmtracks.com
JAMES HORNER - BLACK GOLD / CRISTIADA
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9896
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
Akurat w dawnych czasach Horner był bożyszczem na filmmusic.pl. Niestety kosztem Williamsa. 
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10529
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
Z kolei jakbym ja wziął sprawę w swoje ręce ktoś mógłby się przyczepić za idealizowanie najnowszych wyczynów Jamesa.
Swoją drogą słucham właśnie FGG. I tak jak sądziłem, sample niewiele mówią o całości, która dosłownie płynie i żyje swoim życiem.
Autoplagiaty? Drażnią trochę, ale nie skreślają ścieżki na dzień dobry. Jak ktoś umie sprzedać ten sam produkt po raz n-ty to tylko świadczy o jego niezwykłej przebiegłości i intelekcie. A tego grubej większości współczesnych kompozytorów filmówki jadących po klasykach niestety brakuje.
Swoją drogą słucham właśnie FGG. I tak jak sądziłem, sample niewiele mówią o całości, która dosłownie płynie i żyje swoim życiem.
Autoplagiaty? Drażnią trochę, ale nie skreślają ścieżki na dzień dobry. Jak ktoś umie sprzedać ten sam produkt po raz n-ty to tylko świadczy o jego niezwykłej przebiegłości i intelekcie. A tego grubej większości współczesnych kompozytorów filmówki jadących po klasykach niestety brakuje.

Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
Zawsze możesz zdać pełniejszą relację tutaj, chętnie poczytamyGhostek pisze:Z kolei jakbym ja wziął sprawę w swoje ręce ktoś mógłby się przyczepić za idealizowanie najnowszych wyczynów Jamesa.
Swoją drogą słucham właśnie FGG. I tak jak sądziłem, sample niewiele mówią o całości, która dosłownie płynie i żyje swoim życiem.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10529
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
Jak osłucham się z tą płytą to czemu nie. Ale sporo jeszcze przede mną, bo dopiero co się z nią rozdziewiczyłem. Nie ma co szaleć na zaś 

Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
walnij alternatywną recke
stop hejterom 
NO CD = NO SALE
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10529
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
Żeby znów krzyczeli, że chcę poprawiać rzeczywistość jak to miało miejsce w przypadku Battle: LA? Dziękuję, postojęAdam pisze:walnij alternatywną reckestop hejterom

Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
a od kiedy to przejmujesz się szeptami jakichś ambitnych?
be cool 
NO CD = NO SALE
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10529
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
Przecie jestem cool
Niech se chłopy rzucają mięchem. Przyjdzie czas że i ja porzucam
Niech se chłopy rzucają mięchem. Przyjdzie czas że i ja porzucam

Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
skłaniam się ku temu że troszkę za ostro oceniłem Roja
ale zmiana nie jest tak diametralna jak przy Black Gold. mocne 3 mogę dac. Battle LA lepsze 
NO CD = NO SALE
Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
Adam pisze:Battle LA lepsze

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9395
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
Nie bardzo przebiegłości i intelekcie. Widzisz, problem FGG polega na tym, że do języka Hornera nie wnosi zupełnie nic, a zawsze coś takiego było. Popatrzmy na Enemy at the Gates. Takiego klimatu u Hornera (i w ogóle działania klimatem samym w sobie, a nie tylko tematyką!) wcześniej nie było. Avatar wniósł zupełnie nowe brzmienie u Hornera i niesłyszaną wcześniej relację elektronika-orkiestra. Co jest nowego w For Greater Glory? Jak rozwalisz ten score na czynniki pierwsze, wszystko to wcześniej słyszane klisze. Tutaj nie ma NIC oryginalnego.Ghostek pisze:Z kolei jakbym ja wziął sprawę w swoje ręce ktoś mógłby się przyczepić za idealizowanie najnowszych wyczynów Jamesa.
Swoją drogą słucham właśnie FGG. I tak jak sądziłem, sample niewiele mówią o całości, która dosłownie płynie i żyje swoim życiem.
Autoplagiaty? Drażnią trochę, ale nie skreślają ścieżki na dzień dobry. Jak ktoś umie sprzedać ten sam produkt po raz n-ty to tylko świadczy o jego niezwykłej przebiegłości i intelekcie. A tego grubej większości współczesnych kompozytorów filmówki jadących po klasykach niestety brakuje.
A gitary brzmią jak Zorro nie tylko dlatego, że to Horner, ale dlatego, że to Horner w świecie latynoskim. Kolejna klisza.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14626
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
Paweł Stroiński pisze:
Nie bardzo przebiegłości i intelekcie. Widzisz, problem FGG polega na tym, że do języka Hornera nie wnosi zupełnie nic, a zawsze coś takiego było. Popatrzmy na Enemy at the Gates. Takiego klimatu u Hornera (i w ogóle działania klimatem samym w sobie, a nie tylko tematyką!) wcześniej nie było. Avatar wniósł zupełnie nowe brzmienie u Hornera i niesłyszaną wcześniej relację elektronika-orkiestra. Co jest nowego w For Greater Glory? Jak rozwalisz ten score na czynniki pierwsze, wszystko to wcześniej słyszane klisze. Tutaj nie ma NIC oryginalnego.
A gitary brzmią jak Zorro nie tylko dlatego, że to Horner, ale dlatego, że to Horner w świecie latynoskim. Kolejna klisza.
Tylko kto powiedział, że FGG ma wnieść coś nowego do dorobku Hornera?
jak dla mnie to od początku było planowane jako taka kwintesencja Hornera, tego sobie chyba życzył reżyser.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
- Michał Turkowski
- Zdobywca nieistotnych nagród
- Posty: 1273
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
I o to chodzi...lis23 pisze: Tylko kto powiedział, że FGG ma wnieść coś nowego do dorobku Hornera?
jak dla mnie to od początku było planowane jako taka kwintesencja Hornera, tego sobie chyba życzył reżyser.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14626
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JAMES HORNER - BLACK GOLD / FOR GREATER GLORY (CRISTIADA
Tyle, że dla mnie to nie jest wada, tylko powrót tego, co u Hornera najbardziej lubię.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John