

Bo generalnie rzecz biorąc nie ma się czym podniecać. Wydmuszka i tyle.Wawrzyniec pisze: I trochę się dziwię, że Adam tak krytykuje ten score zważywszy, że jest w nim trochę pumpinu.![]()
Pusty ten score. Ma kilka fajnych momentów, ale po całości jest nieco męczący. Chyba wolałem Man On A Ledge, które przynajmniej jako podkładkę do biegania mogło posłużyć. No ale film zweryfikuję kwestię funkcjonalności, która IMO jest najważniejsza w tym przypadku.Jestem jeszcze ciekaw co Tomek Goska napisze?
Nie musi.Tomek pisze:Dlatego uparcie trwam przy swoim i będę się powtarzał, że fantasy rządzi się swoimi prawami i brzmienie tu po prostu musi być konserwatywne.
Muzyka zacna, nie przeczęGhostek pisze:Bzdurę totalną tutaj Tomku starasz się nam sprzedać. Zajrzyj chociaż na nasz rodzimy rynek i posłuchaj ścieżki Grześka Ciechowskiego do Wiedźmina. Film słaby, ale muzyka zacna. Ileż tam ciekawych rozwiązań niekoniecznie orkiestrowych było? No multum!
Wawrzyniec pisze:I trochę się dziwię, że Adam tak krytykuje ten score zważywszy, że jest w nim trochę pumpinu.![]()
Bo Wawrzek to Człowiek-Zło, a zło przyciąga wszystkich ludzikiedyśgrześ pisze:Tak, tak, podobijajcie offtopem wątek Wawrzyńca z kolejnym pseudodziełem tego lamiarzaDo moich super-ultra-mego-ekstra wątków to się nawet nie zagląda żeby podyskutować o pogodzie
Templar pisze:Bo Wawrzek to Człowiek-Zło, a zło przyciąga wszystkich ludzi
a w filmie ta muzyka brzmi beznadziejnie.Tomek pisze:Muzyka zacna, nie przeczęGhostek pisze:Bzdurę totalną tutaj Tomku starasz się nam sprzedać. Zajrzyj chociaż na nasz rodzimy rynek i posłuchaj ścieżki Grześka Ciechowskiego do Wiedźmina. Film słaby, ale muzyka zacna. Ileż tam ciekawych rozwiązań niekoniecznie orkiestrowych było? No multum!Jeden z świeższych score'ów w filmówce, pewnie dlatego, że wziął się za to kompozytor spoza niej
Jednak to totalny wyjątek od reguły, takie nieco kuriozum bo i film nieco kuriozalny był.