Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#61 Post autor: Tomek » pn cze 18, 2012 18:11 pm

No właśnie, to nie jest jednak fantasy :) Tym tropem pod fantasy podciągniemy Bravehearta, bo to epicki film historyczny a Horner symfonikę przyprószył tam sporą dozą instrumentów etnicznych i elektroniki. Jednak to raczej nie o to chodzi. Dlatego uparcie trwam przy swoim i będę się powtarzał, że fantasy rządzi się swoimi prawami i brzmienie tu po prostu musi być konserwatywne. Inaczej będzie to brzmiało i tanio i podróbkowo. Poza tym muzyka metalowa niech sobie będzie w kinie fantasy. Tylko pytanie jakiego pokroju kino będzie pod nią pasowało - albo jakaś parodia fantasy albo produkcja Uwe Bolla :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10445
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#62 Post autor: Ghostek » pn cze 18, 2012 18:40 pm

Bzdurę totalną tutaj Tomku starasz się nam sprzedać. Zajrzyj chociaż na nasz rodzimy rynek i posłuchaj ścieżki Grześka Ciechowskiego do Wiedźmina. Film słaby, ale muzyka zacna. Ileż tam ciekawych rozwiązań niekoniecznie orkiestrowych było? No multum!
Wawrzyniec pisze: I trochę się dziwię, że Adam tak krytykuje ten score zważywszy, że jest w nim trochę pumpinu. :?
Bo generalnie rzecz biorąc nie ma się czym podniecać. Wydmuszka i tyle.
Jestem jeszcze ciekaw co Tomek Goska napisze?
Pusty ten score. Ma kilka fajnych momentów, ale po całości jest nieco męczący. Chyba wolałem Man On A Ledge, które przynajmniej jako podkładkę do biegania mogło posłużyć. No ale film zweryfikuję kwestię funkcjonalności, która IMO jest najważniejsza w tym przypadku.
Obrazek

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#63 Post autor: DanielosVK » pn cze 18, 2012 18:53 pm

Tomek pisze:Dlatego uparcie trwam przy swoim i będę się powtarzał, że fantasy rządzi się swoimi prawami i brzmienie tu po prostu musi być konserwatywne.
Nie musi.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#64 Post autor: Tomek » pn cze 18, 2012 20:18 pm

Ghostek pisze:Bzdurę totalną tutaj Tomku starasz się nam sprzedać. Zajrzyj chociaż na nasz rodzimy rynek i posłuchaj ścieżki Grześka Ciechowskiego do Wiedźmina. Film słaby, ale muzyka zacna. Ileż tam ciekawych rozwiązań niekoniecznie orkiestrowych było? No multum!
Muzyka zacna, nie przeczę :) Jeden z świeższych score'ów w filmówce, pewnie dlatego, że wziął się za to kompozytor spoza niej :) Jednak to totalny wyjątek od reguły, takie nieco kuriozum bo i film nieco kuriozalny był.

Przykro mi, ale trwam przy swoim - fantasy to gatunek w filmówce, gdzie muzyce RCP-podobnej powinno się zakazać wstępu :) "Dowiedli" tego wielokrotnie. Ciechowskiego zostawmy w spokoju :)
Obrazek

Templar

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#65 Post autor: Templar » pn cze 18, 2012 20:25 pm

W Wiedźminie w grze, szczególnie w dwójce jest sporo fajnych utworów gitarowych i tak jak na film można spokojnie narzekać, tak gra jest rewelacyjna i muzyka też się dobrze tam sprawdza :)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#66 Post autor: Adam » pn cze 18, 2012 20:43 pm

Wawrzyniec pisze:I trochę się dziwię, że Adam tak krytykuje ten score zważywszy, że jest w nim trochę pumpinu. :?
:lol: :lol: :lol: co za fejl.. idąc tym tropem rozumowania, to powinienem wielbić każdego Bejtsa czy Jabło i 99% rcp bo tam wszędzie jest pumpin :roll: a więc Wawrzyńcu - jest PUMPIN i pumpin. ja lubię ten pierwszy a jego mi rcp-owskie lamy nie dostarczają :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#67 Post autor: Tomek » pn cze 18, 2012 20:52 pm

Zastanawiam się któż to, poza Brianem T. i RCP-owskim lamami dostarcza nam w naszym ukochanym gatunku jeszcze wrażeń pumpinu? Jakoś nie mogę skojarzyć już nikogo z tą niskich lotów niszą :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#68 Post autor: Adam » pn cze 18, 2012 21:14 pm

ostatnio głównie Brajan. Ale nie tak dawno jak zwykle Arnold w ostatnim bondzie albo Howard w Turyście czy Debney w predatorsach i iron manie 2 :) było tego... za to pumpin lam z rcp to żaden pumpin. poza 3 transformersami, wyspą i iron manem, który miał temat hansa, nie ma nic.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#69 Post autor: Tomek » pn cze 18, 2012 21:41 pm

Howard w Turyście - chyba Ci się zdeksza pojęcia pomyliły :) Tak, wiemy, że Turysta to u Ciebie mega-kult, ale podciąganie tego pod pumpin to jakieś nieporozumienie.

Arnold nawet na auto-pilocie jest lepszy od standardowego pumpinu o kilka klas. To samo Debney. Trochę sfailowałeś chcąc tych świetnych kompozytorów pod swój pumpin podciągnąć :) Szukaj dalej, ale nie mieszaj do tej niszy tego rodzaju nazwisk ;-)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#70 Post autor: Adam » pn cze 18, 2012 21:57 pm

bo dla mnie dobry pumpin to takie traki jak np. Pursuit At Port Prince czy Monako Mayhem :) jeśli więc dezawuuję pojęcie pumpinu to prosze o wybaczenie ale tak mam i dla mnie takie coś jest "tym pumpinem" i wystarczy :) ale najlepszy pumpin ostatnich 2 lat to NFS: The Run jako całość. nie doceniałem tego scoru na początku ale po wniknięciu, analizie, zagraniu w grę na dobrym sprzęcie i śłuchaniu w aucie zmieniłem zdanie 8)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6087
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#71 Post autor: kiedyśgrześ » pn cze 18, 2012 22:33 pm

Tak, tak, podobijajcie offtopem wątek Wawrzyńca z kolejnym pseudodziełem tego lamiarza :? Do moich super-ultra-mego-ekstra wątków to się nawet nie zagląda żeby podyskutować o pogodzie :(
Obrazek

Templar

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#72 Post autor: Templar » pn cze 18, 2012 22:41 pm

kiedyśgrześ pisze:Tak, tak, podobijajcie offtopem wątek Wawrzyńca z kolejnym pseudodziełem tego lamiarza :? Do moich super-ultra-mego-ekstra wątków to się nawet nie zagląda żeby podyskutować o pogodzie :(
Bo Wawrzek to Człowiek-Zło, a zło przyciąga wszystkich ludzi :mrgreen:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#73 Post autor: Adam » pn cze 18, 2012 22:42 pm

fakt, moja kulpa. temat o tej padlinie powinien od razu wlecieć do działu oftopu żeby go nie podbijać.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#74 Post autor: Wawrzyniec » wt cze 19, 2012 01:38 am

Templar pisze:Bo Wawrzek to Człowiek-Zło, a zło przyciąga wszystkich ludzi :mrgreen:
Obrazek
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Abraham Lincoln: Vampire Hunter - Henry Jackman

#75 Post autor: Koper » wt cze 19, 2012 16:42 pm

Tomek pisze:
Ghostek pisze:Bzdurę totalną tutaj Tomku starasz się nam sprzedać. Zajrzyj chociaż na nasz rodzimy rynek i posłuchaj ścieżki Grześka Ciechowskiego do Wiedźmina. Film słaby, ale muzyka zacna. Ileż tam ciekawych rozwiązań niekoniecznie orkiestrowych było? No multum!
Muzyka zacna, nie przeczę :) Jeden z świeższych score'ów w filmówce, pewnie dlatego, że wziął się za to kompozytor spoza niej :) Jednak to totalny wyjątek od reguły, takie nieco kuriozum bo i film nieco kuriozalny był.
a w filmie ta muzyka brzmi beznadziejnie. :P Choć to raczej wina filmu.

Aha, może jednak opuśćmy ten temat bo na scory pokroju tego to lepiej zwyczajnie spuścić zasłonę milczenia. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ