Czy ja wiem, Star Treki, Aliens (kosmos), New World (natura), Four Feathers (Araby), Far Off Place, Mighty Joe Young (Afryka), Braveheart (Szkocja), Zorro (Hiszpania), Devil's Own (Irlandia), Thunderheart, The Missing (Indianie), Enemy at the Gates (Sowieci), American Tail: 2 (dziki zachód)..... jak miał do stworzenia jakiś muzyczny świat, zawsze wychodził z zadania obronną ręką, choć może w takim Apocalypto nieco przedobrzył, ale dla mnie i tak fajnie to wypadało w samym filmie i na pewno pomysł na klimat tej ścieżki i przedstawionego świata miał.Horner jest genialnym technikiem, być może w tej chwili najlepszym pracującym regularnie, ale poza Avatarem, nie pokazał się jako kreator muzycznych światów.
THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER
Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
W zasadzie pewne elementy światotwórcze widziałbym tylko w The New World i Bravehearcie z wymienionych. Ten temat "mistycznej historii", który po raz pierwszy się pojawia w Bravehearcie (powtórzony prawie toczka w toczkę na samym początku Enemy at the Gates) na pewno pełni taką funkcję, no i temat natury (taki ładny kanon na smyczki) w The New World, powtórzony w Apocalypto i w The New World też, ale generalnie Horner jest trochę zbyt klasyczny w swym podejściu, by budować tak atmosferę. Porównaj sobie na przykład Aliena Goldsmitha (bardzo Scottowski w sumie score) i Aliens - tam Horner raczej (poza Main Title) koncentruje się na straszeniu tradycyjnymi środkami niż na budowaniu klimatu, niczym Goldsmith.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14342
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
Heh, gdy pierwszy raz słuchałem " The Mask of Zorro " czy " Braveheart " to od razu, od pierwszych dźwięków było słychać, gdzie toczy się akcja danego filmu, Horner przypadł mi na początku do gustu głównie za swoje szkocko-irlandzkie inspirację ale potem okazało się, że jest dobry nie tylko w tym 
ogólnie, Horner jest jednym z tych niewielu kompozytorów, którzy utrzymują swój styl, swój znak rozpoznawczy nawet mimo pracy przy zupełnie odmiennym projekcie, niż dotychczas, prawie zawsze można poznać, że to jest Horner czy Williams

ogólnie, Horner jest jednym z tych niewielu kompozytorów, którzy utrzymują swój styl, swój znak rozpoznawczy nawet mimo pracy przy zupełnie odmiennym projekcie, niż dotychczas, prawie zawsze można poznać, że to jest Horner czy Williams

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
To samo w Black Gold, od pierwszej sekundy już wiadomo gdzie się akcja dzieje 

- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6087
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
Paweł WTF
Krull
Brainstorm
Cocoon
Aliens
The Name of the Rose
Willow
Honey, I Shrunk the Kids
Field of Dreams
Glory
Patriot Games
Legends of the Fall/Braveheart
The Mask of Zorro
Beyond Borders
The New World
Apocalypto
48 Hrs
itp.
i tak, Avatar idzie w prostej linii za Braveheart, tak jak Spiderman znajdzie swoje źródła gdzieś tam w okolicach Brainstorm, facet ma z czego wybierać z tymi światami
Mnie się marzy kolejna pozycja z universum 48 Hrs/Commando/Gorky Park/Another 48 Hrs/Red Head, ale już się pewnie nie doczekam 


Krull
Brainstorm
Cocoon
Aliens
The Name of the Rose
Willow
Honey, I Shrunk the Kids
Field of Dreams
Glory
Patriot Games
Legends of the Fall/Braveheart
The Mask of Zorro
Beyond Borders
The New World
Apocalypto
48 Hrs
itp.
i tak, Avatar idzie w prostej linii za Braveheart, tak jak Spiderman znajdzie swoje źródła gdzieś tam w okolicach Brainstorm, facet ma z czego wybierać z tymi światami


Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
Tu wchodzi w grę jedno małe "s" i otrzymujemy w rezultacie dwa różne filmy i co się z tym wiąże, zupełnie inne muzyczne światy, podobnie jest zresztą ze Star Trekami obu panów, pierwszy humanistyczny i naukowy, drugi bardziej nastawiony na przygodę i akcję.Porównaj sobie na przykład Aliena Goldsmitha (bardzo Scottowski w sumie score) i Aliens - tam Horner raczej (poza Main Title) koncentruje się na straszeniu tradycyjnymi środkami niż na budowaniu klimatu, niczym Goldsmith.
No i mi się zawsze wydawało, że nikt tak jak James nie potrafi oddać ducha przedstawianej historii, kolejny przykład, Glory (wojna secesyjna).Heh, gdy pierwszy raz słuchałem " The Mask of Zorro " czy " Braveheart " to od razu, od pierwszych dźwięków było słychać, gdzie toczy się akcja danego filmu
Tak, Afryka czy Pandora, Szkocja czy Chiny, Indianie czy Arabowie, zawsze słychać czyja jest muzyka. A jest tak dlatego, że orkiestracje zawsze są te same, a owy muzyczny świat tworzony jest głównie za pomocą pojedynczych instrumentów i wokali, tak jest w Black Gold i tak było choćby i tu: http://www.youtube.com/watch?v=NcuE1Adk ... E3097ADC2F Śliczny, iście hornerowski temacik, ale ubrany w indiańską wokalizę, z domieszką subtelnej elektroniki od razu kojarzy się z indiańskimi klimatami, a w dalszej części ścieżki z samą sferą duchową apaczów. Bliźniacze do "The Missing" jest późniejsze "Four Feathers", mamy nowy temat, wokalizy zmieniają się na arabskie, ale elektronika i orkiestracje wciąż mają do odegrania tą sama rolę. Horner do tworzenia nowych muzycznych światów zawsze używa tradycyjnych symfonicznych metod, które okrasza danymi dla danej epoki czy rejonu instrumentami i wokalami, co dobrze, prezentuje ten filmik, gdzie właśnie w "Four Feathers" muzyka zachodu spotyka się z muzyką wschodu.ogólnie, Horner jest jednym z tych niewielu kompozytorów, którzy utrzymują swój styl, swój znak rozpoznawczy nawet mimo pracy przy zupełnie odmiennym projekcie, niż dotychczas, prawie zawsze można poznać, że to jest Horner czy Williams
http://www.youtube.com/watch?v=5yco2kdzyKU
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
Dla mnie muzyka światotwórcza to np. 1492 czy Blade Runner Vangelisa, także Gladiator.
Horner takiego budowania atmosfery na koncie po prostu nie ma.
Horner takiego budowania atmosfery na koncie po prostu nie ma.
Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
Problemem muzyki Hornera, jeżeli z boku spojrzymy na jego w sumie wszystkie ścieżki, jest "stałość" jego muzyki. Praktycznie każdy score składa się z tych samych elementów. Horner jest niewątpliwie technicznym mistrzem i tematycznym geniuszem, ale w swojej karierze zaryzykował tak naprawdę tylko kilka razy - chodzi tu o etnikę, w dużo mniejszym stopniu o elektronikę. Dlatego też scorem, i tu się z Pawłem zgadzam, który jest najbliżej tego tworzenia muzycznych światów, jest na pewno Braveheart. Klimat tej muzyki, etniczno-historyczne umiejscowienie - to jeden z niewielu score'ów, które "przenoszą" słuchacza w inne czasy i miejsca. W dużo mniejszym stopniu wymieniłbym Patriot Games, Thunderheart czy The Missing - również głównie tylko ze względu na elementy etniczne (indiańskie czy celtyckie). Tu Horner był najbliżej tworzenia światów muzycznych. Avatar również, ale biorąc pod uwagę ile czasu miał na to Horner i jakie środki, to efekt końcowy pod kątem tworzenia muzycznych światów, jest w sumie rozczarowujący. Co nie przeszkadza nadal mu być świetną muzyką filmową, szczególnie na płyciePaweł Stroiński pisze:W zasadzie pewne elementy światotwórcze widziałbym tylko w The New World i Bravehearcie z wymienionych. Ten temat "mistycznej historii", który po raz pierwszy się pojawia w Bravehearcie (powtórzony prawie toczka w toczkę na samym początku Enemy at the Gates) na pewno pełni taką funkcję, no i temat natury (taki ładny kanon na smyczki) w The New World, powtórzony w Apocalypto i w The New World też, ale generalnie Horner jest trochę zbyt klasyczny w swym podejściu, by budować tak atmosferę. Porównaj sobie na przykład Aliena Goldsmitha (bardzo Scottowski w sumie score) i Aliens - tam Horner raczej (poza Main Title) koncentruje się na straszeniu tradycyjnymi środkami niż na budowaniu klimatu, niczym Goldsmith.

Co do New World, to muzyka to piękna, ale 100% zachowawcza w swym orkiestrowo-klasycznym stylu (oprócz marginalnych wyróżników - naturalnie etnicznych i elektronicznych). Apocalypto było takim w sumie sporym ryzykiem, ale syntezatory i Majowie - ok, może nie przeszkadza to w filmie, natomiast na płycie nie nadaje się do słuchania

Co do różnicy pomiędzy Alienem a Aliens, to tutaj jak na dłoni widać różnicę w tworzeniu światów muzycznych. Obca, zagadkowa, ekstrawagancja, nasączona przedziwnymi instrumentami muzyka Goldsmitha vs doskonale wykonana robota horrorowo-akcjowa, ale 100%-towo hermetytycznie zamknięta w swoim klasycznym brzmieniu.

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
Horner ma CommandoDla mnie muzyka światotwórcza to np. 1492 czy Blade Runner Vangelisa, także Gladiator.
Horner takiego budowania atmosfery na koncie po prostu nie ma.

- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14342
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
Hornera lubię właśnie za to, że słuchając Jego kolejnych prac zawsze czuję się jak w domu, gdyż korzysta On zwykle z tych samych klocków, co dla wielu jest wadą a dla mnie jest takim przyczółkiem, który lubię i znam
w nocy oglądałem fragment jakiegoś dokumentu o niewidomych, autystycznych dzieciach, które ze światem porozumiewają się za pomocą muzyki i wcale nie chodzi o to, ze maja po prostu talent, to mózg próbuje znaleźć inną formę interakcji a korzysta z muzyki, gdyż muzyka jest powtarzalna, przewidywalna ( nie wiem, czy dobrze zapamiętałem
).
w nocy oglądałem fragment jakiegoś dokumentu o niewidomych, autystycznych dzieciach, które ze światem porozumiewają się za pomocą muzyki i wcale nie chodzi o to, ze maja po prostu talent, to mózg próbuje znaleźć inną formę interakcji a korzysta z muzyki, gdyż muzyka jest powtarzalna, przewidywalna ( nie wiem, czy dobrze zapamiętałem

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
Jak dla mnie, Aliens ma genialny, niesamowicie charakterystyczny, wręcz niepowtarzalny klimat. I mimo, że niektóre zabiegi Horner wykorzystywał wcześniej, czy później, to całość tej ścieżki ma w sobie coś bardzo autonomicznego.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
Czyli co, Horner nadaje się tylko dla autystówlis23 pisze:w nocy oglądałem fragment jakiegoś dokumentu o niewidomych, autystycznych dzieciach, które ze światem porozumiewają się za pomocą muzyki i wcale nie chodzi o to, ze maja po prostu talent, to mózg próbuje znaleźć inną formę interakcji a korzysta z muzyki, gdyż muzyka jest powtarzalna, przewidywalna ( nie wiem, czy dobrze zapamiętałem).


Bo taki to już jest Horner. Tak jak malarz, używa ciągle tych samych kolorów i dla niego niebo jest niebieskie, tak James stan zagrożenia akcentuje czteronutowcem, podobnymi barwami opisuje chociażby las (Spitfire Grill, New world, Boy in the Striped Pyjamas) czy obejmującą się parę ludzi (Deep Impact, Perfect Storm, Journey of Natty Gann). Mimo, diametralnych zmian klimatów filmów, twardo trzyma się swojego stylu, dlatego długo przed jakimikolwiek klipami, w nowym Spider-manie obstawiałem, że do muzycznego przedstawienia naukowego aspektu filmu, laboratoria, eksperymenty, a także samej natury człowieka pająka, będzie uciekał się do stylisyki Beautiful Mind.Problemem muzyki Hornera, jeżeli z boku spojrzymy na jego w sumie wszystkie ścieżki, jest "stałość" jego muzyki.
Co do Bravehearta się zgodzę, ale muzyczny świat Avatara również mi się podoba i w sumie już dawno w muzyce filmowej czegoś takiego nie było. Idealne muzyczne zestawienie przyrody i etniczności Pandory z nowoczesnością i tradycyjnością. Powtórzę się kolejny raz, nie wiem jak to wytłumaczyć słowami, ale ta muzyka jest niebieska i to jest dla mnie główny sukces HorneraAvatar również, ale biorąc pod uwagę ile czasu miał na to Horner i jakie środki, to efekt końcowy pod kątem tworzenia muzycznych światów, jest w sumie rozczarowujący. Co nie przeszkadza nadal mu być świetną muzyką filmową, szczególnie na płycie![]()

Wracając do tematu Spider-mana, to filmu jeszcze nie ma, ale wydaje się to być kolejny dobrze zrealizowany muzyczny świat. Też ciężko to dokładniej wyjaśnić, ale ta muzyka jest taka... komiksowa, idealnie pasująca do postaci młodzieżowego Spider-mana, szczególnie temat przewodni.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
Mystery Man pisze: Co do Bravehearta się zgodzę, ale muzyczny świat Avatara również mi się podoba i w sumie już dawno w muzyce filmowej czegoś takiego nie było. Idealne muzyczne zestawienie przyrody i etniczności Pandory z nowoczesnością i tradycyjnością. Powtórzę się kolejny raz, nie wiem jak to wytłumaczyć słowami, ale ta muzyka jest niebieska i to jest dla mnie główny sukces Hornera
mam takie same odczucia, co do koloru, ale to chyba przez kolorystykę samego filmu - założę się, że dla wielu braveheart będzie tak jak i dla mnie, zielony

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
Dla mnie ta muzyka była niebieska jeszcze przed samym filmem, ale to może przez okładkęmam takie same odczucia, co do koloru, ale to chyba przez kolorystykę samego filmu - założę się, że dla wielu braveheart będzie tak jak i dla mnie, zielony

O Braveheart jakoś nigdy nie myślałem jako o zielonym, ale o takim Matrixie zresztą również


- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14342
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) JAMES HORNER?
Z zielonym bardziej mi się kojarzy " The New World " niż " Braveheart " 

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John

