How To Train Your Dragon - John Powell

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#331 Post autor: Koper » sob cze 21, 2014 17:55 pm

Mystery pisze:Tak też Powell swoje zadanie odrobił bardzo dobrze, elegancko zaadaptował wcześniejszy materiał oraz rozszerzył bazę tematyczną do naprawdę sporych rozmiarów. Jak na razie zdecydowanie mój ulubiony tegoroczny score i tak patrząc potencjale filmów jakie nas w tym roku czekają, pewnie długo takim pozostanie. Mocarna czwóreczka, a jak się kiedyś zobaczy film do którego jakoś mi nie śpieszno i lepiej zrozumie kontekst, zapewne będzie i 4.5.
Moim zdaniem w kontekście filmu troszkę lepiej prezentowała się akurat jedynka. W dwójce też działa bardzo dobrze, też są świetne momenty, ale takich długich fantastycznych sekwencji, gdzie jest tylko obraz i muzyka, jakie były w jedynce, nie ma.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
WhiteHussar
Nominowany do Emmy
Posty: 1508
Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
Lokalizacja: Kamionka
Kontakt:

Re: Odp: How To Train Your Dragon - John Powell

#332 Post autor: WhiteHussar » ndz cze 22, 2014 02:04 am

qnebra pisze:Sam od mniej więcej trzech tygodni tego słucham, myślę, słucham i myślę. Myślę z czym by to porównać, aż w końcu w momencie pewnego natchnienia pomyślałem "Eureka!"

Otóż porównanie jakie mi przyszło do głowy to "Rosenrot". Zainteresowanych odsyłam do odpowiedniej sekcji forum, a tu tylko powiem dlaczego. Otóż tak samo jak ten album muzyka do drugiej części HTTYD jest po prostu równa, ma parę momentów które można uznać za słabsze i kilka bardzo dobrych, wręcz epickich motywów i utworów. Tak samo jak "Rosenrot" słucha się tej płyty z niekłamaną przyjemnością która sprawia, że czas przy niej spędzony mija bardzo szybko. Obydwie mają w sobie pewien całościowy urok, piękne momenty i motywy, oraz w paru utworach coś co możemy nazwać magią. Do tego obydwie umiejętnie korzystają z symfoniczno-chóralnych środków muzycznego rażenia, ale oczywiście z racji gatunku "HTTYD 2" korzysta z nich znacznie intensywniej i kreatywnie.
Spodobało mi się Twoje spostrzeżenie co do roli chórów w muzyce . Są one lepiej przemyślane przez co zwracają uwagę. Kilkakrotnie zdążyło mi się przez chwilę zwrócić uwagę na ich wykonanie, ale po Twojej wypowiedzi trochę bardziej się na nich skupilem .
"Flying with Mother" w tym utworze chyba najlepiej słychać wykorzystany potencjał chóru

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#333 Post autor: Koper » ndz cze 22, 2014 10:39 am

Po filmie i odsłuchu moje główne spostrzeżenia są takie, że na płycie score sprawuje się trochę lepiej od jedynki, zaś w filmie na odwrót. Niemniej póki co jedna z najlepszych prac tego roku.

PS:
"Losing Mom/Meet the Good Alpha" od ok. 1:50 strasznie zalatuje Rozsą (i trochę basilowym Conanem - "Mountain Of Power Procession", ale tam chyba Basil też się inspirował Rozsą)...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
WhiteHussar
Nominowany do Emmy
Posty: 1508
Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
Lokalizacja: Kamionka
Kontakt:

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#334 Post autor: WhiteHussar » ndz cze 22, 2014 12:52 pm

Koper pisze:Po filmie i odsłuchu moje główne spostrzeżenia są takie, że na płycie score sprawuje się trochę lepiej od jedynki, zaś w filmie na odwrót. Niemniej póki co jedna z najlepszych prac tego roku.

No właśnie. Pisałem o tym w moich pierwszych wrażeniach. Muzyka z obrazem najlepiej współgra w jedynce. Przykład : Test Drive, Dragon Training, Forbidden Friendship, See You Tomorrow czy Romantic Flight. Druga część pod tym względem szału nie robił, dlatego też moja początkowa ocena była dość średnia.
Pewnie za drugim oglądnięciem filmu trochę się to zmieni

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#335 Post autor: Marek Łach » ndz cze 22, 2014 17:24 pm

Koper pisze:"Losing Mom/Meet the Good Alpha" od ok. 1:50 strasznie zalatuje Rozsą (i trochę basilowym Conanem - "Mountain Of Power Procession", ale tam chyba Basil też się inspirował Rozsą)...
Czuję o czym mówisz, ale dla mnie ta melodia i aranż jest dużo bardziej goldsmithowska jednak - ten impresjonistyczny kontrapunkt na dęciaki i malownicze "kołysanie" melodii do bliski kuzyn w szczególności The Final Conflict (i trochę też ST: TMP). Cudowny moment zresztą. :)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#336 Post autor: Koper » ndz cze 22, 2014 17:54 pm

Akurat melodia to dla mnie Conan w zwolnionym tempie i bez bombastycznego zacięcia, ale niech będzie że jest w tym i Goldsmith. :) Za to sama końcówka utworu - te chórki to taki mistyczny Rozsa w stylu Króla Królów i tego typu prac.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#337 Post autor: Wawrzyniec » śr cze 25, 2014 23:00 pm

Milion raz lepsze od Godzilli! Sto razy lepsze od Grand Budapest Hotel! Dwa razy lepsze od Maleficent!
Skąd mam te liczby i te porównania? Wymyśliłem je sobie! Fakt jest, że jak na razie zapewne do listopada to najlepszy score'u tego roku! I ciężko będzie komukolwiek, poza jedną osobą, przebić tego co dokonał Powell.

Miałem dość czekania, aż łaskawie wreszcie film się pojawi w niemieckich kinach. Tym bardziej widząc te wszystkie pozytywne opinie i to nawet tych, którzy nie przepadają za współczesną rozrywkową muzyką filmową, co raz bardziej mnie kusiły. Ale ostatecznie kiedy zobaczyłem, że Babuch na swoim facebookowym wallu zapodał jeden z utworów ze Smoka, to wtedy już wiedziałem, że coś się dzieje i przesłuchałem ten soundtrack. A potem jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz...

Pod względem albumowym to nie wiem czy nawet nie prezentuje się od jedynki. Znacznie zgrabniej i przystępniej dla słuchacza ta muzyka dobrana. Za to sam score to z jednej strony świetna kontynuacja tego co najlepszego w jedynce, ale bez popadania w kopiuj+wklej. Zamiast tego Powell, choć to zdawać by się mogło niemożliwe, jeszcze bardziej dopieszcza to brzmienie. Ach te wspaniałe chóry dodają niesamowitej magii.
Świetny score i aż by się chciało, aby John Powell częściej komponował muzykę filmową i to właśnie taką. Jako jeden z nielicznych potrafi tworzyć epickie przygodowe score, nie popadając przy tym w imitacje czy archaizmy.

"Flying with Mother" to jak na razie i pewnie do listopada najlepszy utwór jaki dane mi było z tego roku w muzyce filmowej usłyszeć!

Brawo Panie Powell, wielkie Brawa :!:

Smok! Fuck Yeah! 8)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

hp_gof

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#338 Post autor: hp_gof » czw cze 26, 2014 00:45 am

Ale z Ciebie desplatosceptyk, żeby nie nadużywać już słowa hejter :D Ile herezji w drugim zdaniu! Sto razy lepsze od GBH? Hello. Wróć na ziemię :) Nie ujmując nic Smokowi, oczywiście.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10445
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#339 Post autor: Ghostek » czw cze 26, 2014 05:36 am

W ogóle jak można stosować takie kryteria porównawcze?
To tak jakby porównać poziom gry Messiego do poziomu gry Radwańskiej.
Trochę inna bajka...
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14343
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#340 Post autor: lis23 » czw cze 26, 2014 13:26 pm

Wawrzyniec pisze:Milion raz lepsze od Godzilli! Sto razy lepsze od Grand Budapest Hotel! Dwa razy lepsze od Maleficent!
Bo ja wiem?,osobiście,"Czarownica" bardziej mi przypadła do gustu,ma w sobie tę magię. Może dlatego,że Howarda znam,lubię i cenię,a Powell to taka zagadka (tak na prawdę znam tylko trzecią część X-Menów i jeden,b.fajny utwór z "Drogi do El Dorado").
Ja na razie anulowałem zamówienie,za długo trzeba czekać a w zamian biorę czteropłytowy boox Simply Red. ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#341 Post autor: Paweł Stroiński » czw cze 26, 2014 13:40 pm

Pierwszy Smok to lektura obowiązkowa, poza tym Chicken Run. Inni eksperci dołożą więcej, bo ja jeszcze lubię jego score'y poza animacjami, a te nie zawsze mogą ci przypaść do gustu :)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14343
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#342 Post autor: lis23 » czw cze 26, 2014 14:05 pm

Paweł Stroiński pisze:Pierwszy Smok to lektura obowiązkowa, poza tym Chicken Run. Inni eksperci dołożą więcej, bo ja jeszcze lubię jego score'y poza animacjami, a te nie zawsze mogą ci przypaść do gustu :)
Poza animacją to jego "X-Meni" to najlepsza muzyczna odsłona serii,niestety,konstrukcja płyty odrzuca (mnóstwo krótkich,pociętych utworów).
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#343 Post autor: Koper » czw cze 26, 2014 20:54 pm

Ghostek pisze:To tak jakby porównać poziom gry Messiego do poziomu gry Radwańskiej.
Trochę inna bajka...
Trochę, ale tak generalnie to Messi jest jednak lepszy w swoim fachu, jak Radwańska w swoim. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13712
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#344 Post autor: Kaonashi » czw cze 26, 2014 21:20 pm

Widzę, że tu same pochwały dla drugiego Smoka :) Chyba jako jedyny przyhipsterzyłem z oceną :)
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: How To Train Your Dragon - John Powell

#345 Post autor: DanielosVK » czw cze 26, 2014 21:48 pm

Nie jako jedyny, mnie też średnio przekonuje ten score (a jedynce swego czasu dawałem maxa). Ale oceny nie wystawiam.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

ODPOWIEDZ