Muszę się w paru kwestiach z Adamem zgodzić. Po pierwsze to rzeczywiście dziwny score do "Transformersów", jakiś taki inny.

I Adam ma rację, że nie potrzebnie Jablonsky poszedł na Desplata i ograniczył do minimum motywy i tematy z poprzednich części, zatracając przy tym ciągłość serii.
Muzyka jest oczywiście o stokroć lepsza od "Your Highness" i posiada nawet parę momentów lirycznych, ALE... Ale jest jakaś taka nijaka

Brakuje takich naprawdę wyróżniających się utworów. To już przecież źle wydane "Revenge of the Fallen" miało parę kapitalnych i chwytliwych kawałków, a tutaj wyczuwam zbyt dużo ilustracyjność i miejscami ścianę dźwięku.
Brakuje mi też bardzo chóru, który jeszcze tak bogato był wyeksponowany w poprzedniej części. Ale wiadomo, że wtedy był rok "Angeles & Demons" i stąd takie, a nie inne brzmienia.
Niestety, NIESTETY strasznie mi się to nie podoba i uważam to za wielką wadę RCP, że teraz w score'ach stamtąd słyszę "Inception"

Najpierw Jackman, teraz Jablonsky i tak też to świetnie brzmienie i genialna muzyka tak spowszechnieje, tak wszystkim obrzydnie, że niezasłużenie stanie się synonimem złej muzyki
W "Shockwave's Revenge" to nawet Jablonsky się nie stara i kopiuje "Inception" na zasadzie kopiuj-wklej. "The Is No Plan" to niby fajna aranżacja "Arrival To Earth", ale dlaczego z gitarą w stylu "Inception".
Nie podoba mi się to, bardzo mi się to nie podoba!