To nowe określenie na gniota albo chałę, która nie wytrzymała sztucznego hype'u?Adam Krysiński pisze:żaden geniusz ani megakult ani nawet dobra praca, ale poprawny średniak z wyższej półki
STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011)
Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011

Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011
nie. to średnia praca a nie chała. chała to np Green Lantern czy Game Of thrones. T3 jest zwyczajnie od nich lepsze 
NO CD = NO SALE
Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011
A co jest lepsze "średnia" czy "dobra"?, bo wg tego co napisałeś, średnia > dobra, co jest trochę dziwne... A zabiło mnie w ogóle "średniak z wyższej półki" 

Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011
co w tym dziwnego - czyli granice 3,0 
NO CD = NO SALE
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011
TF3 do trójki (oceny) to daleko 
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011
mail od Stiwa który dostał jeden z kolesi z HZ.com. CD będzie
ale z obsówką małą
Hi Chris
Nice to hear from you. As you probably know the score is now up on iTunes. The physical CD situation has been more complicated. I finished the album weeks ago, but we didn't actually finalize it until a few days ago. Michael Bay is really happy with the score and he wanted to check out the album before it went out. As you might imagine, he's a busy dude. He's been flying all over the world promoting TF3, making it difficult to get approval. But I was happy that he wanted to be a part of the soundtrack and I did not want to release anything before he had his say. The record company tells me they need 4-6 weeks to get the album produced and into stores, which would put us into August at this point. A lot of discussion went into this, but the decision was made to wait on the physical CD, and release some kind of special edition alongside the blu-ray release (maybe autographed copies or other goodies, we don't know yet).
I know people are probably disappointed. Believe me I wish I could get physical CD's out there tomorrow. But it's just the way things went this time around. I can see why Paramount would rather not release a score CD almost 2 months after the movie release. To them it makes more sense to do something special around the blu-ray/DVD. I understand that.
So anyone interested in a CD should rest assured that it WILL happen. It just won't happen until later in the year unfortunately.
These big movies are so complex sometimes!! I hope you've been well!
Steve
Hi Chris
Nice to hear from you. As you probably know the score is now up on iTunes. The physical CD situation has been more complicated. I finished the album weeks ago, but we didn't actually finalize it until a few days ago. Michael Bay is really happy with the score and he wanted to check out the album before it went out. As you might imagine, he's a busy dude. He's been flying all over the world promoting TF3, making it difficult to get approval. But I was happy that he wanted to be a part of the soundtrack and I did not want to release anything before he had his say. The record company tells me they need 4-6 weeks to get the album produced and into stores, which would put us into August at this point. A lot of discussion went into this, but the decision was made to wait on the physical CD, and release some kind of special edition alongside the blu-ray release (maybe autographed copies or other goodies, we don't know yet).
I know people are probably disappointed. Believe me I wish I could get physical CD's out there tomorrow. But it's just the way things went this time around. I can see why Paramount would rather not release a score CD almost 2 months after the movie release. To them it makes more sense to do something special around the blu-ray/DVD. I understand that.
So anyone interested in a CD should rest assured that it WILL happen. It just won't happen until later in the year unfortunately.
These big movies are so complex sometimes!! I hope you've been well!
Steve
NO CD = NO SALE
Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011
Ten pseudo-filmowiec będzie jeszcze decydował czy album wydać czy nie... Świat już zupełnie stanął na głowie.
Zresztą...są siebie wszyscy warci. Bay, Jabłoński i ta muzyka
Zresztą...są siebie wszyscy warci. Bay, Jabłoński i ta muzyka

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011
http://www.film.org.pl/prace/transformers3_1.html - na KMF jest recka tego cudnego dzieła filmowego. Fan części pierwszej jedzie po tym jak po starym swetrze. 
Fragment a propos 3D:
Fragment a propos 3D:
Ah, zapomniałbym jeszcze wspomnieć o "cudownej" technice 3D. Tak, jestem bardzo sceptycznie nastawiony do tego zjawiska zakrawającego wręcz o plagę. Dziś w 3D wychodzi niemal każdy film - szkoda tylko, że większość niepotrzebnie. Panowie producenci/reżyserzy - dajcie sobie spokój... albo zostawcie odpowiednie wykorzystanie tej techniki Cameronowi - bo do tej pory jedynie "Avatar" pokazał prawdziwą potęgę i jakość tej technologii. Cała reszta to jakaś nieudolna podróbka i pięć dobrych efektów na krzyż w czasie całego filmu. W przypadku TF3 miałem nadzieję na coś lepszego, bo doszły mnie słuchy, że kręcony jest tą samą techniką co "Avatar" właśnie. Nic bardziej mylnego - cudnej głębi obrazu i efektu "wow" nie stwierdziłem. Czy 2D, czy 3D - wizualny odbiór "Dark of the Moon" będzie niemal identyczny - i tyle.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14622
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011
A ja nie wiem,czego oczekiwaliście po filmie,który w tytule ma " Transformers "? 
autor recenzji ciągle wychwala pierwszą część serii,twierdząc że to najlepszy film Baya - szkoda gadać
ja zamierzam się po prostu dobrze bawić oglądając rozpierduchę na maxa,niczego więcej po tym filmie nie oczekuje.
autor recenzji ciągle wychwala pierwszą część serii,twierdząc że to najlepszy film Baya - szkoda gadać
ja zamierzam się po prostu dobrze bawić oglądając rozpierduchę na maxa,niczego więcej po tym filmie nie oczekuje.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
-
Mefisto
Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011
Dobra, idź.
Ja idę oglądać rzut monetą - spodziewam się rzutu monetą i nic większego sobie po tym nie obiecuję ;P
Ja idę oglądać rzut monetą - spodziewam się rzutu monetą i nic większego sobie po tym nie obiecuję ;P
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14622
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011
A czy ja komuś mówię,co ma oglądać?
idąc lub nie idąc do kina mam się sugerować tylko opinia krytyków,czy samemu przekonać się na własne oczy,jak dany film wygląda?
pewnie nie powinienem oglądać " Avatara " bo większość użytkowników filmweb twierdziła ze to " kupa " i wystawiła filmowi 0/10?
pewnie " Incepcji " też nie warto oglądać,bo dla mojego kumpla to najgorszy film jaki w życiu widział
podobnie ' King Kong ' Jacksona - mi podobał się bardziej niż cała trylogia WP,dla znajomego to dno.
Podobnie z muzyką filmową,gdybym słuchał krytyków to niewiele płyt bym w życiu przesłuchał,min.nie powinienem słuchać " The Lost World jurrassic Park 2 ",bo według krytyka z ' Filmu ' jest to Williams " którego on najbardziej nie lubi "
itp.itd.
idąc lub nie idąc do kina mam się sugerować tylko opinia krytyków,czy samemu przekonać się na własne oczy,jak dany film wygląda?
pewnie nie powinienem oglądać " Avatara " bo większość użytkowników filmweb twierdziła ze to " kupa " i wystawiła filmowi 0/10?
pewnie " Incepcji " też nie warto oglądać,bo dla mojego kumpla to najgorszy film jaki w życiu widział
podobnie ' King Kong ' Jacksona - mi podobał się bardziej niż cała trylogia WP,dla znajomego to dno.
Podobnie z muzyką filmową,gdybym słuchał krytyków to niewiele płyt bym w życiu przesłuchał,min.nie powinienem słuchać " The Lost World jurrassic Park 2 ",bo według krytyka z ' Filmu ' jest to Williams " którego on najbardziej nie lubi "
itp.itd.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011
Znacznie lepiej dotykający istoty 'problemu', Transformerów i Bayów naszych czasów jest ten kapitalny artykuł sprzed dwóch lat: http://www.film.org.pl/prace/transformers2_esej.htmlKoper pisze:http://www.film.org.pl/prace/transformers3_1.html - na KMF jest recka tego cudnego dzieła filmowego. Fan części pierwszej jedzie po tym jak po starym swetrze.

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011
Muszę się w paru kwestiach z Adamem zgodzić. Po pierwsze to rzeczywiście dziwny score do "Transformersów", jakiś taki inny.
I Adam ma rację, że nie potrzebnie Jablonsky poszedł na Desplata i ograniczył do minimum motywy i tematy z poprzednich części, zatracając przy tym ciągłość serii.
Muzyka jest oczywiście o stokroć lepsza od "Your Highness" i posiada nawet parę momentów lirycznych, ALE... Ale jest jakaś taka nijaka
Brakuje takich naprawdę wyróżniających się utworów. To już przecież źle wydane "Revenge of the Fallen" miało parę kapitalnych i chwytliwych kawałków, a tutaj wyczuwam zbyt dużo ilustracyjność i miejscami ścianę dźwięku.
Brakuje mi też bardzo chóru, który jeszcze tak bogato był wyeksponowany w poprzedniej części. Ale wiadomo, że wtedy był rok "Angeles & Demons" i stąd takie, a nie inne brzmienia.
Niestety, NIESTETY strasznie mi się to nie podoba i uważam to za wielką wadę RCP, że teraz w score'ach stamtąd słyszę "Inception"
Najpierw Jackman, teraz Jablonsky i tak też to świetnie brzmienie i genialna muzyka tak spowszechnieje, tak wszystkim obrzydnie, że niezasłużenie stanie się synonimem złej muzyki
W "Shockwave's Revenge" to nawet Jablonsky się nie stara i kopiuje "Inception" na zasadzie kopiuj-wklej. "The Is No Plan" to niby fajna aranżacja "Arrival To Earth", ale dlaczego z gitarą w stylu "Inception".
Nie podoba mi się to, bardzo mi się to nie podoba!
Muzyka jest oczywiście o stokroć lepsza od "Your Highness" i posiada nawet parę momentów lirycznych, ALE... Ale jest jakaś taka nijaka
Brakuje mi też bardzo chóru, który jeszcze tak bogato był wyeksponowany w poprzedniej części. Ale wiadomo, że wtedy był rok "Angeles & Demons" i stąd takie, a nie inne brzmienia.
Niestety, NIESTETY strasznie mi się to nie podoba i uważam to za wielką wadę RCP, że teraz w score'ach stamtąd słyszę "Inception"
W "Shockwave's Revenge" to nawet Jablonsky się nie stara i kopiuje "Inception" na zasadzie kopiuj-wklej. "The Is No Plan" to niby fajna aranżacja "Arrival To Earth", ale dlaczego z gitarą w stylu "Inception".
Nie podoba mi się to, bardzo mi się to nie podoba!
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011
Czyli co, Hans stworzył potwora? 
Przecież to nie jest tak, że Jablonsky zrobił taką muzykę, bo...mu się nie chciało albo zerżnął to bez skrupułów, albo Zimmer jest temu winny. Takiego miał temp-tracka i tak mu kazano to zrobić. Wg mnie bardzo proste wyjaśnienie. Z drugiej strony, Zimmer stworzył to brzemienie i stworzył kompozytorów takich jak Steve. Błędne koło się zamyka. Szkoda, że kompozytorzy z RCP nie ruszą głową i nie zaczną kopiować Williamsa albo Poledourisa. To by było milion razy ciekawsze
Jeżeli ta muzyka jest tak słaba a jednocześnie 100-kroć lepsza od "Your Highness", to boję się pomyśleć jak brzmi tamten kupsztal z początku roku
Przecież to nie jest tak, że Jablonsky zrobił taką muzykę, bo...mu się nie chciało albo zerżnął to bez skrupułów, albo Zimmer jest temu winny. Takiego miał temp-tracka i tak mu kazano to zrobić. Wg mnie bardzo proste wyjaśnienie. Z drugiej strony, Zimmer stworzył to brzemienie i stworzył kompozytorów takich jak Steve. Błędne koło się zamyka. Szkoda, że kompozytorzy z RCP nie ruszą głową i nie zaczną kopiować Williamsa albo Poledourisa. To by było milion razy ciekawsze
Jeżeli ta muzyka jest tak słaba a jednocześnie 100-kroć lepsza od "Your Highness", to boję się pomyśleć jak brzmi tamten kupsztal z początku roku

- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14622
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011
Sam film lepszy od dwójki,słabszy od jedynki - nie chodzi o fabułę czy sposób filmowania,przedstawiania akcji,itp. / pod tym względem wszystkie części trzymają ten sam poziom /chodzi o to,że jedynka była bardziej " plastyczna " jeśli idzie o przedstawianie efektów specjalnych ( zwłaszcza w finale ) ale to może dlatego że tam był pierwszy raz i po raz drugi,trzeci nie robi to już takiego wrażenia - ogólnie,rozpierducha jest niezła,trochę kiczu jak zwykle ale chyba trochę mniej,niż w dwójce,sam film efektami i stylistyką przypominał mi trochę ... grę " Crysis 2 ",więc widać że gdyby chcieli to mogli by taki film zrobić.
Muzyka w filmie spisuje się dobrze,ogólnie,lepszej to tu nie trzeba,film ogląda się fajnie,choć jak zwykle są pewne treści zrozumiałe tylko dla amerykanów,no i ja mam zawsze problem z odróżnieniem od siebie robotów - który to Autobot a który Decepticon.
Muzyka w filmie spisuje się dobrze,ogólnie,lepszej to tu nie trzeba,film ogląda się fajnie,choć jak zwykle są pewne treści zrozumiałe tylko dla amerykanów,no i ja mam zawsze problem z odróżnieniem od siebie robotów - który to Autobot a który Decepticon.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John